178 A SUCHARDA-SOBCZYK
Jedynym ze współpracowników-uczniów Henryka Kuczyńskiego który zainteresował się problemami technicznymi chemii terpenów był Mieczysław Bukała. Interesował go zarówno rozdział surowców, gdzie opracował wysokiej klasy metody rektyfikacji, a następnie identyfikacji poszczególnych frakcji (chromatografia), jak i wykorzystanie pochodnych terpenowych w produkcji środków pianotwórczych jako flotantów przy wzbogacaniu rud miedzi (współpraca z Kombinatem Górniczo-Hutniczym Miedzi w Lubinie), badał fuzle terpentynowe (terpentyna siarczynowa) uzyskiwane przy produkcji papieru (współpraca z Zakładami Papierniczymi w Bardzie SI.) a także jako surowców przy otrzymywaniu środków ochrony roślin (wielo-chloroterpeny), czy substancji owadobójczych.
W zespole Bukały prowadzono również pomocnicze prace chemiczne dla różnych gałęzi przemysłu. Badano reakcje katalizowanej izomeryzacji alfa- i beta-pi-nenu, addycję metanolu do alfa-pinenu i jego hydratację, możliwości otrzymywania szeregu alkoholi terpenowych z estrów. Opracowano nową metodę syntezy eterów alki Ioterpenowych.
Z Bukałą współpracowali ściśle Bogdan Burczyk, Stanisław Witek, Jan Chle-bicki i Stanisław Kucharski - późniejsi znani technologowie, profesorowie Politechniki Wrocławskiej. Dochowali się oni już i swoich następców (prof.: Piasecki, Sokołowski, Wilk).
Wydaje się, że wpływ jaki wywarł E. Sucharda na swoich współpracowników był duży. Zdecydowana większość z nich kontynuowała przez całe swoje życie naukowe „jego” tematykę. Jak wspomina prof. Płażek: „największą zaletą Suchardy była łatwość i oryginalność koncepcji rozwiązywania opracowywanego zagadnienia obok bardzo wybitnego talentu eksperymentatorskiego”. Był niewątpliwie człowiekiem obdarzonym pewną charyzmą, posiadał zdolność skupiania wokół siebie ludzi wartościowych, nawiązywania z nimi silnych więzi i w jakimś stopniu przekazywaniu im sw-oich sugestii.
Cechowały Go ogromne siły witalne. Na Politechnice spędzał dziennie około 10 godzin, cały czas będąc w ścisłym kontakcie z współpracownikami. Sam eksperymentował, ulepszał aparatury, projektował i równocześnie samodzielnie wykonywał wiele złożonych szklanych aparatów chemicznych.
Natężenia prac naukowych zdawały się nie zakłócać liczne funkcje, które pełnił na uczelni. W latach 1924/25,30/31 i 36/37 był prodziekanem (Wydz. Rolniczo-Lasowy i Chemiczny), w latach 1923/24 i 35/36-dziekanem, prorektorem w latach akademickich 1933/34 i 34/35 i wreszcie rektorem przez półtorej kadencji: 1937-39. Obok kierownictwa Katedry Chemii Organicznej na Wydziale Chemicznym prowadził zajęcia z chemii analitycznej ilościowej, a także przez wiele lat wykładał chemię ogólną na Wydziale Mechanicznym Politechniki.
Prof. Sucharda nie był jednak „pracoholikiem". Po godzinie 18-tej rozpoczynał swoją prywatną część życia, równie intensywną. Był bardzo rodzinny, uczestniczył w bogatym życiu towarzyskim, znakomicie grał w brydża, tańczył, grał na fortepianie, jeździł na nartach, rowerze, grał dobrze w tenisa; był znakomitym hipnotyzerem i róźdżkarzem.