155
teorie ekologiczne. Konieczność ochrony przyrody uzasadniana jest przez niego na trzech płaszczyznach: estetycznej (zachowanie naturalnego piękna), historycznej (tradycja i świat wartości ludzkich związane są z konkretnym środowiskiem przyrodniczym), naukowej (degradacja natury prowadzi do zawężenia pola badawczego nauk szczegółowych). J.G. Pawlikowski obok ochrony przyrody głosi hasła ochrony „swojszczyzny”, czyli tradycji kulturowych związanych zwłaszcza z małą ojczyzną.
Z kolei Antoni Komendera — autor Kulturali-stycznego rozumienia życia — zajmuje się rekonstrukcją poglądów' Józefa Chałasińskiego, wyodrębniając cztery główne, ale powiązane ze sobą obszary tematyczne, którymi był zainteresowany ten wybitny socjolog: kultura, naród, struktura społeczna, wychowanie. J. Chałasiński stwror/.ył dynamiczną koncepcję kultury, podkreślając jej związek z narodem, wobec którego pełni ona funkcję integrującą. Postulował utworzenie nowej nauki (antropologii społeczno-kulturowej) badającej relację: człowiek — kultura i opartej na czterech podstawowych zasadach: „zasady rozwiniętego przekazu kulturowego", „demokratyzmu etosu kulturowego", „egalitaryzacji prawa i wolności obywatelskich do godności osobistych” oraz zasady „dobrowolnych więzi kulturowych” (s. 62-63). Jego badania nad strukturą społeczną (zwłaszcza nad mieszkańcami wsi polskiej) wskazują na różnice między kulturą chłopską a kulturą „ogólnonarodową”, które można zniwelować dzięki naturalnym dążeniom „młodego pokolenia chłopów” do podwyższenia statusu społecznego przez asymilację z grupami obdarzonymi wyższym prestiżem społecznym lub dzięki dążeniu do wybicia się we własnym środowisku. Dzięki tym tendencjom ma dojść do pełniejszej integracji tych dwóch kultur (co prowadzi do pogłębienia integracji w obrębie narodu), przy jednoczesnym zachowaniu autono-miczności kultury chłopskiej. Upowszechnienie i demokratyzacja kultury są możliwe dzięki kreatywności młodego pokolenia.
Przedstawienie wszystkich istotnych wątków poruszonych przez Jerzego Stefana Ossowskiego w Herbercie czytającym Gałczyńskiego jest tutaj niemożliwe ze względu na „gęstość" merytoryczną i objętość wspomnianego artykułu. Jego autor dokonuje wnikliwej analizy pierwszej fazy twórczości Zbigniewa Herberta, umiejscawia ją wśród utworów innych polskich poetów', rekonstruuje atmosferę tamtych czasów, zarysowując przy tym polityczno-kulturowe uwarunkowania (np. socrealizm) towarzyszące aktom kreacji artystycznej, dokonuje także wnikliwych i kompetentnych analiz (wr tym porównawczych) konkretnych utworów poetyckich. Podstawowy problem poruszany przez J.S. Ossowskiego związany jest jednak z kwestią autoteliczności sztuki, która jest rozpatrywana na przykładzie podobieństw (formalnych i materialnych) między niektórymi wierszami Gałczyńskiego i Herberta. Wyszukiwanie tych analogii nie jest sprawą łatwą, jednak wbrew' zastrzeżeniom autora analizowanego tekstu, postawione przez niego (hipo)tezy (s. 86) są bardzo dobrze uzasadnione. „Moralność tragiczną Gałczyńskiego i Herberta — stwierdza podsumowując swe wywody — sprowadzić można więc nie tylko do doświadczania tego, co zagadkowe, tajemnicze, trudne i bolesne, ale wręcz do poszu k iwan i a i od krywan i a tego we własnym sceptycyzmie i pesymizmie" (s. 155).
Do tragicznego wymiaru ludzkiej egzystencji nawiązuje również Andrzej Warmiński w' pracy Nadczlowiek. Dostojewski a Nietzsche, rekonstruującej niektóre elementy filozofii tych dwóch wybitnych myślicieli. Porównuje on m.in. zawartą w Zbrodni i karze koncepcję nadczłowieczeństwa z teorią Nietzschego. Ubermensch pojmowany jest przez autora Ecce homo w dwojaki sposób: l) jako jednostka realizująca swoje cele kosztem innych; 2) jako indywiduum, które samo z siebie uzasadnia własną egzystencję, osiągając pełnię człowieczeństwa. W związku z powyższym można tutaj wyróżnić trzy kategorie człowieczeństwa: zwykłe, wyższe, najwyższe. Raskolnikow nie osiąga poziomu nadczłowieczeństwa, lecz jedynie wyższego człowieczeństwa. Otwartym pozostaje pytanie (postawione nie wprost na ostatnich stronach Zbrodni i kary), czy w przyszłości procesy indywiduacji i obiektywizacji, którym podlega, uczynią z niego „niewolnika”, czy też „arystokratę ducha”. A zatem ideę „niezwykłej” jednostki Dostojewskiego można porównywać jedynie w ograniczonym zakresie z nietzscheańską koncepcją nadczłowieka.
Włodzimierz Heflik zajmuje się Intencjomlno-ścią, percepcją i sądem w filozofii Bertranda Russell/i. Pojęcie „intencjonalność”, wprowadzone do filozofii przez scholastyków, rozwinięte przez Franza Brentano, zostało następnie zmodyfikowane przez Edmunda Husserla. W. Heflik, charakteryzując wymienione w tytule artykułu terminy, wyraźnie za-