10OSW Szkice Humanistyczne Tom XII
2012
Nr 1
ARTYKUŁY
Zdzisława Piątek
Instytut Filozofii UJ, Profesor emerytowany
Wstęp
Zróżnicowanie na płeć męską i żeńską, jako najbardziej podstawowy element ludzkiej egzystencji, było od zarania dziejów przedmiotem licznych nakazów i zakazów w życiu społeczno-kulturowym, a także przedmiotem różnorodnych mitów i spekulacji filozoficznych. Jednakże w wielu kulturach obowiązywało tabu w stosunku do rozrodczości i seksualności, gdyż popęd seksualny i towarzyszące mu procesy fizjologiczne stanowiły wstydliwą stronę człowieczeństwa. Zapewne dlatego natura rozmnażania płciowego i stosunki pomiędzy płciami stały się przedmiotem intensywnego badania naukowego dopiero w drugiej połowie XX wieku. Rezultaty tych badań nie tylko wpłynęły na zasadnicze zmiany w poglądach na naturę płci i przyczyniły się do weryfikacji błędnych przekonań dotyczących stereotypów płci, czyli kulturowo określonych poglądów na naturę męskości i kobiecości, które w tradycji zachodnioeuropejskiej powszechnie obowiązywały od czasów antycznych, ale w rezultacie doprowadziły także do radykalnych przemian w społecznej pozycji kobiet i mężczyzn.
Obecnie pod wpływem lawinowo narastającej wiedzy o naturze płci dokonują się przemiany we wszystkich dziedzinach ludzkiego życia, a ich dobitnym wyrazem jest zjawisko trzeciej fali feminizmu. Sądzę, że w celu lepszego rozumienia tych rewolucyjnych przemian, które się współcześnie dokonują pod hasłami równouprawnienia kobiet, warto poszukać odpowiedzi na następujące pytania: Jaki jest biologiczny sens rozmnażania płciowego? Jak powstały dwie płcie? Jaka jest zależność pomiędzy płcią biologiczną określaną jako sex w terminologii angielskiej, a płcią kulturową (gender)? O co walczą feministki i dlaczego są niezwykle krytycznie nastawione do pojęcia płci biologicznej? Jestem świadoma tego, że wyczerpująca odpowiedź na przedstawione pytania wymagałaby napisania opasłej książki, ja jednak chcę naszkicować zaledwie zarys takiej rozprawy, bez wnikania w niezwykle obszerną literaturę przedmiotu1.
' Całkiem na marginesie tych rozważań przyznaję, że podejmowanie tak pojemnego tematu w granicach szkicu, albo eseju jest przywilejem emerytów. Dobrze jest być emerytowanym profesorem