Z WYSTAWY PARYSKIEJ. 253
ogromnych rozmiarów. Ale na wystawie szkolnictwa ta dążność i ta zręczność przebijają się w dwójnasób: raz żeby dzieci uczyć poglądowo, a po drugie, żeby to wszystko widzom wytłumaczyć. Są tam nie tylko niezliczone książki szkolne, ławki i wszelkie meble wzorowe, umywalnie, łaźnie i t. d., ale są całe sławniejsze zakłady wychowawcze, odtworzone w wielkości kilku metrów, z wszystkimi budynkami i ogrodami; zręczne przecięcia pozwalają zajrzeć do wnętrza sal, widzieć całe ich urządzenie i liliputowych studentów siedzących nad książkami lub posilających się w jadalni. Zbiory do wykładów nauki są prawdziwie ogromne: dla samej nauki stolarstwa np. są nie tylko wystawione wszelkie możliwe narzędzia, ale też okazy najrozmaitszych wyrobów we wszystkich sta-dyach roboty, pokazujące jak się powinno dane kawałki drzewa przygotowywać, łączyć, gładzic i t. d. To samo dla wszystkich innych rzemiosł A cóż dopiero za zbiory dla właściwych nauk: fizyki, chemii, zoologii, botaniki!.. Dla nauki rysunku wzory i odlewy bez liku, dla historyi reprodukcye antyków, restytucye gmachów i miast, od Asyryi począwszy, i to nie na papierze, ale figuralnie z gipsu, z drzewa, z papierowej masy. Jest między innemi śliczna restytuoya pałacu Kserksesa w Persepolis, wysokości pół
tora metra, a kilku metrów
podstawy. Jeżeli tak w istocie zaopa
trzone są szkoły rządowe francuskie, to już nie bogactwo ale szalona rozrzutność, która finansami tak niesłychanie bogatego kraju zachwiać musiała. Wiadomo, że pobudką do tej rozrzutności była chęć zakasowania zewnętrznym splendorem wolnych szkół katolickich, z które mi nie udawało się współzawodniczyć wartością wewnętrzną To
też obok splendorów, znać jaki duch sekciarski w tych szkołach
/
państwowych wieje. Siadu religii tam nie ma. Owszem wykłada się historya religij (w liczbie mnogiej: des religions)> a do demonstra-cyi przy tym wykładzie służy między innemi kołekcya amuletów, począwszy od murzyńskich kościanych straszydeł, aż do medalików
Matki Boskiej
w jednym szeregu- (sic).
Szukałem , wśród tego ogromnego działu szkolnego, wystaw zakładów katolickich . których jest przecież dotąd spora liczba we Francyi; znalazłem obok rządowych zakłady prywatne, ale bezwyznaniowe, katolickich śladu nie było; czy same nie chciały mieszać się z tamtymi, czy też najpewniej pi'zypuszczone nie zostały.
17
P. P. T. XXIV.