158 KRONIKA
Ta mrówcza praca techniczna, kamień węgielny organizującej się Biblioteki — to zasługa Pani Jadwigi. Pamiętam krótkie miesiące wspólnej z nią pracy, przed samą wojną — najpierw w Książnicy, potem we własnym lokalu bibliotecżnym na Sienkiewicza. Była Pani Jadwiga wzorem zwierzchniczki. Mimo pozornej szorstkości w sposobie bycia — każdy jej ruch, każde jej słowo świadczyło o wysokiej duchowej kulturze, o tym jak głębokim i czującym była człowiekiem. Pamiętam ją j widzę tak dobrze — czy to gdy się cieszy nowymi półkami w bibliotece, czy to, gdy zużytkowując swą rozległą wiedzę z namysłem układa katalog działowy, czy to, gdy pochylona nad Księiżkg skrupulatnie zestawia «bibliografię przedmiotu" na temat wysunięty przez kogoś z czytelników. Kochała Pani Jadwiga Toruń i kochała swą pracę./ Marzyła' o powrocie przez dlJgie lata okupacji, przy pracy w Krakowskim Archiwum, gdy z każdym dniąin coraz bardziej gasło w niej życie.
Wśród okruchów' mienia kulturalnego ocalałych cudem z burzy wojennej, zachowały się trafem jakieś resztki warsztatu pracy śp. Jadwigi Chwalibińskiej — cząstka Kuratoryjnej Biblioteki. Są jeszcze; książki przez nią kupowane, przetrwały jej ręką wypisywane sygnatury. Jeden to z 'nielicznych wypadków, gdy zacytować można wyrzeczone kiedyś przez kogoś słowo: Ginie człowiek zostaje praca jego.
Prócz Biblioteki Pedagogicznej pozostawiła Jadwiga Chwralibiń-ska cenną pracę heraldyczną «Ród Prusów'», którą w skromności swej chciała zniszczyć, a którą znawcy cenią bardzo wysoko. Praca ta czeka na druk w najbliższej przyszłości.
Rozpalając -zagasłe przed sześciu laty ogniska zaczynamy od wspomnień żałobnych. Ale nie na to, by płakać i żałować. Te trzy tak nieprzeciętne postacie kobiece, to niejako drogowskazy w jutro. Z trudu i bólu takich jak onę'— Polska powstała by żyć!
Helena Piskorska