U w a g i : % ucznia oblicza się sumując wszystkie jego stopnie i sprawowanie, mnożąc przez 100 i dzieląc przez sumę maksymalną, licząc po 5 za każdy przedmiot i/sprawowanie..
Np. jeśli 9 przedmiotów i sprawowanie, to . 100 — 76%.
O 0
Średni % klasy otrzymujemy sumując % uczniów i dzieląc przez ich liczbę.
# 4
WYCIECZKI SZKOLNE
Na tle skupionej, intensywnej umysłowej pracy ucznia i jego codziennego „jarzma" barwnym błyskiem są wycieczki. To radość szkoły, oderwanie się od codziennego systematycznego wysiłku i wypad w świat przygody. Są one również sposobnością do zżycia się we wspólnej sypialni w schronisku, na twardym sienniku, w teatrze na galerce, podczas zwiedzania zabytków, gdy nogi puchną nieraz ze zmęczenia. Dla nauczyciela zaś są uintensywnionym nauczaniem, zestawieniem wszelkich elementów dydaktycznych od najbardziej abstrakcyjnych do najbardziej konkretnych (autopsja), sposobnością do obserwacji wychowawczych i możliwością najbardziej wszechstronnego oddziaływania na duszę młodzieńczą przez różne dziedziny życia i różne formy życia zbiorowego. Wśród trudu, niewygód, czasem nawet głodu (gdy wyczerpią się zapasy) wyrabia się postawa etyczna ucznia. Żeby wycieczki spełniły swój cel dydaktyczny i wychowawczy, muszą być przede wszystkim dobrze obmyślane, przygotowane umysłowo i tak planowo przeprowadzane, żeby nie stracić ani jednej chwili. W lalach 1944—48 podczas wycieczek humanistycznych (9) m. m. do Warszawy zżywali się uczniowie ze stopniowo wracającą do życia stolicą. Ileż wzruszenia wywołała pierwsza wystawa „Warszawa oskarża", a potem pierwsze przedstawienie w Teatrze Polskim „Lilia We-neda“, a potem zwiedzanie Wilanowa, a potem gmachu Sejmu Rzeczypospolitej, to znów wyjazd na „Oresteję", na „Hamleta", a potem na „Cyda" i Moliera „Chorego z urojenia", na wystawę prac S. Noakowskiego i plastyków jugosłowiańskich. Czym dla młodzieży powojennej, która nic nie widziała w okresie chmurnego swego dzieciństwa okupacyjnego, była wycieczka do Krakowa, Ojcowa, Tyńca, Częstochowy! '
Należy brać na wycieczki zespoły bardzo zżyte, więc albo jedną klasę, albo dwie dobrze kontaktujące, aby atmosfera wycieczki nie ulegała żadnym wstrząsom natury personalnej. Należy brać pod uwagę, że młodzież jedynie stopniowo wciąga się w technikę oglądania zabytków. Należy więc zacząć od wycieczek w obrębie najbliższego środowiska: miasta, okolicy, potem jednodniowe, dwu-trzydniowe, aż do tygodniowych czy dwutygodniowych. Rzeczą najtrudniejszą dydaktycznie jest doprowadzenie młodzieży do
54