31
okienko, Forum Romanum. Ponad ziemią, zawaloną gruzami, sterczą resztki kolumnad, luk Septimusa Severa, dalej tylko bazy zwalonych posągów i slupów; na końcu majaczy olbrzymi okrąg Colosseum. Przeszedłszy uliczkę, z małej terasy u podnóża tabularium patrzyłam na Forum. Tu, wrażenie, że się jest w starej Romie z przed lat dwu tysięcy, dochodzi do szczytu. Przed oczyma leży miasto całe, drzemiąc cicfifc wśród gruzów. Wznoszą się samotnie kolumny, zdobne \v kapitele cudnej roboty, gruzy bazylik, świątyń i pałaców. A cicho tutaj i spokojnie — żaden głos nie budzi życia uśpionego w ruinach. Zeszłam na dół, by oglądnąć wszystko szczegółowo. Kroki moje po starych kamieniach odbiły się głuchem echem o kolumny przedsionku deorum consentium, a te odgłos podały dalej trzem kolumnom świątyni Saturna. I tak szłam cicho wśród gruzów dawnej potęgi, słysząc tylko odgłos własnych kroków. Przed oczyma memi stanął bogaty łuk Septimusa Severa, samotna kolumna Phocasa, ruiny zwalonych bazylik Juliusza i Emiliusza i gruzy dwu mównic. Z ciekawością i wzruszeniem weszłam poprzez zwalone kamienie i krzewy bukszpanu do malutkiej świątyni Cezara, gdzie miały być spalone jego zwłoki przez Antoniusza. Obejrzałam zadumane, korynckie kolumny Castora i Polluxa, ciche tajemnicze lacus Juturnae i wspaniałe i dziś jeszcze atrium Vestae. Głośno odbiły się me kroki o łuk Tytusa. Oko z radością spoczęło na prostych, pięknych liniach budowy, na wyrytych w marmurze dziejach zdobycia świątyni, zabrania siedmioramiennego świecznika, na postaci bogini zwycięstwa, wieńczącej głowę Tytusa, i na całym pochodzie tryumfalnym. Za chwilę oglądałam dalej leżący łuk tryumfalny Konstantyna, najwspanialszy i najlepiej zachowany. Ale właśnie może z powodu tego przeładowania ozdobami sprawił on na mnie wrażenie daleko mniejsze niż prosty łuk Tytusa. Z podnóża olbrzymiej bazyliki Konstantyna patrzyłam po raz ostatni na Forum Romanum. Wieczór się już zbliżał, a w promieniach zachodzącego słońca zdawało się budzić życie uśpione w ruinach. Podniosły się zwolna głazy, powstały wysmukłe kolumny i na chwilę stanęło