5169914801

5169914801




,;U.UKuWi^kMraCAMY DO MlSTRZÓW

BIBLIOTEKA

B |_ | lubił to chłopaku, tak patriarchalnie - widzisz, tu jest Polska"


Sylwia Hejno : Prof. Mazurkiewicz urodził się y M Chłopaku jeszcze pod zaborami...

Prof. Artur Korobowicz: Urodził się dokładnie we wrześniu 1904 roku. Urodził się w czasach, kiedy Polski nie było. Ale dorastał, chodził do szkół, uczęszczał na uniwersytet wtedy, kiedy niepodległa już była. Więc zaliczał się do tego pierwszego pokolenia młodzieży w zupełności wychowanego w niepodległej Polsce. Bo kiedy niepodległość, jak to mówiono - wybuchała - miał 14 lat. Ale ponieważ wojna trwała od roku 1914, a Rosjanie wyszli z Królestwa w tysiąc dziewięćset piętnastym, to miał lat 11 i, na dobrą sprawę, szkolnictwo było już wtedy polskie.

I myślę, że był człowiekiem tego pokolenia właśnie, które całą tę wiedzę - i szkolnictwo średnie, i wyższe - nabyło w niepodległej Polsce. To bez wątpienia bardzo rzutowało na postawy Profesora Mazurkiewicza.

Rozmowa o Profesorze Józefie Mazurkiewiczu, znakomitym lubelskim historyku prawa, autorze pionierskich „Jurydyk Lubelskich", jednym z pierwszych pracowników Wydziału Prawa UMCS.1

Znaliśmy przedwojennego Profesora

O profesorze Mazurkiewiczu opowiadają jego uczniowie:

❖ Prof. dr hab. Artur Korobowicz, dyrektor Instytutu Historii i Teorii Państwa i Prawa (1982-1987 i od 1998) oraz kierownik Katedry Historii Państwa i Prawa (od 1978).

♦> Prof. dr hab. Wojciech Witkowski, pracownik Katedry Historii Państwa i Prawa od 1970 r., w latach 1993-1999 Prorektor Uniwersytetu do spraw studenckich i nauczania.

S.H.: Czy da się ustalić, opisać, jakieś cechy wspólne tego pokolenia?

A.K.: Było to pokolenie ogromnie patriotyczne i to nie w wymuszony sposób. Polska była wytęskniona, była wymarzona, chociaż, co prawda, nie było jej jeszcze. Pokolenie takie, jak Profesora Mazurkiewicza i takie jeszcze troszkę młodsze od niego - to, które było Kolumbami - wchodziło wtedy w życie. Tych kilka roczników otrzymało niezwykle naturalny, patriotyczny szlif: szacunek dla Polski, ale przede wszystkim - ja tak to odbierałem w licznych rozmowach z Profesorem, że nabrał on wtedy szacunku do państwa. Odnoszę takie wrażenie, a nawet jestem tego pewien, ponieważ pytaliśmy go o wiele spraw - był bez wątpienia naszym nauczycielem - Profesor nieustannie podkreślał tę wielką wartość państwa. To dzisiaj trudno zrozumieć; dzisiaj jest liberalizm, jest jednostka. Ale dla tamtego pokolenia ważne było państwo i to, że jednostka podporządkowywała się państwu. I to się odbijało we wszystkich etapach postępowania Profesora Mazurkiewicza.

Prof. Wojciech Witkowski: Jego działalność sejmowa miała miejsce w tysiąc dziewięćset trzydziestym ósmym roku, wtedy, kiedy to państwo miało charakter nawet autorytarny. Profesor był zaangażowany w prorządowy blok i był to, zarazem, ostatni sejm w II Rzeczpospolitej.

AK.: Ale proszę pomyśleć, że on był posłem na sejm w momencie wybuchu drugiej wojny światowej: wybory były w tysiąc dziewięćset trzydziestym ósmym roku, rok później Niemcy już najechali na Polskę. I, jako poseł, był zwolniony z obowiązku wojskowego! Profesor Mazurkiewicz był rezerwistą i poszedł do wojska w 1939 roku na ochotnika.

W.W.: Był krótkowidzem. A do tego człowiekiem drobnej postury.

A.K.: Był człowiekiem w okularach. Poszedł do wojska jako oficer rezerwy, bez przymusu. Nie musiał iść, był zwolniony. A dowodził podczas kampanii wrześniowej kompanią piechoty pod Tomaszowem. Został ranny, prowadząc kompanię do ataku. Dosłownie na bagnety.

W.W.: Został ranny w pachwinę i, jak to sam mówił, „Jeszcze trochę, chłopaku, i bym klejnoty stracił”. Nie miał jeszcze wtedy dzieci. Jeszcze nie był żonaty. Potem trafił do oflagu.

Agata Domańska: Opowiadał o czasach wojny?

Co opowiadał?

A.K.: Sporo opowiadał o swoim pobycie w oflagu, o nauczaniu. Oficerowie organizowali tam kursy, a On na nich wykładał, opowiadał o życiu artystycznym - prowadzili teatrzyk, naturalnie tylko męski.

W.W.: W czasie pierwszej wojny był maleńkim dzieckiem; podczas wojny w dwudziestym roku miał szesnaście lat i nie był mobilizowany. Kiedy studiował w Lublinie, wykłady były u Przemysława Dąbkowskiego ze Lwowa, ale nie nasiąkł jego ideologią.

dokończenie za sir. 20-27

3


Wiadomości Uniwersyteckie: grudzień 2006



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
File0654 Wstaw litery w puste miejsca, tak aby powstały wyrazy. et do ek fut o to arby fo a Połącz o
Uczymy się czytać i pisać D Wstaw litery w puste miejsca, tak aby powstały wyrazy. et do ek fut o t
10075 Agregatowanie to jednoczesne zaczepianie do ciągnika więcej narzędzi uprawowych, tak aby w je
61348 IMG70 (7) słów jednego z pracowników, „gdy jedzie się do pracy w SCEEPZ to tak, jakby się prz
tak to bywa ż Tak to byua ••• ...ecze ...uk do ...ubra ...artem: -    Czy ...ubr t...
S5006297 EN 10002-1:2001B.3 Przygotowanie próbek do badań Próbki powinny być tak przygotowane, aby n
dzieK chłopaka *4 Chłopak? Tak, znasz go. To taki ktoś, Kto ci czasami robi na złość. I obojętnie co
image 64 130 49. A sprawa krwi tak się przedstawia: kto przyczyni się do rozlewu krwi1?, będzie ukar
Wfcisne podejście "Candlethrower" - z czym Wam się to kojarzy? Tak, zgadza się. To nawiąza
1 (145) 3 W styczniu 1892 r. z listu do Zosi: „Do Arcta napiszę; tak, to poczciwy człowiek”. Luty 18
DSC01438 (55) Uśmiecha się do nas najmilej ten i ów. Tak rośnie, rośnie nasi przywilej świętych krów
Stefan Ż. Strona

więcej podobnych podstron