300 SPRAWOZDANIE Z RUCHU RELIGIJNEGO,
do stanu duchownego , wyznaczyć pensyę wystarczającą nie tylko dla nich, ale i dla ich żon, dla odpowiedniego prowadzenia domu. Na to finanse nie pozwalają; zatem jedynym i praktycznym środkiem byłoby założenie zakonów, czy zakonu, którego członkowie żyliby w celibacie, nie myśleliby o zbogaceniu siebie i swych rodzin. Zakon taki podniósłby też bezwątpienia znaczenie anglikańskiego Kościoła, który dziś stał się Kościołem jednej kasty tj. nie wdając się w niepotrzebne omówienia, Kościołem arystokracyi i klas rządzących ; mieszczan oddał na łup najrozmaitszym sektom, robotnikom pozwolił z podziwu godną rezygnacyą, zaciągnąć się pod sztandary „Armii Zbawienia4*.
Dla zaspokojenia opinii M. Ferrar powtarza na wszystkie tony, że śluby składane przez nowych tych zakonników, nie byłyby dozgonnymi, że przełożeni zwalnialiby od nich z największą łatwością każdego, któremuby się sprzykrzył pobyt w klasztorze. „Cóż wtedy w ogóle mają za znaczenie śluby te i po co je składać? — mógłby kto zapytać, ale nie zapominajmy jak trudno złamać pierwsze lody, nagromadzone przez wiekowe uprzedzenia i że od westminsterskiego ar-chidyakona trudno żądać wyczerpującej znajomości istoty zakonnego życia; ducha, który musi je ożywiać, jeśli ma przynieść pożądane owoce. W każdym razie projekt ten to nowy hołd złożony zakonom, niepodejrzane uznanie, tak po ludzku nawet mówiąc, pięknej roli, którą Bóg im na świecie wyznaczył. Uznaniem takiem, także chyba o stronniczość niepodejrzanem, jest ogłoszony w ostatnich tygodniach dekret rządu francuskiego, udzielający honorowe odznaki trzem zakonnicom za „pełne ofiarności, niezmordowane pielęgnowanie chorych żołnierzów francuskich w wojskowym szpitalu Fort VEmpereur w Tonkinie44. Gubernator Tonkinu w otoczeniu całego swego sztabu, przed zgromadzonymi wojskami, przypiął własnoręcznie krzyż legii honorowej przełożonej Sióstr Miłosierdzia, Siostrze Teresie, przyczem wygłosił następną przemowę:
„Siostro Maryo Tereso! Miałaś lat dwadzieścia, gdy służąc rannym w krymskiej wojnie, samaś poniosła ranę na bałakławskich polach. Pod Ma gen tą stałaś w pierwszej linii bojowej i zostałaś zranioną. Następnie pielęgnowałaś naszych żołnierzów w Syryi, Chinach i Meksyku. Pod Eeichshofen (Woerth) znaleziono Cię na polu bitwy, ranną, pod stosem ciał zabitych kirasyerów. Później