295
KURS RĘKOPIŚMIENNICZY
ska), Gdańska (Biblioteka Miejska), Kórnika (Biblioteka Kórnicka) i Lublina (Biblioteka im. Łopacińskiego).
Poziom przygotowania praktycznego, z jakim kursiści przybyli na Kurs, nie był dostatecznie wyrównany. Wśród ich zespołu trafiły się takie osoby, które już dość dużo miały do czynienia z rękopisami średniowiecznymi lub nowożytnymi, ale i takie, które przedstawiały materiał prawie całkiem surowy; gros zespołu stanowili zaś nowicjusze co do znajomości rękopisów i sposobów ich opracowania. Trzeba jednak przyznać, że przeważająca większość zespołu zastosowała się do wskazówek, rozesłanych do bibliotek przez kierownictwo Kursu jeszcze w październiku 1949 r., i starała się przez lekturę wymienionych tam książek przygotować się do uczestnictwa w Kursie. Znajomość paleografii ograniczała się mniej więcej w 60%> tylko do paleografii łacińskiej (stopień biegłości w czytaniu był zresztą bardzo różny); z elementami paleografii ruskiej i niemieckiej przybyło zaledwie 5 wzgl. 6 osób. Z języków klasycznych prawie wszyscy kursiści znali łacinę, ale tylko nieliczni grekę (4 osoby w Grupie Średniowiecznej i 1 osoba w Grupie Nowożytnej). Natomiast regułą była znajomość co najmniej dwu języków nowożytnych, w następującej kolejności: francuski (20), niemiecki (20), rosyjski (10), angielski (7), ukraiński (5), włoski (4).
Pilność w uczęszczaniu na wykłady i ćwiczenia była stuprocentowa. Należy to podkreślić tym silniej, że (jak to wynika z liczb już przytoczonych) uczestnicy Grupy Średniowiecznej odbyli ogółem 195 obowiązkowych godzin wykładów i ćwiczeń, a uczestnicy Grupy Nowożytnej ogółem 185 takich obowiązkowych godzin. Przy 31 dniach roboczych daje to przeciętną dzienną od ok. 6 godzin dla Grupy Nowożytnej do 6.3 godzin dla Grupy Średniowiecznej. Ale trzeba dodać, że większość kursi-stów uczęszczała nie tylko na wszystkie wykłady i ćwiczenia swojej" grupy, lecz również na niektóre wykłady „drugiej" grupy; można więc śmiało przyjąć, że każdy uczestnik Kursu był na nim zajęty co najmniej przez 7 godzin dziennie (przeciętnie). Ponadto przez cały czas trwania Kursu była sala wykładowa dostępna dla kursistów od rana do wieczora, wraz ze znajdującym się tam księgozbiorem podręcznym; gorliwie z niego korzystano w przerwach między wykładami, a także w niedziele i święta.
Jaki pożytek odnieśli kursiści z uczestnictwa w Kursie, będzie można lepiej stwierdzić dopiero na projektowanym seminarium czy repetito-rium, którego odbycie, jak wspomniano, planuje się na r. 1951. W czasie samego Kursu starano się postępy kursistów śledzić przede wszystkim na ćwiczeniach; do tego celu służyły „testy", notowane przy nazwiskach kursistów przez większość prowadzących ćwiczenia. Zostały one uwzględnione przy ustaleniu ocen ogólnych przez komisję kolokwialną.