p
oglądy/ Zdarzenia
Stanisław Uziak
Lublin, 12. VII. 2006 r.
ul. Raabego 3 m. 15 20-030 Lublin
Pani Elżbieta Kruk
Przewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9 01-015 Warszawy
W końcu czerwca otrzymałem pismo z dnia 21. VI. br. (nr WSW-051-796/2006/2), sygnowane przez Panią Annę Szydłowską - Dyrektor Departamentu Prezydialnego K.R.R.i T., będące odpowiedzią na mój list otwarty do Krajowej Rady, skierowany na Pani ręce.
Za nadesłane wyjaśnienia uprzejmie dziękuję; przyznaję, żenaodpowiedźniebardzoliczy-łem. Równocześnie ze smutkiem muszę stwierdzić, że nie jestem otrzymanymi wyjaśnieniami usatysfakcjonowany.
Z treści pisma wynika, że wszystko jest w porządku i zgodne z obowiązującymi przepisami. Pozwalam sobie zauważyć, że przepisy są ustalane przez ludzi i mogą one, a także powinny być zmieniane, jeśli są złe.
Nie jest to bowiem rodzaj dekalogu przekazany przez Boga Mojżeszowi na górze Synaj. Mogę tylko zapytać: skoro jest tak dobrze z naszymi programami (jak wynika z pisma Krajowej Rady), to czemu jest tak źle? Nie jestem w tej opinii odosobniony. Informacja, że reklamy nie mogą przekraczać 12 min./go-dzinę, czyli 1/5 godziny, jest nie tylko mało pocieszająca, ale wręcz przygnębiająca. Nic dziwnego, że mamy ich (reklam) serdecznie dosyć.
Odpowiedź Krajowej Rady dotyczyła głównie sprawy reklam, a mnie chodziło prze
de wszystkim o programy. To też w prawdziwe zdumienie wprawiło mnie wyjaśnienie w końcowej części pisma, że na treści programowe Krajowa Rada nie ma żadnego wpływu. Nie mogę się w tym miejscu powstrzymać, aby nie zapytać: po co jest Krajowa Rada, jaka jest jej rola, czy tylko reprezentacyjna? Jeśli tak, to szkoda na to państwowych pieniędzy, czyli naszych - podatników, jesteśmy na to za biedni. Ciekaw też jestem, kto jest autorem tego legisla-
cyjnego bubla z 1992 r., na który powołuje się dwukrotnie Pani Dyrektor Szydłowska.
Łączę wyrazy poważania.
Stanisław Uziak
« Mój komentarz »
Po otrzymaniu drugiego pisma zaprzestałem dalszej dyskusji, bo przypominałoby to raczej znany dialog: „Mówił dziad do obrazu...".
S. Uziak
Szanowny Panie,
kore^ondenC™Ra^^J« “' P^whną do Kra Psnskim ponownyiJ) fgf
Tak rna Pan far»> _ *** 2006 roku.
Radiofonii i T, odatkowe informacje w zw
odh z,e Ale
Podstawowa droga leg,s|£!!nJ* W określony Sposóbą’jr7^mSltą paremii> Dura I
obowiązki nadawcó^T*^., *“• ■*••***. °T a nie odpowiada
zakazów czy nakazów tn , Rad,0^>nii i Telewizji ». ołaa|y««B«9D ustro
mediów. Krajowa Rada RfiV“' ko"styt<jcMnje J,.0n,one S'OSOWać <*"»»
rd^adkaCh stWlerdzaó naruszeń11" ’ Telewizj‘ może nato. , przcczy'ob wol
Rada Radiofonii /r? ’ ^ Je«° nann, la ba, okre*lc uprawnienia w zakresie n. 1 Tdew,zJ< - tak jak p, bądz s,os°wać
lo me różniłaby Jego układania, a ‘Je " m'ałaby
"przeszłości, po t0 w^n,c ^ byłego Radiokom^'"Rwania w
prawu! by nie było miiczen2""*10"3' by UMmodziel„i<< T 0rf®" bardzo s różnorodności przekazów ’ szczególnie w zakrr, - . med,ów, a prze
z poważaniem
Anna Szydłowska
Wiadomości Uniwersyteckie, czerwiec 2007