4597125896

4597125896



568


WSZECHŚWIAT.


Nr 36.


„Badania nad krążeniem krwi i oddychaniem przy zmianie ciśnienia i zawartości tlenu w powietrzu”. Praca ta podjętą została na szerszą skalę, autor jej wszechstronniej i głębiej rozgląda się w czynnikach, mogących wywierać wpływ na ustrój ludzki przy znacznych wzniesieniach i doszedł istotnie do oryginalnych i jak się zdaje, ostatecznie sprawę tę rozstrzygających wyników. Najbardziej zastanawiająca i rozwiązanie zadania wikłająca okoliczność, a mianowicie: niezmiernie różnorodne oddziaływanie różnych, a nawet i tych samych osobników na powietrze rozrzedzone, znajduje tu proste bardzo wyjaśnienie. Loewy twierdzi, że nie zmniejszono ciśnienie powietrza rozrzedzonego, ani też uboższa zawartość w niem tlenu stanowią tu główny czynnik działający, lecz stan napięcia tlenu w powietrzu pęcherzyków płucnych. To ostatnie zaś w bardzo małej pozostaje zależności od warunków otaczającej nas atmosfery, a natomiast ulega bezpośrednio wpływowi mechaniki oddychania, t.j.jego przyśpieszenia lub zwolnienia, oddechu głębszego lub powierzchowniejszego. Faktem jest powszechnie znanym, że różne są postaci oddychania u poszczególnych ludzi. Jedni oddychają szybciej, lecz zato powierzchowniej i u tych wentylacya płuc prądem świeżego powietrza odbywa się względnie niedostatecznie; przy głębszem zaś i jednocześnie wolniejszem tempie oddechowem rzecz ma się wręcz przeciwnie. Pomimo więc stałości zewnętrznego ciśnienia atmosferycznego, napięcie powietrza w pęcherzykach płucnych znacznym, stosownie do rodzaju oddechu, ulegać może wahaniom, jak znowu odwrotnie, pomimo znacznych zmian w zawartości tlenu w atmosferze, napięcie tlenu w tkance płucnej trzymać się może stale na jednej wysokości. Ponieważ zaś dla utrzymania normalnego stanu zdrowia potrzebnem jest zachowanie normalnego przebiegu przemiany materyi, której pierwszym etapem jest dostateczne nasycenie hemoglobiny, w czerwonych ciałkach krwi zawartej, tlenem pęcherzyków płucnych, przeto łatwo już zrozumieć, że zależnie od sposobu oddychania, zdolnego, jakeśmy przed chwilą widzieli, wyrównać znaczne nawet różnice w zawartości tlenu w atmosferze i tlen, w płucach uwięziony, w stałem utrzymać napięciu, ustrój ludzki w podobnych przypadkach zachowywać się może zupełnie obojętnie. Tern się jedynie tłumaczy zjawisko, że przy bardzo powierzchownem oddychaniu objawy braku tlenu w organizmie występują już na wyso-kośei 3 500 m, przy głębokiem natomiast nie występują nawet na 8600 m. Pobudzając sztucznie płuca do głębszego oddechu, a mianowicie zapomocą wdychania dwutlenku węgla, Loewy wykazał doświadczalnie, że tylko przy pomocy zmiany w sposobie oddychania udaje się wyrównać, skompensować różnice zawartości tlenu w otaczającej nas atmosferze, odpowiadające ciśnieniu '/atmosfery. Nietrudno się przekonać, że jakkolwiek objawy zaburzeń patologicznych, odpowiadających brakowi tlenu w ustroju, ukazują się przy różnym wielce stopniu rozrzedzenia powietrza, niemniej jednak wysokość napięcia tlenu w pęcherzykach płucnych osięga w podobnej, groźnej dla organizmu chwili, pewną stałą, niezmienną granicę, a jest nią 45 — 50 mm rtęci, gdy normalnie wynosi ono 120—130 mm rtęci.

Różnicę w oddziaływaniu na powietrze rozrzedzone poprzedni badacze usiłowali wytłumaczyć stanem, w jakim się ustrój znajduje w chwili wznoszenia się na wysokość. Inaczej zupełnie reaguje na ten czynnik człowiek, który noc, poprzedzającą wzlot balonem, przespał dobrze i zachował świeżość i zdrowie, inaczej zaś, kto sam balon napełniał i noc bezsennie przepędził. A prze-dewszystkiem niezmiernie ważną, zdaniem ich, jest rzeczą, na tych wysokościach wcale nie pracować. Kapitan Gross przypisuje powstanie swego niedomagania podczas wzmiankowanej pierwszej swej podróży balonem, po wzniesieniu się na wysokość 5 000 m, jedynie tej okoliczności, że podnosił znaczne ciężary, gdy tymczasem współtowarzysz jego, p. Berson, siedząc na krześle i mając jedyne zadanie odczytywania ze swych przyrządów i zapisywania dat w dzienniczku, nie doznał żadnych zakłóceń ustroju nawet na znacznej wysokości 9 100 m. Gdy, przekonawszy się o tern, p. Gross również zapomocą odpowiedniego urządzenia pozbył się przypadającej mu w udziale pracy, objawy te i u niego natychmiast ustały. Loewy nie zgadza się na taki pogląd o szkodliwem w tych warunkach atmosferycznych działaniu



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
570 WSZECHŚWIAT Nr 36. dzenia psychiczne wszelkiego rodzaju, wzruszenia, strach i t. p., wywierają
572 WSZECHŚWIAT. Nr 36. 572 WSZECHŚWIAT. Nr 36. zwrotnikowych, a zima w umiarkowanych, są
574 WSZECHŚWIAT. Nr 36. —    Wytwarzanie elektryczności bezpośrednio przez
XXXIV wszechświat. Nr 36 jego udoskonaleniem komendant Blain i wskutek usiłowań jego powstał
562 WSZECHŚWIAT. Nr 36. w cząsteczki oddzielne, z całości szczegóły dobywa. Takim właśnie młyne
WSZECHŚWIAT. Nr 36. całej zagadki. Ważniejszym daleko przyczynkiem są badania doświadczalne i
Nr 36. WSZECHŚWIAT.575 kier i mocznik—zkolei zaczęto zastanawiać się nad pytaniem, czy pozostaje ona
Układ Krążenia0018 Ćwiczenia nr 11 iJffaćf drążenia i jego funkcjonowanie (cz.2). 1.   &nb
•    grant MNiSW nr 2 P06 Z 042 30 pt. „Badania nad czynnikami przyśpieszającymi
Nr 36. WSZECHŚWIAT. 671 przez znanego inżyniera szwajcarskiego, Lo-chera, kolej, prowadzić mająca
Nr 36. WSZECHŚWIAT. 573 życiu, wciela je do swego zielnika wraz z notatką o stanowisku, porze kwitni
Nr 36 z dnia 6 września 1898 r.WSZECHŚWIATTYGODNIK POPULARNY Dfl NY
Nr 36. WSZECHŚWIAT. XXXV okręt „Framu lodami, które doprowadziły go do szerokości 84°4 . Dnia 1
Nr 36. WSZECHŚWIAT. 563 one na siebie nawzajem, strącają się ze swego toru, prawidłowość ich dróg
Nr 36. WSZECHŚWIAT 565 piękno roztaczających się perspektyw sowicie opłaca trudy podróży. Ale
Nr 36. WSZECHŚWIAT. 569 każdej pracy. W doświadczeniach swych przekonał się on dowodnie, że praca
Biologia s 36 IV. Układ krążeniaKudowa i funkcje krwi Q Zaznacz nazwę elementu morfotycznego krwi, k
image013 Dla jeszcze efektywniejszej poprawy krążenia krwi można podgrzać pojemnik z balsamem lub ol

więcej podobnych podstron