logicznych czynności, głównie kory mózgowej, ale także i ośrodków podkorowych, czyli — stanowią wspólną domenę dla badań zarówno fizjologicznych, jak i psychologicznych. Granica dzieląca terytoria badawcze obu nauk układa się mniej więcej tak, jak granica pomiędzy dwoma innymi naukami, mianowicie fizjologią i chemią fizjologiczną. Chemia fizjologiczna bada te same procesy co fizjologia, ale od strony ich właściwości chemicznych, i w analogiczny sposób fizjologia bada psychologiczne fakty nerwowego odzwierciedlania wskaźników orientacyjnych, od strony ich fizjologicznej struktury i lokalizacji w ośrodkowym układzie nerwowym. Oba ujęcia nie tylko się nie wykluczają ale — przeciwnie — stanowią wzajemne uzupełnienie. Z jednej strony, fizjolog, znając psychologiczne prawa rządzące powstawaniem i przemianami treści odzwierciedlanych przez mózg, uzyskuje punkt wyjścia dla swych badań nad ich fizjologicznym mechanizmem, z drugiej — psycholog w wynikach badań fizjologicznych znajduje dopiero wytłumaczenie, w jaki sposób istnieją i według jakich zasad powstają treści, które stanowią przedmiot jego zainteresowań.
Nadmienić zresztą wypada, że wyniki badań psychologicznych nie zawsze są potrzebne fizjologowi, tak samo jak i chemik nie zawsze korzysta z rezultatów, do których doszła fizjologia. Fizjolog tylko w tych wypadkach wyzyskuje wiadomości psychologiczne, gdy przystępuje do badań nad odzwierciedlaniem, tak zaś dzieje się w dwóch sytuacjach: po pierwsze, wtedy, gdy zamierza on badać „fizyczne podstawy” świadomości, np. tak jak Adrian w omówionej pracy o wrażeniach lub jak Pawłów w swych licznych próbach „nakładania” świadomości na mechanizmy fizjologiczne. W tych wypadkach fizjolog jest zmuszony brać pod uwagę fakty psychiczne, ale stosuje do nich swoje własne, fizjologiczne podejście, mianowicie rozpatruje nerwowe odzwierciedlanie jako materialny substrat stanów świadomości i poddaje analizie jego fizjologiczną strukturę. Uprawia on wtedy dział fizjologii, który — znów na wzór chemii fizjologicznej — należałoby nazwać „fizjologią psychologiczną”. Nawiasem dodam, że określenie takie wydaje się logiczniejsze od zwykle stosowanej nazwy „psychologia fizjologiczna”. Dyscyplina zajmująca się procesami fizjologicznymi zasługuje chyba na nazwę „fizjologii”, a nie
227