najsłynniejszy filozof nowej lewicy
poniedziałek 26 marca 2007 10:37
Slavoj %7ńi~ek - rewolucjonista ironiczny
Slavoj %7ńi~ek jest bez wątpienia jednym z najważniejszych i najbardziej oryginalnych myślicieli
dzisiejszej lewicy. Jego znaczenie jako filozofa wykracza zresztą daleko poza domenę tradycyjnie
rozumianej myśli czy filozofii politycznej - pisze o Slavoju %7ńi~ku filozof Michał Warchala. %7ńi~ek
będzie uczestnikiem dzisiejszej debaty z cyklu DZIENNIK IDEI.
czytaj dalej...
REKLAMA
Rozmaitość jego zainteresowań jest imponująca: od skomplikowanych zagadnień teologii czy
historii filozofii, poprzez filmy Hitchcocka, aż po najbardziej pospolite elementy kultury popularnej
traktowane zwykle z pogardą przez akademickich myślicieli. Imponujący jest też jego dorobek: w
wieku 58 lat ma już swoim koncie ponad 30 książek - choć złośliwi krytycy twierdzą, że spora ich
część powstaje metodą "kopiuj i wklej", czyli stanowi przeróbkę poprzednio opublikowanych prac.
Nie zmienia to faktu, że intelektualną żywotnością i rozpiętością zainteresowań mógłby obdzielić
kilku, jeśli nie kilkunastu badaczy.
Psychoanaliza narzędziem rewolucji
Ten pochodzący ze Słowenii i wykształcony we Francji filozof błyskotliwą karierę zaczął robić w
latach 90. w Wielkiej Brytanii, a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Przyczynił się do tego
niewątpliwie fakt, że najważniejszym zródłem inspiracji dla jego filozofii była psychoanaliza
Jacques a Lacana. Dla Amerykanów zafascynowanych francuskim postmodernizmem %7ńi~ek był
objawieniem porównywalnym chyba tylko ze zmarłym w 2004 roku Jacques em Derridą. W jego
zawodowym życiorysie figurują dziś najbardziej renomowane amerykańskie uczelnie - Princeton,
Columbia, New School for Social Research. Udało mu się bowiem dokonać rzeczy niezwykłej: ze
skrajnie hermetycznej i niezrozumiałej teorii Lacana potrafił stworzyć zgrabną doktrynę i zarazem
sprawne narzędzie interpretacji wszelkich wytworów kultury. Dla polskiego czytelnika interesujące
może być to, że lacanowskiej "obróbce" %7ńi~ek poddał także filmy Krzysztofa Kieślowskiego. To w
dużej mierze dzięki %7ńi~kowi koncepcje Lacana zajęły tak istotne miejsce w filozofii i naukach
społecznych.
Swój sukces w świecie anglosaskim %7ńi~ek zawdzięcza także specyficznemu stylowi nauczania i
uprawiania filozofii. Lubi zachowywać się niczym natchniony i dogmatyczny prorok, raczący
swoich słuchaczy zdaniami w rodzaju "Lacan miał zawsze rację". Na ironicznej i zblazowanej
zachodniej publiczności robiło to i nadal robi spore wrażenie. Choć sam %7ńi~ek nie lubi, gdy nazywa
się go intelektualnym prowokatorem, to jednak nie sposób zaprzeczyć, że taką właśnie rolę pełni we
współczesnej humanistyce. Jego książki pełne są paradoksalnych stwierdzeń, niespodziewanych
odniesień i skojarzeń. Zaletą tego typu pisarstwa jest to, że nieustannie zaskakuje czytelnika i
zmusza do przemyślenia na nowo rzeczy z pozoru oczywistych. Wada polega na tym, że w powodzi
zręcznych paradoksów trudno niekiedy odróżnić rzeczy intelektualnie ważkie od zwykłego
efekciarstwa.
Leninowska iskra
%7ńi~ka nie interesuje jednak wyłącznie błyskotliwa interpretacja zjawisk kultury. Przede wszystkim
interesuje go polityka, i to w najbardziej radykalnym wydaniu. Również do takich celów potrafił z
wdziękiem zaprząc psychoanalizę Lacana. Z tej ponurej i pesymistycznej teorii, akcentującej
totalne zniewolenie człowieka przez nieświadome pragnienia %7ńi~ek wydobył elementy, które
posłużyły do zreanimowania rewolucyjnej doktryny marksizmu i przywrócenia blasku takim
postaciom jak Lenin, Mao czy Robespierre. Wywołał niemały skandal, publikując w 2002 roku
wybrane rewolucyjne pisma Lenina wraz z własnym komentarzem.
W Polsce książka ta pod tytułem "Rewolucja u bram" ukazała się na początku tego roku nakładem
"Krytyki Politycznej". Publicyści "Wprost", "Gazety Polskiej" i "Rzeczpospolitej" krytykowali przy
tej okazji nie tylko fakt opublikowania tej książki w Polsce, ale nawet to, że w naszym dodatku
"Europa" przeprowadziliśmy na jej temat poważną dyskusję, której uczestnicy przedstawiali %7ńi~ka
jako intrygującego krytyka nowoczesności, ale też zwracali uwagę na mielizny i niebezpieczeństwa
jego antyliberalnej retoryki. Choć sam autor "Rewolucji u bram" zastrzega, że nie zamierza
powracać do najbardziej skompromitowanych metod leninowskiej polityki, a z samego Lenina
można dziś ocalić jedynie "iskrę rewolucyjnej nadziei", to jednak w jego wywodach dopatrzono się
pochwały przemocy i terroru.
Wieczny leninista
Trzeba przyznać, że %7ńi~ek może być wdzięcznym celem tego typu oskarżeń. Sam siebie nazywa
wiecznym leninistą. W poświęconym mu filmie dokumentalnym widać portret Stalina wiszący w
jego mieszkaniu w Lublanie. %7ńi~ek świadomie korzysta z asymetrii pomiędzy stosunkiem
współczesnego Zachodu do nazizmu i komunizmu. Dystansuje się rzecz jasna od totalitarnych
intencji, pytany wprost przedstawia swoje prowokacje jako rodzaj nieszkodliwej ironicznej zgrywy
i zręcznie myli tropy. Wszystko to pozostawia jednak wrażenie, że zabawa, z którą tu mamy do
czynienia, nie jest zupełnie niewinna. Zwłaszcza że towarzyszą jej niedwuznaczne deklaracje o
konieczności obalenia liberalnej demokracji i zniszczenia kapitalizmu.
Dla %7ńi~ka bowiem - w tym zakresie jest on wiernym kontynuatorem myśli Marksa - tylko całkowite
usunięcie kapitalistycznych mechanizmów gospodarczych pozwoli zmienić sytuację świata i
uwolnić ludzkość od biedy. %7ńi~ek nie znosi dzisiejszej tzw. nowej lewicy, która za swoje główne
zadanie uznała wyzwolenie rozmaitych mniejszości - narodowych, etnicznych czy seksualnych.
Realizacja takich cząstkowych celów bez naruszania całości kapitalistycznego czy wręcz
liberalnego "systemu" oznacza jego zdaniem zaprzepaszczenie jedynego prawdziwie lewicowego
ideału, którym jest zorganizowana walka z kapitalizmem jako takim. Nowo lewicowe działania są
zaledwie fałszywą namiastką prawdziwej walki, żałosną "rewolucją bez rewolucji".
Przy wszystkich swoich intelektualnych ekstrawagancjach politycznie %7ńi~ek reprezentuje więc
tradycyjną lewicę, dla której najistotniejsze pozostają kwestie ekonomiczne, a nie kulturowe czy
obyczajowe. To kapitalizm jako system ekonomiczny wytwarzający określone mechanizmy władzy
jest najważniejszym zródłem zła trapiącego świat. Czy możliwość obalenia kapitalizmu jest jednak
w ogóle realna? %7ńi~ek nie odpowiada bezpośrednio na to pytanie, wskazuje jedynie, że już wkrótce
nierówności generowane przez kapitalistyczną machinę w skali całego globu staną się absolutnie
nie do zniesienia.
Lewicowi utrwalacze kapitalizmu
Z niechęcią do nowej lewicy i wysuwaniem na plan pierwszy zagadnień polityczno-ekonomicznych
wiąże się u %7ńi~ka także niechęć do wszelkich odmian ideologii multikulturalizmu zakładających, że
państwo winno zapewnić pokojową koegzystencję grup całkowicie odmiennych kulturowo i za
wszelką cenę chronić owe odmienności. Multikulturalizm, twierdzi %7ńi~ek, jest tak naprawdę
znakomitym sprzymierzeńcem globalnego kapitalizmu. Różnice, które tak pragnie chronić, to
przecież tylko kolejna znakomita działka dla kapitalistycznej produkcji. Każda grupa to kolejny
atrakcyjny "target" i segment rynku. Multikulturalizm staje się de facto ideologią wspierającą
pozbawiony wszelkich hamulców wolny rynek. Nowa lewica lansująca i popierająca
multikulturalistyczne rozwiązania wpada w pułapkę zastawioną przez swego największego wroga.
Tym, czego lewica dziś najbardziej potrzebuje, jest zatem nie ideologia ochrony partykularnych
różnic, lecz silny język uniwersalistyczny, w którym można by nie tylko wyrazić najbardziej
fundamentalne żądania społeczne, ale także stworzyć projekt nowego ładu, który zastąpiłby
liberalną demokrację i kapitalizm. By wypracować taki język i ruch społeczny zdolny do
posługiwania się nim potrzeba jednak, zauważa %7ńi~ek, nowej wielkiej teorii objaśniającej zjawiska
zachodzące w obrębie kapitalistycznego systemu. Powinna to być teoria na miarę niegdysiejszej
syntezy dokonanej przez Marksa. Lewica wedle %7ńi~ka wciąż jednak takiej teorii nie wypracowała -
zamiast tego woli multikulturalistyczne iluzje albo naiwny alterglobalizm, który winą za całe zło
świata obarcza Amerykę.
Czy samemu %7ńi~kowi uda się wypracować nowy język i nową wielką teorię lewicy? Czy stworzony
przezeń dotąd specyficzny melanż psychoanalizy, marksizmu i różnych odmian teorii krytycznej,
ma szansę stać się taką nową syntezą? Trudno powiedzieć, choć wszystkie teoretyczne wysiłki
%7ńi~ka zmierzają właśnie w tym kierunku.
Lewicowy liberał
%7ńi~ek, zyskując sławę i uznanie na Zachodzie, nie zrezygnował bynajmniej z zajmowania się
problemami rodzinnej Słowenii i całego obszaru byłej Jugosławii. Wątki związane z
jugosłowiańską przeszłością i wojną na Bałkanach wciąż pojawiają się w jego książkach. Na
początku lat 90. %7ńi~ek startował nawet w wyborach prezydenckich w Słowenii jako kandydat&
partii wolnorynkowych liberałów. To niejedyny paradoks związany z praktycznym politycznym
wykorzystaniem jego teorii. Podobnie ogromnym uznaniem cieszą się one dziś wśród
kremlowskich "technologów politycznych" z najbliższego otoczenia Władimira Putina. Czy
%7ńi~kowi starczyłoby ironii i przewrotności, by zaakceptować taki użytek czyniony z jego
rewolucyjnych dywagacji?
Dzisiaj %7ńi~ek będzie gościem kolejnej debaty z cyklu "Dziennik Idei". Warto odwiedzić o 18 aulę
Collegium Civitas w Pałacu Kultury i Nauki, aby się przekonać, czy pozostali uczestnicy debaty -
Andrzej Walicki i Agata Bielik-Robson - zdołają zmusić %7ńi~ka do zrzucenia ironicznej maski. Czy
wymuszą na nim odpowiedz na pytanie, jaką cenę jest gotów zapłacić za zwycięstwo nowej
antykapitalistycznej rewolucji?
Michał Warchala: Filozof, historyk idei, ostatnio wydawnictwo Universitas opublikowało jego
książkę "Nowoczesność i autentyczność". Członek zespołu redakcyjnego "Europy" - dodatku do
DZIENNIKA
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Slavoj Žižek – Rewolucja u bram, Wywiad przeprowadzony przez Jacka Żakowskiego(rewolucja w kosmologii)Liryka rewolucyjna BroniewskiegoSzewcy jako dramat o rewolucjiObraz rewolucji w literaturze międzywojennej (poezja, pr~EFDREWOLUCJA PAZDZIERNIKOWAR7 Pierwsze rewolucje mieszczańskieWizja rewolucji w Nie Boskiej komediiRewolucja na talerzu 1 CIASTA (przepisy)permanentna rewolucjaRemont w praktyce Malowanie Jak uzyskać piorunujący efekt wizualny! Pokojowe rewolucje! Piękny DOMwięcej podobnych podstron