438 P-RZEGrLAD PIŚMIENNICTWA.
strony duchem Bożym i miłością Kościoła, z drugiej nie zważając na wzgląd ludzki, odrzuca wszelkie waśnie tak narodowe, jak i domowe, nieuznając żadnych partyj, ale mając na celu jedynie dobro religijne i moralne swego ludu.
I tak w 12 numerze tego pisma, jaki mamy przed sobą, czytamy najprzód piękny wiersz wstępny p. t.: „Wsiudy BohK, następnie objaśnienia liturgii, kilka moralnych przykładów i opowiadań, krótkie wieści z bieżącej polityki, pomiędzy któremi
0 położeniu Ojca św. w obec jego wrogów, — a w końcu, w ko-respondencyi odpowiedź na niewczesne zarzuty ze strony rzekomych patryotów. Odpowiedź tę, ponieważ charakteryzuje ona niniejsze pisemko, podajemy w tłumaczeniu: „Czy jakie czasopismo jest dobre i potrzebne, nie warto nigdy o to się sprzeczać i suszyć daremnie głowę, tak i nasze czasopismo, jeśli dobre — utrzyma się, w przeciwnym razie upadnie, jak wiele innych. Kto prenumeruje, widać, że dla niego dobre, gdyż nikt pieniędzy daremnie w błoto nie rzuca, dla kogo zaś złe, nie potrzebuje prenumerować i czy tac
1 — gotowa zgoda. Aż po latach pokaże się czyja praca była zbawienną, kto był sprawiedliwym; Rusinów z samozwańczym patentem na ruski patryotyzm, my nie znamytt. Słuszna odprawa i zbawienna uwaga, gdyż patryotów z własnym patentem namnożyło się, osobliwie w naszych czasach, aż nadto wiele, natomiast nigdy dosyć tych, którzyby cichą pracą starali się zasłużyć na to zaszczytne nazwisko. Wydawnictwo to odznacza się nadto językiem bardzo czystym, w narzeczu Galicyjskiem, bez żadnej przymieszki ukraińskiej i rosyjskiej. Zachęcie więc tylko możemy Szan. Ks. Redaktora tego pisemka do dalszej pracy na obranej drodze.
Królestwo aktorów. Trafiło się N. Reformie tak mądrą rzecz powiedzieć i wyrazie ją tak dosadnie, że musimy ją dosłownie powtórzyć :
N. Reforma 2 17 pazd$. „Królestwo śpiewaków i aktorów, „trwające już dosyć długo, za długo chyba, nie myśli się skończyć. „Wiadomo, że wykonawcy teatralni dochodzą do tej bezczelności, „iż żądają za swoje produkeye krocie. Żaden minister, żaden ge-