PRZEOLĄD CZASOPISM 63
Czerwonego Krzyża z jego zapasów książkowych to wszystko, co dla /odbudowy centrów naukowych byłoby przydatnym, w Szczególności czasopisma naukowe, — jak również w r. 1944 zwrócono się z wezwaniem do wszystkich bibliotek oraz instytucyj naukowych i kulturalnych całej Szwajcarii o dary na odbudowę zniszczonych bibliotek różnych krajów; postanowiono jednak, że do zakończenia działań wojennych nie będzie się dokonywało żadnych przesyłek. Pomoc przewidziana jest w pierwszym rzędzie dla krajów sąsiadujących ze Szwajcarią oraz tych, z którymi biblioteki i uniwersytety szwajcarskie utrzymywały zawsze ściślejszy kontakt.
Z tegoż numeru Cooperation Intellectuelle Internationale dowiadujemy się również ciekawych szczegółów dotyczących sytuacji wydawniczej i gospodarki papierem podczas wojny we Francji i Anglii. Książka we Francji podczas okupacji szczęśliwie uniknęła kontroli Propaganda-Abteilung i nadal mogła pozostać wyrazicielką idei wolności. To jednak spowodowało w konsekwencji uszczuplenie przydziałów papieru. Konsumcja papieru w resorcie wydawniczym wynosiła przed wojną około 20 tys. ton półrocznie; podczas wojny ograniczano ją stopniowo, tak, że w I półroczu 1943 przydział papieru obniżono do 745 ton, a wkrótce potem do zera. Natomiast popyt na książki niesłychanie wzrósł; publiczność francuska pozbawiona została kina, teatru, radia, tygodników (wszystko to opanowane było przez propagandę niemiecką), swych wycieczek niedzielnych i życia wieczornego rra skutek zaciemnienia — wszystko to wpłynęło na zapotrzebowanie książek i to dobrych książek, dużo się bowiem wtedy we Francji czytało. U progu wolności księgarnie we Francji zaświeciły pustkami; największe firmy wydawnicze nie posiadały nawet 10% tytułów ze swych katalogów. Najdotkliwiej jednak odczuwa się brak podręczników szkolnych; wznowiono programy'przedwojenne, tym samym podręczniki wydane po r. 1940 stały się nieaktualne. Sytuacja w gospodarce papierem nadal jest katastrofalna. Przed wojną Francja sprowadzała surowiec z zagranicy, obecnie zaś, gdy brak jej nie tylko dewiz ale i środków transportowych, nie ma mowy o imporcie. Złagodzić ten kryzys mógłby racjonalny rozdział zapasów z uwzględnieniem ważności resortu wydawniczego. Liczy się przy tym na ekspert książki francuskiej, który w rezultacie drogą wymiany ma sprowadzić surowiec do Francji i przywrócić jej pozycję międzynarodową oraz... prestiż. Liczne ankiety na temat kłopotów francuskiego przemysłu książkowego pojawiły się w czasopismach. Zainteresowała się tym i opinia publiczna i sfery rządzące, co zmierza ku utworzeniu specjalnej instytucji — Comite du Livre, któraby się zajęła rozwiązaniem trudnego problemu gospodarki papierem i przemysłu książkowego.