Głcn Dziennik Pomoru
Czwartek. 29 stycznia 2015
//03
Wydarzenia
Dyżur reportera
Monika Zacha rzewska
59 848 8124 (w godz. 9.00-17.00) monika.zacharzewska@gp24.pl
Bogumiła Rzeczkowska
Miasto nie zrezygnuje z budowy mariny z powodu rozbudowy portu
► Do 2019 roku romantyczne usteckie falochrony mogą zniknąć z portowego krajobrazu. Szykuje się gigantyczna inwestycja Urzędu Morskiego w Słupsku. Dlatego nie wiadomo, gdzie powstanie marina
Szykuje się ogromna przebudowa usteckiego portu. Choć inwestycja jeszcze nie ma projektów, już obrosła w plotki. Mówi się o tym, że Ustka nie wybuduje mariny, bo wkrótce zostanie poszerzone całe wejście do portu. Głównie dla potrzeb tarczy antyrakietowej, która powstanie w Rodzikowie.
- Prawda jest taka, że cała infrastruktura hydrotechniczna w Ustce jest w bardzo złym stanie - mówi Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. - Ponadstuletnia budowla wymaga szybkiej interwencji. W przeciwnym wypadku falochrony, stojące na drewnianych palach, zaczną się sypać.
Urząd Morski w Słupsku złożył dwa projekty o finansowanie inwestycji, na którą potrzeba ponad 200 min zł.
Na liście 50 projektów morskich Strategii Rozwoju Transportu do2020 roku (z perspektywą do 2030 roku) „Przebudowa wejścia do portu w Ustce” zajmuje 40. miejsce. Natomiast w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Pomorskiego znajduje się na liście rezerwowej. Dyrektor Tomasz Bobin zaprzecza, że inwestycja ma charakter militarny.
- To plotki pochodzące od osób, które nie mają o niej zielonego pojęcia - twierdzi. - Owszem, jesteśmy na etapie analizy z wojskiem w związku z budową tarczy antyrakietowej w Redzikowie i zwróciliśmy się do Ministerstwa Obrony Narodowej, czy wojsko ma konkretne potrzeby. Jednak konsultujemy nasze plany z wszystkimi potencjalnymi użytkownikami portu. Z miastem, które właśnie tworzy plan zagospodarowania przestrzennego tego rejonu oraz morską energetyką wiatrową. Chcemy zebrać te dane, by przystąpić do realizaęji kóncep-cji, ponieważ jest możliwość innego ukształtowania wejścia do portu, który służyłby większym jednostkom, jego poszerzenia, z awanportem po zachodniej stronie. Zbieramy dane, bo chcemy wiedzieć, jak to ma wyglądać, by nie wydać bez sensu dwustu milionów złotych. Absolutnie nie chcemy budować portu wojennego, bo takie już mamy w Polsce, ale doraźny port-schronienie.
W tym roku Urząd Morski w Słupsku chce wydać 200 tysięcy złotych na przygotowanie dwóch ważnych dokumentów. Pierwszy z nich to analiza falowania. Jest potrzebna do tego, by wejście do portu było bezpieczne dla jednostek. Drugi to raport środowiskowy.
Czy w związku z gigantycznymi planami portowymi Ustka coraz mniej mówi o realizacji własnej inwestycji - budowie wielkiej śródlądowej mariny, a ostatnio powstał pomysł portu jachtowego z ruchomymi podestami?
- Urząd Morski nie jest od budowy mariny. Myślę jednak, że uda się wygospodarować miejsce dla jachtów w awanporde - dodaje dyrektor Bobin.
Tymczasem burmistrz Ustki Jacek Graczyk przyznaje, że sytuacja jest niepewna.
- Stoimy w rozkroku - mówi burmistrz. - Przebudowa portu to rzecz nadrzędna, ale my jesteśmy zdeterminowani, by budować marinę. Jednak nie wiemy gdzie. Jeśli będzie to marina śródlądowa, która jest na etapie opracowywania dokumentacji technicznej, to kłóci się z awanportem. Nie ma sensu wkopywać się w ląd, skoro zachodni falochron może zostać przesunięty o 50-100 metrów i w awanporde znajdzie się dla niej miejsce. Nie dopuszczamy myśli, żeby w ogóle zrezygnować z budowy mariny ze względu na zawieruchę z rozbudową portu. Umówiłem się z dyrektorem Urzędu Morskiego, że do końca pierwszego kwartału miasto będzie wiedziało, na czym stoi. Spotykam się też z wojskiem, pojadę do ministra infrastruktury. Jeśli do końca marca sytuacja się nie rozstrzygnie, nie wykluczam, że będziemy realizować marinę według pierwszej wersji, czyli kopać w lądzie.
Ustka ma zarezerwowane na inwestycję 45 milionów złotych. Jednak w tej chwili Urząd Marszałkowski nie ma jeszcze puli na lata 2014-2020.
Burmistrz dodaje też. że inwestycja Urzędu Morskiego rzutuje na całą infrastrukturę zachodniej części miasta, bo w grę wchodzi przeładunek i trzeba wybudować tam sieć dróg.
- Aby uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który jest w trakcie realizacji, musimy wiedzieć, co tam dokładnie będzte i jakie funkcje w planie przewidzieć
- argumentuje Jacek Graczyk.
- Natomiast marina pomostowa nie ma z tym nic wspólnego. Ta powstanie przed sezonem wbasenie węglowym. Pomosty cumownicze są już zamówione. To mała inwestycja dla kilkunastu łódek, niezależna od planów budowy dużej mariny.
Przebudowę portu i budowę mariny można pogodzić ze względu na lokalizację. Trudniej w czasie realizacji. Wszystko wskazuje na to, że do końca marca szczegóły przebudowy usteckiego portu będą nieznane.#
©®
O Na naszej stronie
Pdyskutuj na temat wielkich inwestycji portowych w Ustce www.gp24.pl
Szanse na to. ie projekt uchwały, zgłoszony przez radnych Klubu Człuchów Ratujmy Nasze Miasto, przejdzie, są znikome.
Piotr Furtak
piotr furtalc@pras3g«Ja pl
około osiemdziesięciu tysięcy złotych zaoszczędziłby budżet Człuchowa, gdyby udało się wprowadzić obniżki diet, zaproponowane przez radnych Klubu Człuchów Ratujmy Nasze Miasto. W projekcie uchwały, który złożyli, diety dla radnych miałyby być znacznie ograniczone.
Z propozycji zawartej w projekcie uchwały wynika, że Elżbieta Józefowska, przewodnicząca rady, miałaby otrzymywać 900 zł (dotychczas 1294,67 zł), wiceprzewodniczący rady powinni otrzymać750 zł (obecnie 1102.36 zł), szefowie komisji - zdaniem radnych składających wniosek - powinni dostać 650 zł (obecnie 1102,36).
Członkowie komisji rewizyjnej według projektu uchwały powinni otrzymywać 550zł.
Pozostali radni mieliby pracować za 500 zł miesięcznej diety
Obecnie radny bezfunkcyj-ny otrzymuje 972,13 zł miesięcznej diety.
Najbardziej po kieszeni dostaliby radni z klubu składającego wniosek. Większość z nich pobiera diety dla radnych bezfunkcyjnych.
- Projekt uchwały złożyliśmy pod koniec grudnia - mówi Alina Szymkowicz, jedna z radnych Klubu Człuchów Ratujmy Nasze Miasto. - Na razie nie wiemy, kiedy będzie sesja, podczas której odbędzie się
głosowanie nad nią. Mam na- dzie miasta Człuchowa, nie - mówi Marek Marcinowski, dzieję, że zwołana będzie chcą wypowiadać się na temat wiceprzewodniczący rady. najpóźniej w przyszłym tygod- obniżki diet. -Trudno więc wypowiadać mi
niu. -W tej sprawie nie było jesz- się na ten temat.#
Projekt uchwały ma być cze dyskusji na komisjach ©<E> przedyskutowany na komisjach. Do tej pory takich posiedzeń jednak nie było.
Jaide są szanse na obniżkę diet? - Z rozmów kuluarowych wynika, że niewielkie - przyznaje Alina Szymkowicz. - Ale nawet jeśli projekt uchwały nie przejdzie, my część swoich diet będziemy przekazywali na jakiś szczytny cel.
Przedstawiciele radnych, którzy mają większości w ra-
K.;;s»>t<4A
Składamy serdeczne podziękowania za okazane współczucie i pomoc wszystkim, którzy uczestniczyli w ostatniej drodze
śtp
; Kanigowskiego Zygmunta
Pogrążona w smutku Rodzina