16
WIADOMOŚCI UNIWERSYTECKIE
Powołanie do życia lwowskiego odpowiednika PLAN-u okazało się niemożliwe. „Lwów żył wtedy - pisał Herling - w stanie nerwowości, graniczącej z histerią. Oglądano się dokoła przed wymówieniem każdego śmielszego słowa, zmieniano często noclegi, szeptano między przyjaciółmi, niechętnie zdradzano efemeryczne adresy”. Szalały w nim „[...] strach, głupota i znieprawienie [...]” (5 I 1977).
Gdy droga na Zachód, przez Rumunię, okazała się również zamknięta, Grudziński zdecydował się na trasę północną. Tułaczkę na Wołyń znaczyły noclegi na dworcach w Łucku, Łuniń-cu, Horyniu, bezskuteczne pertraktacje z przemytnikami w Lidzie, wreszcie pobyt w Grodnie. Tam krótko pracował w teatrzyku kukiełkowym Władysława Jaremy.
W połowie marca 1940 roku na wieść, że dopytuje się o niego NKWD, próbował przeprawić się na Litwę. Za-denuncjowany przez przemytnika nazwiskiem Mickiewicz, został aresztowany pod Grodnem. I tak rozpoczął Herling swoją drogę przez ZSRR opisaną później w Innym Swiecie. Oskarżony w Witebsku o próbę przekroczenia granicy radziecko-litewskicj - w celu prowadzenia walki z ZSRR, dostał pięć lat obozu pracy. Przewieziony do Leningradu (listopad 1940 r.), a później do Wołogdy trafił do obozu w Jercewie pod Archangielskiem nad Morzem Białym, gdzie był tragarzem w bazie żywnościowej. Po ataku Niemiec na ZSRR przeniesiony został ze wszystkimi cudzoziemcami do nowo utworzonej brygady 57, gdzie pracował przy sianokosach i w tartaku. Po podpisaniu układu Sikorski-Majski (Londyn, 30 VII 1941 r.) na próżno wraz z innymi rodakami oczekiwał zwolnienia do formującego się w Kazachstanie polskiego wojska. Przyjaciel, o którym napisał po latach, że był mu bliższy niż brat, złożył na niego donos do tzw. Trzeciego Oddziału, że Grudziński jest „trockistą, albo kimś bardzo znacznym, »sotrudmkom Becka«”.
Po czterech miesiącach od tzw. amnestii, pod koniec listopada 1941 roku wraz z garstką pozostałych jeszcze w obozie Polaków, ze schorowanymi nogami, wycieńczony przez szkorbut i kurzą ślepotę, zdecydował się na czyn
Lidia i Gustaw Herling-Grudzińscy,
desperacki i w oczach innych szalony - głodówkę. Głodówkę zakończoną po ośmiu dniach, wbrew oczekiwaniom, nie ezgekucją, a zwolnieniem z izolatora. Uratowany tylko dzięki pomocy doktora Zabielskiego, przeniesiony został ze szpitala do „trupiarni" - miejsca dla więźniów niezdolnych do pracy. Tam stan zdrowia Herlinga pogorszył się.
20 stycznia 1942 roku zwolniony z Je-rcewa, przez Wołogdę i Swierdłowsk, z odnalezionymi w drodze rodakami z obozu, trafił na początku lutego do polskiej misji wojskowej w Czelabińsku. Później jego droga wiodła przez Orsk - Orenburg - Aktiubińsk - Aralsk - Kyzył Orda - Arys - Czimkent - Dża-mbuł. Do miejscowości Ługowoje w Kazachstanie dotarł 9 marca, jak pisał później: „U kresu sił, w łachmanach obozowych, wygłodniały, pokryty wrzodami. Skierowano mnie do namiotu, w którym było paru postawionych już jako tako na nogi żołnierzy, też więźniów czy zesłańców, pozwolono mi nazajutrz przeleżeć na sienniku pobudkę. (...) Kiedy usłyszałem chóralny śpiew po polsku, dziękowałem Bogu, że jestem w namiocie sam. Może wszyscy ci półżywi tułacze z lagrów i zesłania płakali pierwszego dnia po przebudzeniu w wojsku? Byliśmy armią więźniów dowodzoną przez więźnia i odbudowywaną za oporną zgodą nadzorców więziennych". 12 marca 1942 r. Herling został przyjęty do 10 Pułku Artylerii, X Dywizji Piechoty złożonej z więźniów zwolnionych
Paryż, lala 50. Fot. Renato de Angelis
najpóźniej, najbardziej niedożywionych i schorowanych. Dywizję jako pierwszą ewkuowno z ZSRR: 30 marca pułk Grudzińskiego został załadowany na dwa okręty na Morzu Kaspijskim, a 2 kwietnia był już w Pahlevi, poza „nieludzką ziemią".
Dalsza droga Herlinga wraz z Armią Polską biegła przez Persję, Irak, Palestynę i Egipit. Ponad rok po wyjściu z obozu znów chwycił za pióro. W lipcu 1943 roku „Kurier Polski w Bagdadzie” drukował jego reportaż Mosul nieznany. Później jego artykuły i recenzje, często opatrzone dopiskiem Mp (miejsce postoju), ukazywały się w „Dzienniku Żołnierza APW” [Armii Polskiej na Wschodzie] (1943), w jerozolimskim dwutygodniu „W Drodze” (1943-1944), a zwłascza w tygodniu 2 Korpusu „Orzeł Biały” (1944-1946). Po ukazaniu się kilku publikacji Herlinga, Jerzy Giedroyc zaproponował mu wTel-Avivie przejście do Wydziału Prasy i Propagandy. Impuls walki był jednak silniejszy i pisarz propozycję odrzucił.
W grudniu 1943 roku pułk Grudzińskiego dobił do portu w Taranto, skąd chory na tyfus Herling przewieziony został do szpitala wojskowego w Noce-ra, a po trzech miesiącach na rekonwalescencję do Sorrento. Tam pod koniec marca 1994 roku pisarz trafił do willi Benedetto Crocego - willi otwartej „w najlepszym, europejskim tego słowa znaczeniu”, gdzie obok innych żołnie-