przekształcić cały system wymiaru sprawiedliwości w system terapii41. Znany filozof Bertrand Russell pisał: „Kiedy człowiek cierpi na jakąś chorobę infekcyjną, jest on niebezpieczny dla otoczenia i trzeba ograniczyć jego swobodę poruszania się. Nikt jednak nie łączy z tym stanem kwestii winy. Przeciwnie nawet, jego przyjaciele współczują mu. Dla jego wyleczenia przedsiębrane są takie kroki, jakich wymaga nauka, a on sam z reguły poddaje się bez wahania związanym z tym ograniczeniom swobody. Temu samemu nastawieniu odpowiadać powinny metody terapii stosowane do tego, co nazywane jest przestępstwem”42. Należy przy tym zaznaczyć, że ideologia resocjalizacyjna była wspierana przez lata przez liczne dzieła publicystyczne oraz artystyczne. Przyczyniły się one do tego, że mówienie o „karaniu” przestępców do dzisiaj bywa odbierane jako brutalne i staroświeckie, w przeciwieństwie do „terapii” i „rehabilitacji”, które postrzega się ludzko i oświecenie. W wielu dziedzinach komunikacji społecznej modne i politycznie poprawne stało się usprawiedliwianie osadzonych w zakładach karnych, ukazywanych często jako „niewinnych” czy wręcz „ofiar systemu”, w przeciwieństwie do funkcjonariuszy służby więziennej przedstawianych niejednokrotnie jako prawdziwych „oprawców”43.
Z punktu widzenia personal i stycznej wizji człowieka błąd antropologiczny idei resocjalizacji może przyjąć dwojaki charakter. Po pierwsze, fałszywe jest założenie, że człowiek jest dobry z natury i jeżeli tylko nie doznaje ograniczeń i przeszkód pochodzących z zewnątrz, to w swoim współżyciu społecznym niewątpliwie osiągnie sukcesy pokojowo współżyjąc z innymi. W myśl tego założenia, sprawcę przestępstwa należy umieścić w pozytywnie oddziaływującym środowisku, a jego poprawa wyniknie naturalnie. W tym ujęciu akcentuje się potrzebę jak najlepszych dla sprawcy warunków wykonywania kary. Reformę prawa karnego utożsamia się tutaj z coraz dalej idącym łagodzeniem kar za przestępstwa. Drugi rodzaj błędu to postawa skrajnego pesymizmu w stosunku do człowieka, myśl, że jest on z natury zły, egoistyczny, z czego konsekwentnie rodzi się przekonanie o potrzebie korygowania na siłę jego charakteru przez odpowiednią organizację zewnętrznych bodźców pozytywnych i negatywnych. W tym ujęciu tylko interwencja społeczeństwa (państwa) może człowiekowi pomóc się poprawić, sam bowiem nie jest do tego zdolny. Wszystkie środki oddziaływania na sprawcę zapewniające skuteczność korekcyjną są w tym przypadku
41 J. Andenaes, Przyszłość prawa karnego (skandynawskie perspektywy), „Państwo i Prawo" 1974, nr 1, s. 46.
42 Tamże.
43 „Nie będzie też źle. lecz dobrze, jeśli w tym miejscu zamknięcia znajdzie ku swemu zdziwieniu nie sadystycznych siepaczj', którzy, wymierzając karę niby w majestacie zbiorowości, w istocie rzeczy wyładowują na nim te same wrogie człowiekowi instynkty, jakich przezornie nie ujawnili w czynach występnych, lecz jeśli znajdzie pełnych współczucia lekarz}' zła społecznego". (Cz. Znamierowski, Wina i odpowiedzialność, Warszawa 1957, s. 149.)