-9-
Sydney, 2.3.4-3
wiec ej. Gdybyśmy im więc pokazali możnośd likwidacji t.zw. sprawy żydowskiej w Polsce i Europie Środkowej,moglibyśmy uzyskad za to naprawdę bardzo dużo w zakresie tego co leży w zakresie ich możliwości a - Panu dobrze wiadomo - że są one nie małe.Kie ifoam sie* też na podstawie gruntownej znajomości ludzi i problemu stwieraiid, że jeśli Pan będzie miał wolę i odwagę zagadnienie to w odpowiedniej klasie przenegocjowad,zasłuży się Pan bardzo.Uówiąc kategor-jami Gallupa odcinek ten równa cię 10> ewentualnych głosdw za Polską a mieszczą się w nim i Europa Środkowa i artykuły o niej czy Polsce prasie amerykańskiej i radio 1 gub.Lehman i sędzia Frankfurter i e entualne pokrywanie niedociągnię #c londyńskich,wywoła-
.« nych przez tamtejszych hyper-ncrodowców.Ale powtarzam,problem ten można* w obydwu płaszczyznach,m?Jte j i dużej .W małej rozgrywało się go od kilku lat a rezultaty były niezłe ale nie wielkie.Na rozgrywkę wielką nie było warunków.właściwie nigdy od 1919 r.Teraz je posiadamy,oczywiście nie na długo.Już n.p.pokonanie Hitlera zmieni zasadniczo sytuację.Trzeba się więc i spieszyd i grad wyśkó,przynajmniej o oktawę wyżej niż kiedykolwiek uprzednio.- • |•
2/.Czesi.- Stosunki polsko-czeskie w Stanach do Jesieni 1939 były jak psa z kotem.w listopadzie 1939 przyszedł do mnie ś.p.K.Głuchcteki, ktdry jako szef propagandy linii Gdynia-Ameryka miał dobre osobiste stosunki z całą grupą środkowo-europejska i oświadczył mi,że trzeba dogadad się z CzechoSłowakami i że ci ostatni nie są od tego.Uzys-kałera telefonicznie zgodę Ambasadora i po dwóch tygodniach dziennikarze polscy /Syndykat/ i czescy podpisali umowę o wspdłprace. Szła ona bez żadnego trudu.Rozumiejąc,że zagadnienie ma charakter długodystansowy,prezesi komitetów kooperacyjnych nie forsowali go w przećiY/stawieniu do Chicago,gdzie odrazu zaczęto /ostrzegałem kol.Ripą/ od tworzenia klubów polsko-czeskich*-
Gdy po jakimś roku stwierdziłem.że na różnych zebraniach wspólnych zaczynają pojawiad sięe różnice na temat stosunku do państw ościennych,pojechałem do Waszyngtonu 1 wraz z dwczesnym chargd p.Kwapiszewskim poszli #smy do Czechów i tam pp.Hurbanowi, Papankowi i Cervence zaproponowaliśmy .aby w umowach, ode żytach, prasi i td.Polacy popierali czeski punkt widzenia co do Austrji 1 Węgier, natomiast dla Czechów nasza polityka wobec Sowietów będzie miarodajną.- Pan Kwapiszewski jest świadkiem.żeśmy nie mieli żadnych trudności z przekonaniem Czechów,że takie rozwiązanie jest rozsądne i znajdzie poparcie opinii,co przy wszystkich problemach federacyjnych jest rzeczą podstav/ową.Fyło dla mnie zawsze jasne,że gdybyśmy w Londynie postanowili zawrzed tylko sojusz wojskowy,wówczas wystarczyłyby dla tego rządy względnie parlamenty;ponieważ jednak w Londynie postanowiono isd na konfederację - zagadnienie automatycznie przeszło na narody i musiało byd stawiane od samego początku inaczej.Stąd zainteresov/anle dołów oraz chęó wzajemnego zbliżenia.
Do mego wyjazdu stosunki polsko-czeskie w n.Yorku układały się dobrze i żadnych zgrzytów nie zaobserwowałem.Co się potem stało nie wiem,wiem jednak to,że w prasie dawna harmonia znikła.Ponieważ dalej Australia czyta prasę czeską i polską z Ameryki,zaczynają się i tutaj pojawiad rysy,których przedtem nie było.To samo - tylko