4189283030

13.12 2001 r, • 19

13.12 2001 r, • 19

ZOSTANĄ W PAMIĘCI NIE TYLKO NAJBLIŻSZYCH

JERZY JANECZEK (1942-2001)

LECH FIJAŁKOWSKI (1943-2001)

Do ostatnich dni swojego życia był rodzeństwa. Przyszłą żonę poznał dzię- lem - wspomina żona. Dzieci stanowi-optymistą. Nawa wczasieswojejcho- ki koledze, z którym przyjechał latem ły oczko w głowie pana Fijałkowskic-roby potrafił cieszyć się każdą chwilą ży* 1967 roku do jego rodziny mieszkającej go. Syna M ichała od naj młodszych łat da. Jego odejście dla każdego z naszej w Głownie. W młodości był wysokim przy- zabierał na mecze piłkarskie, razem jeź-rodziny było wielkim przeżyciem. Od- stojnymbrunetem, inteligentnym i wrażli- dzili na ryby. szedł ktoś. kto był duszą rodziny i dla wym - opowiada żona. Interesował się Tuż po swoich 49 urodzinach, za-nicj robił wszystko - opowiada żona sportem, szczególnie piłką nożną. Było kładając płytki w łazience stracił przy-Zofia.    to związane z tym. że mieszkał i wycho- tomność. Z domu zabrało go pogoto-

Lech Fijałkowski urodził się 14 lute- wywal się w niedalekiej okolicy od sta- wic, okazało się że dostał wylewu. Niego 1943 roku w Lodzi, gdzie mieszkali dionu Łódzkiego Klubu Sportowego. Po cały rok później po raz drugi miał wy-jego rodzice. Ojciec Józef był koleją- dwóch latach znajomości Lech i Zofia zde- lew. Po tym zdarzeniu nie wrócił już do rzem. matka Janina szwaczką. Oprócz cydowali się na ślub. Państwo młodzi za- pracy, przeszedł na rentę chorobową niego w rodzinie było jeszcze dwóch mieszkali w Głownie, najpierw przez kil- Trzy lata temu narodził się wnuczek braci. Ojciec za przynależność do Ar- ka lat mieszkali u teściów, później o trzy- Albert. Dziadek był bardzo szczęśli-mii Krajowej, krótko po narodzinach mali mieszkanie spółdzielcze w blokach wy. Podobnie jak to było z jego wła-dmgiego syna został aresztowany, a na- na osiedlu Kopernika. Pan Fijałkowski snymi dziećmi, potrafi! zabawiać go stępnic wysłany na roboty do Niemiec, znalazł prace w WZMocie. gdzie praco- przez cały dzień Każda jego wizyta u Mąż lubił wspominać swoje dzieciństwo, wał aż. do przejścia na rentę.    córki wiązała się z kupieniem małego

Wychowywał się wspólnie ze starszym Potrafił dobrze gotować, w czym czę- prezentu dla wnuczka. bratem, później musiał się opiekować sto wyręczał swoją żonę. Jego specjalno- Jesienią ubiegłego roku ptzeziębił się. najmłodszym bratem Teściowa dużą ścią było gotowanie bigosu i przyrządza- Z początku lekceważył chrypę jakiej do-rolęprzykładała do prow adzenia domu nic grzybów, które uwielbiał również zbić- stał. czuł się dobrze, lekarze również nic i to ona wpoiła swoim synom przywią- rac. Kiedy byłam w ciąży z naszym pierw- nic podejrzewali. Po zrobieniu specjali-zaniedo rodziny- mówi żona Po skon- szyrn dzieckiem, mąż zapewnił mi taką stycznych badań okazało się. że ma raka czcniu szkoły zaczął pracować w jed- opiekę, ie nie musiałam nic robić, ani krtani. Operacja i wstawienie specjalnego ncj z łódzkich szwalni Kiedy miał 17 o nic się martwić. Kiedy urodziła się aparatu niewiele dało, choroba postępo-lat zmarł jego ojciec, musiał więc poma- Agnieszka potrafił cały dzień /trzesiedzieć wała szybko. Zmarł 26 września 2001 gać matce w prowadzeniu (łomu. Oboje przy łóżeczku i bawić się z nią. Podobnie w szpitalu w Lodzi, finansowali naukę najmłodszego syna z było z naszym drugim dzieckiem Micha-    (aw)

Gmina Zduny

Najlepiej uświadomione gospodynie z Bogorii

SP 1

Stroiki pomogq zarobić

f ODESZLI OD NAS (2.12-9.12)

2 grudnia: Stefania Okrnska, 1.80, Towarzystwo Sokołów; Helena Królikowska. 1.63. Głowno; Irena Grażka. 1.73, Łowicz. 3 grudnia; Marianna Okraska, 1.87, Łowicz. Helena Kopania. 1.69. Krępa. 5 grudnia: Edward Kolos, 1.64. Łowicz. 6 grudnia: Bolesław Bogusz. 1.80. Wcjscc. 7 grudnia: Czesław Nalbcrt, 1.77, Kiernozia; Genowefa Zawadzka. 1.81. Kiernozia. 8 grudnia: Zbigniew Blum I. 67, Głowno. 9 grudnia: Władysław Ojćniczak. 1.75, Głowno: Czesław Skowroński, 1.82, Głowno.

Firma H. Skrzydlewska

GŁOWNO, ul. Łowicka 7/11 teł. (0-42) 719-30-24, 710-71-90 (czynne całą dobę) tel. w ŁODZI (0-42) 672-33-33, 672-30-27 (czynne całą dobę)

OFERUJE USŁUGI POGRZEBOWE NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE

całość usługi pogrzebowej z trumną dębową już od 700 zł

Nieodpłatny przewóz osób zmarłych do chłodni

Był strażakiem z powołania, (idy tylko usłyszał dźwięk strażackich syren, uruchamiał samochód i wyjeżdżał z podwórka, o tym gdzie się pali dowiadywał się po drodze. Najważniejsze było to. by jak najszybciej być na miejscu, ratować ludzi i iełi dobytek.

Jerzy Janeczek urodził się 10 października 1942 roku w Karsznicach Dużych jako trzecie z pięciorga dzieci Marianny i Tomasza Janeczków. Z poprzedniego małżeństwa ojca miał jeszcze dwoje przyrodniego rodzeństwa W wielodzietnej rodzinie nigdy się nie przelewało.dlatego też pan Jerzy od najmłodszych lat próbował zarabiać sam na siebie. Oprócz pracy w rodzinnym gospodarstwie, które w przyszłości miał odziedziczyć, jeździł również jako kierowca w miejscowym Kółku Rolniczym Wiele osób pamięta go jako kierownika zlewni mleka w Mastkach. Jako jedyny z rodzeństwa swą edukację zakończył na poziomic szkoły podstawowej, przed czym przez całe życie przestrzegał swoje dzieci.

Ze swoją żoną Ireną poznali się na jednej z wiejskich zabaw. W 1970 roku pobrali się i zaczęli wspólnie prowadzić gospodarstwo w Karsznicach Dużych - jeszcze wówczas należące do rodziców pana

Jerzego. Pięć lat później odziedziczyli gospodarstwo i zaczęli gospodarować po swojemu. Zbudowali dom i obiekty gospodarskie. wyposażyli gospodarstwo

w maszyny. Na świat przyszły ich kolejne dzieci. Najpierw dwie córki: Iwona i Katarzyna, a później syn Krzysztof.

Jerzy Janeczek potriłfił zgodnie połączyć obowiązki gospodarza, ojca i społecznika. Był zaradny i zapobiegliwy.

Umiał zjednoczyć całą rodzinę. Dzieci czuły przed nim respekt, ale nic był surowym ojcem, to tylko ten jego donośny głos mógłby wskazywać, że tak właśnie jest -mówi jego żona Irena Przywiązywał ogromną wagę do wykształcenia swoich dzieci. Do dzisiaj córki Iwona i Katarzyna wspominają, jak ojciec kazał im się sumiennie uczyć. Bardzo często mówił do nich: Uczcie się. bo wykształcenie jest wżyciu najważniejsze. Ze wsią nie można wiązać przyszłości, bo coraz gorzej się tutaj żyje. Zrobię wszystko, żebyście studiowały. będę nawet sprzedawać morgę za morgą.

Jerzy Janeczek był znany ze swego zaangażowania w działalność społeczną Przez kilka lat był prezesem OSP Karsznice. Jako człowiek energiczny i oddany ludziom doskonale nadawał się do tej funkcji. Przy każdym pożarze był od początku do końca, dopóki nie zgasł ostatni płomień Był nieustraszony. Od służby w straży nie odwiodła go nawet śmierć stryjecznego brata, również strażaka, który zginął nitując ludzi z pożaru w Złako-wie. Mąż od czasu do czasu wracał wspomnieniami do swej najtrudniejszej akcji gaśniczej, która miała miejsce kilkanaście lal ternu iv Przemysławie. Przez całą noc wraz z innymi strażakami przy - 2(P( mrozu gasił budynek inwentarski w jednym z gospodarstw - opowiada Irena Janeczek Pan Jerzy przez wiele łat był również honorowym dawcą krwi.

Lubił jeździć na wycieczki, zbierać grzyby i wędkować. Przez całe życie hodował gołębic, których czasami miał nawet kilkadziesiąt sztuk. Był towarzyski, lubił skupiać wokół siebie rodzinę. Zawsze dążył do tego. by wszystkie uroczystości odbywały się w jego rodzinnym domu. tam. gdzie do tej pory mieszka jego matka Marianna

Od 12 lat Jerzy Janeczek chorował, a mimo to pomagał w większości prac gospodarskich swemu synowi Krzysztofowi. Zawsze służył mu radą i doświadczeniem. Zmarł 6 października. W ostatniej drodze żegnała go rodzina, znajomi i strażacy.

djs)

Koło Gospodyń Wiejskich z Bogorii Dolnej wygrało konkurs poświęcony wiedzy na temat uzależnienia alkoholowego, zorganizowany przez Gminny Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Zdunach Konkurs był podzielony na dwie części. w pierwszej uczestniczki ze wszystkich 14 KGW z terenu gminy rozwiązywały test. składający się z 10 pytań poświęconych alkoholizmowi. Panic musiały wybrać jedną z trzech podanych odpowiedzi. Najlepiej odpowiedziała grupa pań z Bogorii Dolnej w składzie: Marzena Jarota - przewodnicząca koła. F.mila Wicchno. Mariola Jaros. Anna Kret. W drugiej części członkinie kół. już w bardziej luźnej atmosferze uczestniczyły w różnych konkurencjach sprawnościowych w tym między innymi dmuchaniu na czas baloników i rzucaniu do nich lotkami.

Zwycięskie koło otrzymało w nagrodę możliwość dokonania zakupu wybranej nagrody rzeczowej za sumę 1400 zł. Za mniejsza kwotę, 1300 zł. wybrać nagrodę będzie mogło koło z Bąkowa Górnego, które zajęło drugie miejsce, a za 1200 zł. koło ze Strogienic które uplasowało się na trzecim miejscu. Oprócz tego pozostałe koła uczestni

Dziś w czwartek 13 grudnia w Szkole Podstawowej nr l w Łowiczu sprzedawane będą stroiki bożonarodzeniowe, wykonane przez uczniów szkoły na zajęciach sztuki i kółka plastycznego Akwarelk i.

Kupującymi mają być przede wszystkim rodzice uczących się w szkole dzieci, którzy spotkają się dzisiaj w klasach na wywiadówkach - a także , przyjaciele szkoły. Jeden stroik będzie kosztował 5 zł. ale mile będą widziane też wyższe wpłaty, chodzi bowiem o pozyskanie środków na zakup nowej kserokopiarki. Stara często się psuje.

czące w konkursie na zakup swojej nagrody otrzymały kwotę 1100 zł.

Marzena Jarota, prezes koła z Bogorii Dolnej powiedziała nam. że za swoją wygraną zakupią dla koła najprawdopodobniej zastawę stołową, którą będą mogły wypożyczać w przypadku organizowanych wesel w swojej wsi i czerpać z tego zyski na swoją działalność. Podobnie postąpią inne uczestniczące w konkursie kola. O samym konkursie powiedziała natomiast - To była świetna zabawa, jesteśmy bardzo zadowolone. tym bardziej, że dzięki spotkaniu poprowadzonym przez Zbigniewa Bończaka z grupy abstynenckiej, lepiej orientujemy się jak pomóc osobie uzależnionej, gdzie się z takim problemem dalej udać. Podobne zdunie ma kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy’ Społecznej - Po spotkaniach jakie poprzedzały konkurs otrzymaliśmy wiele telefonów z pytaniami co robić w wypadku choroby alkoholowej, rezultaty są więc obiecujące.

Środki przekazane na nagrody w konkursie pochodził)' z funduszy Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, w sumie na ten cel przekazano 16 tys. zł.

Ob)

a jej naprawy są bardzo drogie. Oprócz tego potrzebna jest możliwość kopiowania większego formatu stron niż A4.

Szkoła uzbierała już 1500 zł., między innymi w czasie andrzejkowej zabawy ze sprzedaży losów loterii. Brakuje jej jeszcze sporo pieniędzy, bo ksero dobrej jakości kosztuje około 5 -6 tys. zł., dlatego dyrektorka szkoły planuje zorganizować w przyszłości jeszcze inne akcje umożliwiające pozyskać jakieś pieniądze od sponsorów dla szkoły.

Oh)