94
94
STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
warte w dominujących obecnie szkołach teoretycznych: neorealizmie, neoliberalizmie oraz racjonalizmie.
Próby klarownego ukazania koncepcji Zachodu tradycyjnie zajmują poczesne miejsce w dyskursie toczonym przez przedstawicieli nauki o stosunkach międzynarodowych. Rozumiany jako pojęcie, często pojawia się w języku potocznym oraz w publicystyce z zakresu polityki międzynarodowej. Nierzadko przy tym używa się tego pojęcia w celu przeciwstawienia się temu, co nie jest Zachodem. Coraz częstsze jest epatowanie kontrastem, na przykład „Zachód — Wschód”, „Zachód — Trzeci Świat”, co nadaje wspomnianemu pojęciu ukrytego, zazwyczaj pozytywnego, znaczenia związanego z modernizacją, wolnością i dobrobytem. W okresie zimnej wojny terminu „Zachód” używano w opozycji do zsowiety-zowanego „Wschodu”, rozumianego jako radziecka strefa wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej. Po upadku „żelaznej kurtyny” Zachód wciąż pozostaje centralnym elementem w kształtującym się ładzie postwestfal-skim. Często przy tym jest przedstawiany w roli siły szerzącej porządek demokratyczny we współczesnym świecie. W latach 90. XX wieku zwracano uwagę na jego rolę w przywracaniu pokoju na Bałkanach czy też udzielaniu pomocy krajom postsocjalistycznym, głównie Czechom, Polsce i Węgrom.
Warto zauważyć, że coraz większemu natężeniu użycia pojęcia „Zachód” w środkach masowego przekazu nie towarzyszy precyzyjne jego zdefiniowanie. W historii i języku polityki międzynarodowej termin ten często jest prezentowany jako synonim dość spójnej społeczności międzynarodowej, która w naturalny sposób przechodzi kolejne fazy rozwoju, począwszy od czasów starożytnych, po obecne. Jednakże idee, na których oparte są założenia dotyczące Zachodu, niejednokrotnie kontrastują ze sobą10. Na początku XXI wieku koncepcja Zachodu występuje w wielu kontekstach, zwłaszcza ekonomicznym i geopolitycznym. W tym ostatnim kojarzony jest on z białym chrześcijaninem zamieszkującym Europę. Takie ujęcie Zachodu widać chociażby u klasyka geopolityki — sir Halforda Johna Mackindera, twórcy trzech teorii potęgi kontynentalnej11. Centralnym punktem jego myślenia było istnienie pewnej strefy — pierwotnie określanej mianem „sworzeń świata” (pivot area), a następnie „serce kontynentu” (heartland) — których kontrola gwarantowałaby panowanie nad masą kontynentalną, a w konsekwencji nad światem12. Charakterystyczne dla Mackindera było przesuwanie granic Zachodu, tak aby utrzymać równowagę na kontynencie i zagwarantować mocarstwom morskim przewagę nad resztą świata. W swojej koncepcji z 1919 roku, która miała później wywrzeć znaczny wpływ na doktrynę powstrzymywania (containment) Harryego Trumana, heartland, stanowiący centralny punkt Zachodu, został przesunięty z Azji Środkowej i Syberii, strefy słabo zaludnionej i rozwiniętej, peryferyjnej, na zachód, tak że objął on baseny Morza Bałtyckiego, Czarnego oraz całą Europę Środkową i Wschodnią aż do linii Łaba—Adriatyk. Ostrze realizmu Mackindera zostało wymierzone w Niemcy, którym odebrano kontrolę nad Europą Środkowo-Wschodnią. Polska, Czechosłowacja, Jugosławia i Rumunia stworzyły strefę buforową pomiędzy Rosją a Niemcami, której istnienie gwarantował, ogólnie rzecz biorąc. Zachód, czyli mocarstwa zachodnie — Francja i Wielka Brytania13.
Współcześnie, kiedy stricte geopolityczne postrzeganie porządku światowego wydaje się anachroniczne, pojawiają się interpretacje, w których odchodzi się od prymatu geografii na rzecz ujmowania Zachodu w sensie pewnej wspólnoty państw opartej na współzależnościach ekonomicznych charakterystycznych dla procesu globalizacji gospodarczej. Grupę tę konstytuują państwa
Wrocławskie Studia Politologiczne 13,2012 O for this edition by CNS