13.12.2001 r.
Na spotkaniu promocyjnym opowiadań Jerzego Gawrońskiego „Kadry życia” była Mirosława Wolska-Kobierecka
Ci ludzie robiq kapitalne rzeczy
Przed aukcją prac niepełnosprawnych w Galerii Browarna
Około 50 osób brało udział w spotkaniu z autorem „Kadrów zycia"-Jerzym Gawrońskim i Wiesławem Kac-. przakicm - właścicielem łowickiego wydawnictwa Poligrafia, które odbyło się w ostatni piątek, 7 grudnia w łowickim muzeum. Spotkanie miało bardzo uroczysty charakter - była muzyka Chopina i fragmenty promowanej książki czytane przez łowickich licealistów, były prezenty, życzenia i kwiaty. Powodem było wydanie tych opowiadań przez Poligrafię. Ich autor • Jerzy Gawroński dał się zresztą na spotkaniu poznać jako pisarz wszechstronny. Okazało się, ze jest też autorem 25 dramatów. które dotychczas nic doczekały się ani wydania, ani inscenizacji. Uczestniczący w' uroczystości Krzysztof Górski dodał, że od kiedy został przewodniczącym rady miejskiej, przekonał się. że znany mu od wielu lat ban-kowic bardzo interesuje się też sprawami miasta - często pisząc do ratusza, co gdzie trzeba w mieście zrobić.
Spotkanie prowadził Zbigniew Kostrzewa, który jako pierwszy podzielił się swoją opinią na temat książki .V</ pierwszy rzul oka książka jest duża. żeby nie powiedzieć, że ..opasła", ale nie przestrasza. nawet kiedy otwiera sit; ją i zaczyna czytać. „Kadry życia ” od początku wciągają i obserwuje sięjc do końca „Kadry życia " toJllmowy tytuł, gdy się je czyta. odnosi się wrażenie, że w większym (uh niniejszym stopniu to golowy scenariusz filmowy. Sfilmowaniem opowiadania „Teresa" zainteresował się zresztą wiele lat temu Andrzej Wajda, o czym w późniejszej części spotkania opowiadał autor. Kostrzewie podobał się w „Kadrach" przede wszystkim dialog. Podkreślał, że w opowiadaniach nie ma zbyt dużo opisów przyrody, miejsc i dominuje dialog - uważany za bardzo trudną formę. Dialog ten jest zwięzły, potrafi trzymać w napięciu, aż do dramatu - mówił Kostrzewa Jako czytelnika urzekły go też akcenty biografii autora, które nie są podane wprost, ale pojawiająsię w róż-• nych momentach w tych opowiadaniach.
W czasie spotkania okazało się. że książka nic jest debiutem, bowiem już w 1959 roku 40-stronicowc opowiadanie Jerzego Gawrońskiego pt. „Wigilia" ukazało się w wydawnictwie „Alkalia Młodych”, redagowanym przez Jerzego Broszkiewicza z nadesłanych materiałów literackich. W tym samym roku najdłuższe z napisanych opow iadań i zdaniem autora, najbardziej „filmowe” pt. „Teresa", Gawroński wysłał Andrzejowi Wajdzie. Reżyser odpowiedział „tak" i prosił autora o przyjazd i spotkanie. 7.a prawa autorskie Gawroński otrzymał w 1959 roku honorarium, które wynosiło 4.5 tys. zł. Zdaniem autora byki to wówczas spora kwota. Wajda kręcił wówczas we Wro
cławskiej Wytwórni Filmów Dokumentalnych „Popiół i diament” Gawroński pojechał do Wrocławia, spotkał się z reżyserem na planie, później rozmawiali w kawiarni. W3jda pytał pisarza, czy chce sam napisać scenariusz, ale on nie zgodził się tłumacząceże nic potrafi. Zgodził się natomiast, aby scenariusz napisał ktoś inny. Scenariusz ten powstał i nosił tytuł „Piekło aniołów", a jego autorami byli Andrzej Wajda i Krzysztof Teodor Teplitz • jednak film nigdy nie został zrealizowany.
Młody pisarz początkowo mc zrażał się, wysyłał nadal swoje utwory do różnych wydawnictw. Redaktorzy kwalifikowali do druku połowę, pisząc, aby dostał resztę, ale zdarzało się. że taka sama „dobra" ich zdaniem część utworu była odrzucana przez redaktora w innym wydawnictwie i też zalecano do-słać resztę. Odpowiedzi te były dla mnie niezrozumiale - mówił w czasie spotkania promocyjnego Gawroński. Wreszcie ktoś mu powiedział, że tak naprawdę są one całkowicie drukowalne. ale mc mogą być opublikowane, bo ukazują „niewłaściwy stosunek do rzeczywistości". Zdesperowany postanowiłem wysłać je do paryskiej „Kultury ", zrobiłem to...
Jakież było zdziwienie literata - bankowca, gdy zamiast odpowiedzi z Paryża w sprawie tej zadzwonił do mego sekretarz powiatowy komitetu PZPR w Łowiczu. prosząc o spotkanie w bardzo pilnej sprawie. Niechciał powiedzieć w-jakiej. Okazało się, że w partu wiedzieli, że wysłał do Paryża swoje utwory. „A skąd to wiecie? Konstytucja gwarantuje tajemnicę korespondencji" - pytałem. Padła odpowiedź: Naszą konstytucję znamy i szanujemy, ale wszystko nadesłane do „Kultury". zanim trafi w ręce red. Gicdroycia trafia w ręce „naszego człowieka”, a on nam lo odesłał
Towarzysze postanowili potraktować to zdarzenie jako „młodzieńczą lekkomyślność". uznając, że to. co zrobił nic było „wrogą robotą". Rozmowa odbyła się z wojewódzką komisją kontroli dyscypliny partyjnej. Patrzyli na mnie jak na egzotyczne stworzenie w ogrodzie zoologicznym, które widzi się pierwszy raz w życiu - wspominał Gawroński. Nic mogli zrozumieć, że. towarzysz. członek PZPR wysyłał swoje opowiadania do paryskiej „ Kulimy “. Sugerowali, że opowiadania te należy nieco zmienić, a członkowie PZPR:chętnie mogą powiedzieć, jak to zrobić.
Jerzy Gawroński był wówczas członkiem partii, historię tego przyjęcia opowiadał dość szczegółowo. Stało się to w czasie odbywania służby wojskowej. miał 22 lata i został wyznaczony przez dowódcę plutonu. Próbował się wykręcić mówiąc, że nic jest godny. G..o. to ja decyduję, czy jesteście godni. ■ czynie Za 15 minut przyjdziecie z podaniem. a jak nic. to pożałujecie, że matka was urodziła. Początkowo łudził
Opowiadania pokazujące „niewłaściwy stosunek do rzeczywistości" przeleżały w ten sposób w piwnicy pisarza 35 lat. Uważałem je za grafomanię niewartą pokazywania. Co jakiś czas robiłem w piwnicy [wrządki Ryło nu żal Je »%-rzucić. uważałem, że wszystko maże się kiedyś przydać. Ody po raz kolejny natrafił nu nie. przyniósł je da domu i przeczytał Powiem nieskromnie: podobały mi się. Pomyślałem, że zmieniły się warunki i ustrój i teraz można byłoby je wysłać Wysyłał je do wielu wydawnictw okazywało się. że boją się wydać książkę napisaną przez nieznanego autora. Pomyślałem, ze to koniec, najpierw „niewłaściwy stosunek do rzeczywistości", a teraz „ ryzyko finansowe ", ale przypomniałem sobie o panu Kacprzaku - znajomym i przyjacielu Znalem go, bo brał kredyt w banku, w którym pracowałem, gdy zaczynał swoją działalność.
Spotkanie, na którym właściciel Poligrafii obiecał wydać opowiadania odbyło się pamiętnego dla autora dnia - 13 kwietnia 2000 r. Gawroński deklaruje, że nie jest przesądny - i rzeczywiście Kacprzak obiecał książkę wydać i - słowa dotrzymał.
Zanim jednak opowiadania ukazały się drukiem, okazało się. że pisarz nic ma ani jednego egzemplarza opowiadania „Teresa", rozsyłał je do wielu miejsc, a na maszynie pisał zazwyczaj przez kalkę mając po 4 komplety tekstu. Postanowił zwrócić się do Andrzeja Wajdy. Okazało się. że reżyser opowiadanie to miał. odesłał je łowiczaninowi. pisząc w pierwszym zdaniu: Oto „Teresa"...
W swojej wypowiedzi n3 temat opowiadań znany miejscowy historyk ks. Zbigniew Skidczyński docenił fakt, że po przeczytaniu pól strony tekstu można już poznać bohatera. Ponadto, jego zdaniem autor wnika w tory myślenia swoich bohaterów, traktuje ich poważnie, sprawia, że patrzymy ich oczami na różne sprawy. To jest piękne W tey książce. że próbujemy zrozumieć nie potępiając. Nic ganić i nic akceptować. Można tylko lito-Mać się. współczuć, że nawet Uli-owiec byt wplątany w historię.
Klucz wszystkich opowiadań jest prawie jednakowy i trochę szkoda, że tyle wspaniałego talentu poświęca się, aby ukazać... pierwsze przedmałżeńskie kontakty seksualne.
Opowiadania w około 500 egzemplarzach zostały już wydane. Co dalej ? Gawroński ma w domu maszynopis o objętości 600 stron, który chciałby zatytułować „Wspomnienia 1930-2001". Nic wic. czy uda mu się tę książkę w przyszłości Wydać.
Spośród 25 napisanych przezeń dramatów. 23 powstały- w okresie od listopada 1999 roku do sierpnia 2000 r. Pozostałe dwa napisane były w latach 1963
Wielka Sprzedażna Wystawa Świą-tcczna Prac z Warsztatów- Terapii Zajęciowej w Parmie otwarta zostanie w najbliższą niedzielę. 16 grudnia, w- Galcni Browarna. Właściciel galem Andrzej Biernacki zapowiada, że ilość prac eksponowanych na wystawie będzie tak liczna, że wszechogamą one przestrzeń galerii.-Będzie to przekrój wszystkich prac wykonywanych w WTZ począwszy od plastycznych, przez rzeźbę i wi-kiimarstwo. Organizator wystawy zapewnia. że pokazane zostaną najlepsze prace. W rozmowie z nami Andrzej Biernacki zachęcał: Prace, które powstają w Parmie są wyjątkowe, a przede wszystkim autentyczne. Ci ludzie robią kapitalne rzeczy', a to wszystko dlatego, że czuje się tam ducha wspiłnoty. Na wystawie zaprezentowane zostaną tylko najlepsze prace. aby podkreślić, że nie wszystko co robią amatorzy jest ciekawe.
Wystawie towarzyszyć będzie wydanie pocztówek z pracami uczestników WTZ w Parmie wykonanymi w technikach kal-kografii oraz monotypii. Dochód ze sprzedaży prac oraz pocztówek, które będzie można nabyć w- galerii, przeznaczony zostanie w całości rei działalność Warsztatów. Rozpoczęcie wystawy o godz. 17. (fis) i 1964. Jeden z nich dotyczy tematyki okupacyjnej, 7 dzieje się w czasach PRL, a 17 - współcześnie. Więcej na temat tych utworów Gawroński nic mówił: Nieojw-wicm ich. bo nic umiem opowiadać. Są to drąmaty psychologiczne osadzone w warunkach obyczajowych współczesnej Polski Wysłał je do 40 teatrów. Odpowiedzi odmowne przysłało 5 z nich. pomimo, że odpisujący - jak deklarowali - czytali je z dużym łub wręcz ogromnym zaintereso-• wuniem. Zazwyczaj repertuar ustalany jest na bardzo długi czas naprzód - np. 2 lata, ponadto teatry borykają się z problemami finansowymi. Czy i kiedy sztuki te zostaną wystawione - na razie nic wiadomo.
Jerzy Gawroński wyraził swą wdzięczność wydawcy już na pierwszych stronach - pisząc dedykację. Wiesław Kacprzak powiedział na spotkaniu, że trudno jest osobom nieznanym przebić się i być może rolą takich wydawnictw- jak jego winno być umożliwienie tego. Zapoznałem się z tą książką. Uważani, że pokazuje problemy nam bliskie. Warta było wydać tuką pozycję, aby młodzi wiedzieli, przed jakimi wyborami stawali ludzie u- łatach 50-tych. 60-tyeh - u może też trochę ku przestrodze. W takim wydawnictwie jak nasze jest miejsce na takie debiuty.
Mirosława Wolska - Kohierecka
GARAŻOWE, PRZEMYSŁOWE, OGRODZENIOWE ELEKTRYCZNE NAPĘDY,
DRZWI PRZECIWPOŻAROWE I INNE SZLABANY I MARKIZY TARASOWE
Dostawa pod wskazany adros .montaż, serwis Napędy do bram garażowych.
ul. Kubusia Puchatka 8, 96-100 Skierniewice tol. (0-46) 833-56-51 „
tel. 0-504-727-619, (042) 719-10-61
w restauracji hotelowej organizujemy przyjęcia weselne i imprezy okolicznościowe
| CENY KONKURENCYJNE |_ZAPRASZAMY
UPRZEJMIE INFORMUJEMY, ŹE
Głowno, ul. Sikorskiego 3