1216 I.Z. SIEMION
Znany alchemik, van Helmont, pisząc o liczbie Sędziwoja, podaje, że jest ona nieco mniejsza od 8200. Zwraca natomiast uwagę fakt, że liczba 8192 jest równa 213. Mniejsza od niej o jedność liczba 8191 była piątą liczbą z serii liczb doskonałych, odkrytą w epoce Renesansu. Liczba 8200 była też wedle tradycji bizantyńskiej najmniejszą jednostką masy i odpowiadała ciężarowi ziarna jęczmienia. Określano ją jako 8200-ną część uncji złota.
Tradycje kabalistyczne żyły w praktykach niejawnych stowarzyszeń, typu Zakonu Różokrzyżowców i w różnych ezoterycznych wątkach ruchów wolnomular-skich aż po kres wieku XVIII. Do gorliwych zwolenników Kabały należał np. bankier warszawski Kapostas. Był on wybitnym działaczem polskiego wolnomularstwa, ale i, co ważniejsze, Insurekcji Kościuszkowskiej. Został on po upadku powstania uwięziony w Twierdzy Pietropawłowskiej. Tam siedział razem z Julianem Ursynem Niemcewiczem, który tak wspominał jego tam pobyt: „Z natury miał skłonność Kapostas do metafizyki i tajemnych umiejętności; umiał po hebrajsku, nie tylko w Piśmie świętym, lecz i w Talmudzie, dziełach rabinów-kabalistów był biegłym. (...) Wyperswadował on sobie, że (...) kombinując niektóre wiersze Biblii, będzie mógł wzywać duchy niebieskie, obcować z nimi, że odkryje tajemnice nie znane żyjącym, przeniesie się do empireum widzieć Przedwiecznego i rozmawiać z nim będzie. Co wieczór więc po zmierzchu słyszałem, jak wywoływał niewidzialne duchy, a lubo te nie stawały na wywoływanie Jego, przypisywał to mylnemu układowi wierszów Pisma świętego i nie zrażał się bynajmniej” [12].
Podobnie musiały wyglądać kabalistyczne praktyki alchemików, wzywających pomocy dobrych duchów w trakcie przeprowadzanych eksperymentów.
Kapostas żył u schyłku XVIII wieku. W tym czasie chemia wyzwalała się ostatecznie spod władzy alchemicznych urojeń. W przeszłość odchodziły kabalistyczne liczby, wspomagające praktykę alchemicznego „dzieła”, a chemia stawała się prawdziwie ilościową nauką. Stosunki chemiczne zaczęto wyrażać ściśle - proporcjami liczbowymi we wzorach sumarycznych związków chemicznych. Pierwszym liczbowo określonym wynikiem badań chemicznych były więc wzory sumaryczne substancji chemicznych. Chemia zawdzięcza to dokonanie działalności Daltona, i nieco później - Berzeliusa. Ale zwróćmy uwagę: liczby do tego celu użyte nic miały już jakiejkolwiek mistycznej mocy. Służyły do opisu chemicznej rzeczywistości, były środkiem użytym do tego opisu. Rysuje się więc tutaj jakaś chemiczna paralela do sytuacji już przez nas omówionej w przypadku starożytnych i aktualnych „liczb kosmicznych”.
Starożytni ulegali swoistej mistyce liczby. Przydawali jej cechy nieomal boskie. (Taką „nabożność” względem przedmiotu swoich badań można i dziś zaobserwować u niektórych matematyków). Bo też urzekająca w matematyce jest jej uniwersalność. Jeśli rozważa się możliwość istnienia innych, niż ziemska, fizyk, to przecież nikomu nie przychodzi do głowy, by w podobny sposób potraktować matematykę. Dlatego uczeni są zgodni, że sygnał, jaki moglibyśmy wysłać do jakichś innych inteligentnych istot, jeśli takowe istnieją we Wszechświecic, powinien być