Ale jeśli pojęciem „poznawanie” chcemy objąć całokształt tych procesów, musimy termin ten tak zdefiniować, aby do jego zakresu należała zarówno introspekcyjnie nie uświadamiana „porcja”, jak też składnik absolutnie nieświadomy, apsychiczny. Postulat pierwszy nie sprawia większych trudności. Wystarczy w tym celu wyzyskać terminologię opracowaną przez psychologię ekstrospekcyjną. Pojęcia te oznaczają właśnie stany świadomości ekstrospekcyjnej, niezależnie od tego, czy osobnik uświadamia je sobie czy nie, tzn. są to pojęcia nadrzędne w stosunku do „poznawania” w znaczeniu intro-spekcjonistów. Należałoby tylko podkreślić, że na gruncie pawło-wizmu musimy pojęcia te uważać za nazwy nie jakiejś „czystej” świadomości ekstrospekcyjnej, ale za nazwy całych procesów psycho-nerwowych, charakteryzujące je z punktu widzenia ich „treści psychologicznej”. Nazwy takie byłyby równoważne z odpowiednimi określeniami fizjologicznymi, opisującymi te same procesy pod aspektem ich fizjologicznej struktury, ale różniłyby się od nich znaczeniem właśnie dlatego, że uwzględniałyby psychologiczne, a nie fizjologiczne cechy tych procesów. Tak samo nazwy np. „więzień na wyspie św. Heleny“ i „zwycięzca spod Austcrlitz“ są równoważne, ponieważ dotyczą jednego i tego samego człowieka, Napoleona Bonaparte, ale mają różne znaczenie, bo każda z nich podkreśla inne cechy Napoleona, ujmuje go w innym aspekcie. Operując takimi pojęciami, psycholog poznawania pozostawałby nadal w granicach, jakie wyznacza jego nauce tradycja, mianowicie, nie wychodziłby poza procesy psychiczne w znaczeniu ekstro-spekcyjnym, choć przekroczyłby już granicę procesów psychicznych w rozumieniu skrajnego introspekcjonizmu, ponieważ za „psychiczne” uważałby wówczas również zjawiska introspekcyjnie nieświadome i np. przez Wundta uznawane za niepsychiczne.
Trudniejsze jednak jest zadanie takiego zdefiniowania „poznawania”, aby pojęcie to objęło również procesy ekstrospekcyjnie nieświadome. Dla stworzenia takiej definicji psycholog musiałby przełamać tradycję nie tylko introspekcjonizmu, ale także psychologii ekstrospekcyjnej i pawłowizmu i postawić sobie pytanie, czy można za pomocą pojęć psychologicznych opisywać procesy apsychiczne.
88