650 LAT
W SŁUŻBIE
książki
Historyczne Wilno to przestrzeń zamieszkiwana przez różne grupy etniczne, konfesje, kultury, stolica Wielkiego Księstwa Litewskiego, ośrodek naukowy (kolegium jezuitów, potem Akademia Wileńska czy też Obserwatorium Astronomiczne), kolebka polskiego romantyzmu (miejsce aktywności Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego) i patriotycznych postaw (kolebka Towarzystwa Filomatów) oraz niewyczerpalne źródło inspiracji artystycznej. Miasto tygiel, które stworzyło warunki do rozwoju inicjatyw naukowych, społecznych i kulturowych. Jedną z nich była koncepcja stworzenia publicznej biblioteki państwowej.
Dzieje Biblioteki Wróblewskich zaczynają się od kolekcji Emilii i Eustachego, rodziców znanego i poważanego prawnika Tadeusza Stanisława Wróblewskiego, który zyskał powszechne uznanie jako sprawny obrońca w procesach politycznych. Jednak zanim oddał się służbie Temidy studiował medycynę w Petersburgu i Warszawie. Przebywając w mieście nad Wisłą związał się z ruchem konspiracyjnym, co w konsekwencji doprowadziło do jego aresztowania, osadzenia w Cytadeli, a później zesłania na Syberię. Po odbyciu kary, podjął studia prawnicze na petersburskim Uniwersytecie, a po ich ukończeniu zrealizował aplikację u Włodzimierza Spasowicza, profesora w katedrze prawa kryminalnego tej uczelni oraz praktykującego adwokata.
Rodzina Wróblewskich cieszyła się dużym szacunkiem na Wileńszczyźnie. Eustachy Wróblewski był cenionym lekarzem ho-meopatą, działaczem niepodległościowym, syberyjskim zesłańcem oraz społecznikiem. Emilia (z domu Beniowska) prowadziła polski pensjonat, gdzie uczyła i wychowywała młodzież w duchu patriotyzmu. W chwilach wolnych od zajęć notowała swoje spostrzeżenia w tzw. „Dzienniku Tadeusza Wróblewskiego”, spisywanym „[...] na pamiątkę pierwszych lat dzieciństwa” jej syna. Niekiedy udzielała mu porad na przyszłość: „[...] pamiętaj mój synku, że pracować każdy powinien, nie tylko ten, który na chleb zarabiać musi, lecz tym bardziej, któremu wszystko gotowe przychodzi
Odziedziczony w 1891 r. po rodzicach nieduży, mieszczący się w dwóch szafach, księgozbiór T. Wróblewski otoczył należytą troską oraz systematycznie powiększał. Za podstawowy cel działalności kolekcjonerskiej i bibliofilskiej postawił sobie utworzenie w Wilnie biblioteki publicznej otwartej dla szerokiej publiczności. Zadaniu temu poświęcił „[...] cały prawie dorobek materialny swego zawodu [...]”. Nierzadko także honoraria adwokackie pobierał w postaci druków. Do książek Eustachego, głównie z zakresu medycyny i entomologii oraz Emilii, przede wszystkim o tematyce pedagogicznej i oświatowej, regularnie dokupował następne tomy, nieraz nawet całe kolekcje. Tak było, m.in. w przypadku zbiorów Henryka Platera (ok. 6 tys. wol. druków z XVI-XVII1 w., przeważnie z zakresu literatury polskiej i francuskiej), Józefa Ciechanowieckiego (prawie 3 tys. tomów z XVIII i początków XIX w. poświęconych literaturze polskiej i ukraińskiej; pierwotnie książki te należały do rosyjskiego poety, historyka i masona Iwana Pierfiljewi-cza Jełagina) czy Józefa Bielińskiego (ok. 20 tys. tomów). Za pośrednictwem wspomnianego lekarza wojskowego J. Bielińskiego zakupił także część warszawskich zbiorów Józefa Weyssenhoffa, zawierających ok. 100 tomów teatraliów polskich (z XVIII i początku XIX w.), napoleoniana oraz otrzymał w darze kolekcję map rękopiśmiennych należącą niegdyś do generała Jana Weyssenhoffa. W rozrastającym się księgozbiorze dominowały dzieła w różnych językach z zakresu prawa, polityki, medycyny, biologii, literatura piękna, a także rzadkie polonika, wilniana i li-thuanika.
16