10
pri na południu. Wędrówka po największych portach włoskich, w Neapolu i Genui, zaznajomiła młodzież z ożywionym ruchem, jaki w nich kłębi się, droga ścieląca się po mieście od galeryi do kościołów i dalej do pomników i zabytków, wikłająca się wśród labiryntu uliczek krętych a wązkich użyczyła niejednej sposobności zaznajomienia się z typem miast włoskich i życiem ich mieszkańców. Ogólne zainteresowanie wzbudziło wśród studyującej rzeszy akwaryum neapolitańskie.
U kresu podróży wstrzymała się wycieczka u bram Krakowa, zwiedziła kościół Maryacki, Sukiennice i Muzeum Narodowe, Muzeum Czartoryskich, uniwersytet, katedrę, oglądała prace około odnowienia Wawelu, oddała cześć najdroższym Prochom w kryptach wawelskich i kościoła na Skałce. Skrzepiona na duchu, zagrzana do dalszej. pracy, powróciła w pełnem zadowoleniu na ławę szkolną.
Wychodząc z założenia, że tylko umiejętne podróżowanie przynosi korzyść, dołożyliśmy wszelkich starań, by uczenice do tej wzorowej, poglądowej lekcy i przystąpiły należycie przygotowane i nie wstępowały na ziemię włoską w jakby jakiś świat nieznany. Przed wyjazdem do Włoch przedstawione w gronie uczestniczek wycieczki wykłady, ilustrowane obrazami świetlnymi, rozwinęły przed niemi w licznych zdjęciach widoki miast i okolic, zabytków i dzieł sztuki, wprowadziły je na teren klasycznej ziemi między gruzy i zwaliska, jakie do nich niebawem przemówić miały, — w mury, kryjące w swem wnętrzu wspaniałe arcydzieła sztuki włoskiej. Poruszyły dalej te wykłady dzieje miast włoskich w okresie ich rozwoju czy upadku, dzieje sztuki z szerszem uwzględnieniem tych pomników, u których młodzież zatrzymać się miała.
Wszystko to poznały uczestniczki wycieczki włoskiej, umysłem wrażliwym i lotną wyobraźnią objęły nieocenione skarby tego kraju, w pamięci młodej a świeżej utrwaliły pęk wrażeń, które kreślą na dalszych kartach tak, jak je odczuły, zetknąwszy się bezpośrednio z ziemią włoską.
Aleksander Medyński.