152
jeśli chodzi o spójność, wewnętrzną logiczność i uporządkowanie) oraz wszechstronność opracowania hasła frazeologicznego, nie tylko pod względem językowym, ale także teologicznym.
1 Wymieńmy choćby: Pojęcia wartość i njcfce w polskich przekładach Psa Ile tui, Kraków 1993; Pulsu zyzna biblijna — między tradycją a wyzwaniem współczesności. W: Inspiracje chrzestijańskie w kulturze Europy, red. Kwa Woźniak, ł ódź. 2000, s. 185-200.
2 () frazsulogiimach w polskuh przekładach biblijnych. Od Biblii Wujka do Biblii Tysiąclecia, „Język Polski" 1997 R. 77, nr 2-3, s. 89-96.
3 Ich krótką prezentację wraz z podaniem, co jest bardzo cenne, dotychczasowych opracować mamy na s. 32-39.
1 16 form tekstowych wymienia autor w paradygmacie, natomiast w części analitycznej na s. 53 — zapewne omyłkowo — podaje cyfrę 17.
Danuta Bieńkowska Uniwersytet Łódzki
Stanisław^ Koziara, Frazeologia biblijna w języku polskim, Wydawnictwo Naukowe AR Kraków 2001, 343 s.
Jerzy Jarzębsld
Pogranicza obszaru zjawisk literackich i domeny badań psychiatrii są miejscem szczególnie unerwionym, spinającym sąsiadujące krainy tysiącem węzłów’, prowokującym do sz.czegółowych analiz. Nic dziw nego: od dawna już uważa się, że akt tw órczy wiąże się u artysty ze szczególnym stanem napięcia i pobudzenia umysłu, wykraczającym poza granice „normalności” (niezależnie od tego, jak ten wieloznaczny i słabo określony termin zde-
- fmiujemy). Twórczość
literacką traktuje się więc często jako symptom zjawisk zachodzących w umyśle twórcy — równie często podkreśla się też terapeutyczną funkcję tworzenia, które jest przecie ekster-nalizacją stanów' umysłu, próbą nazwania i określenia kłopotów’, jakie podmiot kreacji
ma ze światem i z samym sobą. Seria polsko--niemieckich konferencji poświęconych tej tematyce jest więc inicjatywą ze wszech miar potrzebną, przynoszącą pomysł)' wfażne zarówno dla teorii, jak i terapeutycznej praktyki.
W końcu października 1999 roku odbyła się kolejna sesja, zorganizowana przez krakowską Akademię Pedagogiczną, Państw ową Wyższą Szkolę Teatralną oraz Szpital Specjalistyczny im. dr. Józefa Babińskiego — tym razem dołączająca do owej pogranicznej tematyki problemy teatru. Jej pokłosiem jest książka: Pogranicza — literatura, teatr i psychiatria. Dominują w tym tomie psychiatrzy — i tak powinno być, bo przecież im przede wszystkim wspólne badania mają się przydać, ale zaprosili oni do udziału w obradach także przedstawicieli filozofii i literaturoznawstwa, a i sami również dali dowody sporej wrażliwości w’ sprawach literatury, co im pomogło ciekawie i inspirująco opisać swoje doświadczenia z wykorzystaniem twórczości artystycznej i pisarskiej w terapii.
Materiały sesyjne otwiera bardzo ogólny w zakroju tekst Adama Węgr/.eckiego O roli twórczości w życiu i rozwoju człowieka. Następujące po nim referaty dotyczące konkretnych problemów’ wynikających na styku literatury i psychiatrii układają się w zbiór tekstów wielotematycznych i zarazem dopełniających się wzajem. Pierwszy z nich, referat Zdzisława Jana Ryna Szaleni twórcy — szalona twórczość podejmuje odwieczny temat związków' między szaleństwem i artystyczną kreatywnością — najpierw na przykładzie twórcy celowo operującego na pograniczu „normalności”, jakim był Witkacy, a następnie w' oparciu o doświadczenia z twórczością schi-zofreników. Ryn jest zwolennikiem badania obszarów' pogranicznych między „normą” i „patologią” w’ psychiatrii, do czego twórczość artystyczna mijającego stulecia doskonale się nadaje, przytacza też przykłady wybitnych dziel literatury, które — jak Ulisses Joyce’a — przypominają miejscami teksty pisane przez schizofreników. Rynowi wtóruje filolog-germanista Krzysztof Lipiński, który w bardzo interesującym referacie dotyczącym postaci i twórczości Trakla dowodzi, jak problematyczna była diagnoza psychiatrów' krakowskich z czasów' I wojny światowej, dotycząca stanu zdrowia psychicznego poety. Na podstawie jego późnych wierszy stwierdzali oni chorobowe zmiany wr postrzeganiu świata przez Trakla, podczas gdy wiele wskazuje na to, że był)' to po prostu przykłady