16 Bogdan Nogalski, Janusz Śniadecki
ściu do UE i ogromnym exodusie polskiej siły roboczej do krajów zachodnich, co potwierdziły przeprowadzone przez nas badania22.
Dowodzą one, że większość z badanych respondentów w 2005 roku (tj. 63-68%) funkcjonujących w obszarach strukturalnego bezrobocia nie akceptowało transformacji gospodarczej23, a ich liczba rok później (tj. w 2006 roku) uległa zwiększeniu średnio o 6% (tj. 67-75%). Kontestujących z roku na rok przybywa głównie dlatego, że wciąż towarzyszy jej zbyt wiele mankamentów i nieprawidłowości. Z przeprowadzanych badań wynika, że polskie społeczeństwo oczekiwało i nadal oczekuje, iż szeroko pojęta transformacja polityczna, ekonomiczno-społeczna i gospodarcza - poza oczywistymi zmianami w gospodarce - będzie panaceum na wszelkiego rodzaju społeczne niedomagania i bolączki. Sądzono i nadal się sądzi, że w trakcie jej dalszej realizacji szybko ulegną zamianie nieetyczne normy moralne, prawne i wzorce obyczajowe, na proetyczne i proludzkie, inspirowane przez profesjonalne i kompetentne polskie rządy reprezentujące nie tylko interesy swoje, czy też swoich wyborców, ale wszystkich Polaków.
Tak się nie stało, co potwierdziły badania, wykazując, że systemowa transformacja polskiej gospodarki była przeprowadzana nieprofesjonalnie z pominięciem interesów większości, zwykłych, polskich obywateli. Dlatego negatywne jej reperkusje wciąż są odczuwalne w różnych dziedzinach naszego życia społecznego, gospodarczego i politycznego. Z tego też powodu można sądzić, że jeśli w porę nie zostaną naprawione błędy związane z jej wdrażaniem, to wciąż będą następować negatywne, społeczne konsekwencje tych działań, utrudniające proces dalszego zarządzania państwem i kierowania społeczeństwem.
Jako przyczynę negatywnych skutków transformacji większość respondentów podała, w obydwu badanych okresach, podobne, błędy w jej realizacji, a więc: przemilczanie prawdy o jej negatywnych skutkach, ograniczenie proetycznej edukacji społecznej do niszczenia dorobku minionych pokoleń, sprowadzanie gospodarki rynkowej do masowej wyprzedaży urojonych marzeń, utożsamianie wielu z wyzwań stymulujących transformację z przyzwoleniem na bezprawie oraz uzależnienie wprowadzanych zasad i norm etycznych od dobrej woli uczestników rynku24. Jednak głównym błędem transformacji, postrzeganym z pozycji etyki zarządzania, było niedostosowanie do nich przeobrażeń społecznych w dziedzinie ludzkich postaw, zachowań i oczekiwań podlegających gospodarce rynkowej25.
2 Szerzej na ten temat w pracy: B. Nogalski, J. Śniadecki, Determinanty etycznych standardów wzarządza-niu przedsiębiorstwem w regionie strukturalnego bezrobocia, [w:] Uwarunkowania przedsiębiorczości - aspekty ekonomiczne i antropologiczno-spoleczne, red. K. Jaremczuk, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. prof Stanisława Tarnowskiego, Tarnobrzeg, 2006, s. 457-475.
2 Szerzej na ten temat patrz: J. Śniadecki, Etyka zarządzania przedsiębiorstwem w regionie strukturalnego bezrobocia: identyfikacja-diagnoza - kierunki zmian, tamże, s. 269-270.
Patrz szerzej: B. Nogalski, J.Śniadecki, Determinanty etycznych standardów w zarządzaniu przedsiębiorstwem w regonie strukturalnego bezrobocia, tamże, s. 463-464.
25 Szerzej na temat stereotypów postaw i zachował na przełomie dwóch systemów patrz: W. Kieżun, Postawy a proces transformacji, „Master Business Administratbn", nr 2, Warszawa 1999; także: J. Stachowicz, J. MachuHk, Kultura organizacyjna przedsiębiorstw przemysłowych, Wyd. Zumadier, Kielce 2001, s. 15.