64
wrotu w metodyce. To, co stało się udziałem wielu nauczycieli szkół podstawowych i gimnazjalnych, teraz ma szansę zaistnieć na poziomie zreformowanego liceum (...). Propozycja adresowana do licealistów wyraźnie nawiązuje do współczesnych europejskich standardów, zgodnie z którymi pożądaną cechą materiałów edukacyjnych jest otwartość na rozmaite możliwości ich formowania, lak programy, jak i podręczniki nie są dane do «realizacji», ale niejako już w swojej konstrukcji eksponują potrzebę autorskiej aktywności nauczyciela”.
dr Marin Kwiatkowska-Ratajczak
Tego typu opinie rzeczoznawców, a także spotkanie, które miało miejsce w Akademii Pedagogicznej, dowodzą, iż podręcznikami To lubię! warto się zainteresować i je po prostu polubić!
O ich wartości niech świadczy jeszcze jeden f akt i chyba najlepsza cenzurka, na jaką może sobie zasłużyć książka. Prof. Bolesław Faron za kulisami opowiedział mi o takim zdarzeniu. Pewnego dnia do Wydawnictwa przyszedł list. Była to korespondencja od małej dziewczynki, która wówczas przebywała w szpitalu. Kiedy dowiedziała się, że będzie hospitalizowana przez prawie miesiąc, zabrała ze sobą tylko jedną książkę — To lubię! właśnie, swój podręcznik do języka polskiego.
Czy potrzeba innego komentarza?
Beata Klaudia Sosin
* * *
„Przeczytać, przeżyć, zrozumieć, skomentować, uporządkować wiedzę” — o koncepcji podręcznika do klasy I liceum ogólnokształcącego i innych typów szkół ponadgim-nazjalnych, tuż przez rozpoczęciem zajęć warsztatowych opowiadał jeden z autorów, Piotr Kołodziej.
Beata Klaudia Sosin:
Jaki jest cel organizacji spotkań takich jak te? Jaką rolę miałyby pełnić przygotowane m.in. przez Pana warsztaty?
Piotr Kołodziej:
— Podstawowym celem tych warsztatów jest zapoznanie nauczycieli szkół średnich z zupełnie jednak nowrą koncepcją kształcenia na poziomie ponadgimnazjalnym. Będziemy pracować oczywiście na konkretnych przykładach z naszego podręcznika, bo to on przecież jest wykładnią założeń zawartych w programie. Książka do kształcenia kultimwo-literackiego do pewnego stopnia przypomina poprzednie publikacje z serii To lubię!, prezentowany podręcznik licealny jest kontynuacją cyklu. Ci uczestnicy warsztatów, którzy się już z To lubię! zetknęli w' szkole podstawowej lub gimnazjum, są, rzecz jasna, w nieco lepszej sytuacji. Skądinąd wiemy jednak, bo przecież warsztaty prowadzimy w całej Polsce i nie od dziś, że tylko bardzo nieliczni nauczyciele z liceów są zorientowani, czym tak naprawdę zajmuje się polonista w gimnazjum, z jakich książek tam się uczy. Będziemy chcieli wyraźnie podkreślić, iż absolwent gimnazjum to zupełnie inny człowiek niż dawny ósmoklasista. Nowe, trzyletnie liceum, to także zupełnie inna szkoła średnia niż dawniej, z zupełnie inna maturą. Poza tym mamy nową Polskę i XXI wiek... Wszystko to oczywiście uwzględniliśmy w naszej koncepcji i, co za tym idzie, w konstrukcji podręcznika. O tym wszystkim również piszemy w osobnej książce dla nauczyciela. W sumie więc będziemy chcieli podczas warsztatów pokazać przede wszystkim, jak podręcznik jest zbudowany, jak z nim pracować, jaką pomocą w codziennej prac)' może być książka nauczyciela. Na zajęciach wykorzystamy w'łasne szkolne doświadczenia, bo przecież sami pracujemy również w liceum, gdzie mogliśmy na bieżąco weryfikować nasze pomysły.
Jak zatem zbudowana jest książka dla ucznia?
— Trudno to objaśnić w' paru słowach. Krótko mówiąc: odchodzimy od prezentacji chronologicznie ułożonej wiedzy' o literaturze. Tego nie da się dłużej w szkole utrzymać. Już dawno Michał Głowiński nazywał szkolną historię