p
oglądy/ Zdarzenia
k.1 ! jestem z wykształcenia
i chemikiem, ale o pier
wiastku zwanym radem słyszałam. Nie wiedziałam tylko, że aby zdobyć światową popularność, musiał najpierw skończyć Sorbonę.
Brzmi niedorzecznie? Taka właśnie uwaga widnieje na tablicy informacyjnej, stojącej niedaleko pomnika Marii Curie-Skłodowskiej (tablica stoi od strony Wydziału Matematyki, Fizyki i Informatyki UMCS).
ukończeniu Sorbony ona rad przyniósł jej światową sławę”. Całe szczęście jednak, zaimek „she” odmienia się przez przypadki i w dopełniaczu ma formę „her”. Prawdopodobnie o ten wyraz chodziło autorowi anglojęzycznej notki. Z pozoru zdanie nabrałoby wtedy sensu: „Po ukończeniu Sorbony, jej rad przyniósł jej międzynarodową sławę". Ale wciąż nam coś tu nie pasuje. Oczywiście chodzi o pomylenie podmiotu. Pierwsza w druku” i w ogóle nie powinno było się na niej pojawić (zdanie brzmiałoby wówczas: „After graduating from the Sorbonne radium brought her International acclaim").
Nie wiem, kto pisał tekst i tłumaczył go na angielski. Podobne tablice, wykonane przez tę samą firmę, zdobią inne, ważne dla Lublina miejsca na „szlaku znanych lublinian" Jednak tablica towarzysząca pomnikowi Marii Curie-Skłodowskiej
SZLAK ZNANYCH LUBLINIAN TR AIL OF FAMOUS LUBLINERS
monumeoc co odarIa
SKEOPOmSKA-CURtg 11667 - 19341
Designed by Marian Konieczny and unveiled to commemorate the 100th anniversary of this eminent scientist, bom in Warsaw and closely related to Lublin and the Lublin Region. After graduating from the Sorbonne she radium brought her intemational acclaim and two Nobel Prizes for physics and chemistry in 1903 (together with her husband Pierre) and in 1911.
In 1950 Maria Cune Skłodowska University. established In Lublin in 1944. conferred the honoris causa doctorate to Irene Joliot Curie. Maria Curies daughter, and her husband Jean-Frederick Joliot for their discovery of artificial radioactlvity for which they received the Nobel Prize In 1935.
potnntK. (DARII cuRle-SKłopomsKte)
11867 - 19341
Dłuta Mariana Koniecznego, odsłonięty w 100 - lecie urodzin Wielkiej Uczonej, patronki powstałego w 1944 roku Uniwersytetu, urodzonej w Warszawie a związanej rodzinnie z Lublinem I Lubelszczyzną, absolwentce i pracownicy paryskiej Sorbony, która badając zjawiska promieniotwórczości pierwiastków i będąc odkrywczynią polonu i radu. uzyskała światową sławę. Dwukrotna noblistka w dziedzinie fizyki I chemii; w 1903 roku wraz z mężem Piotrem oraz indywidualnie w 1911 roku.
W 1950 roku UMCS nadał honorowy doktorat córce patronki Uczelni - Irenie Jollot-Curie oraz jej mężowi Fryderykowi, odkrywcom sztucznej promieniotwórczości i noblistom z 1935 roku.
Na tablicy znajduje się krótka notka w wersjach polsko- i anglojęzycznej. Jakkolwiek dwa błędy interpunkcyjne w polskim tekście można jeszcze wybaczyć (chodzi o brak przecinków przed „a związanej” i „badając zjawiska”), to na te z wersji angielskiej przymykać oka już nie wypada. Tak oto brzmi drugie zdanie: „After graduating from the Sorbonne she radium brought her International acclaim and two Nobel Prizes for physics and chemistry in 1903 (together with her husband Pierre) and in 191 1”.
Zajmijmy się jego pierwszą częścią: „After graduating from the Sorbonne she radium brought her inter-national acclaim (...)”. Nie ma chyba profesora anglistyki, nie ma studenta tego kierunku, a wreszcie - nie ma ucznia szkoły średniej, którego uwagi nie przykułby ten potworny błąd gramatyczny. A właściwie dwa błędy. Zaimek „she” znaczy, jak wiadomo, „ona”. Nie ma innej możliwości, gdy występuje on w mianowniku. Jak więc brzmi owa część zdania po przetłumaczeniu na polski? „Po część („Po ukończeniu Sorbony”) dotyczy bowiem Marii Curie-Skłodowskiej, a druga („jej rad przyniósł jej międzynarodową sławę") - „kłopotliwego” pierwiastka. Problem w tym, że Curie-Skłodowska jest tu podmiotem zaledwie domyślnym, tak więc wszelkie zasługi (łącznie z ukończeniem Sorbony) idą na konto radu. Tak samo byłoby w przypadku, gdyby przyjąć, że słowo „she” widnieje na tablicy jako zwykły „błąd znajduje się na terenie uniwersytetu, co powinno szczególnie uczulać na poprawność językową zawartej nań noty informacyjnej. Tymczasem wydaje się, że nikogo to nie interesuje... Cóż, przynajmniej wiadomo, dlaczego tablica stoi tam, gdzie stoi. Nie ze względu na bliskość Wydziałów Fizyki i Chemii, ale ze względu na to, żeby od Anglistyki było jak najdalej.
K. L.
35
Wiadomości Uniwersyteckie-, grudzień 2000