Ewentualne zagrożenie autorytetu rodziców wynikające z „postawienia na swoim” łagodzą słowa: „najpierw grzecznie ich wysłuchaj, potem powiedz im do ucha...”, co znaczy: powiedz cicho, szeptem, bez krzyku, awantury i tupania nogami. Podmiot liryczny tego wiersza (człowiek dorosły) uznaje bowiem prawo dziecka do dyskusji, a co za tym idzie do wolności - ale odpowiedniej dla obu stron. Ta idea wolności w modelu autodydaktycznym, wsparta odpowiedzialnością na miarę wieku (tu: „skacz, ale uważaj”), prowadzi do formuły: wychowywać, to znaczy pozwalać dziecku stawać się coraz bardziej samodzielnym.
W najnowszych wierszach Danuty Wawiłow, zatytułowanych Wiersze dla niegrzecznych dzieci, kpiąco nawiązujących do tomiku sprzed stu lat, mieszczą się utwory poetyckie zainspirowane przez folklor angielski. Jak wynika z wstępu:
część spośród nich stanowią wolne przekłady z popularnych nursery rhymes, większość jednak to utwory oryginalne. Utrzymane w klimacie i stylistyce tradycyjnej poezji angielskiej dla dzieci, łączą typowe dla niej elementy purnonsensu, liryzmu i baśniowości1.
Informacja ta jest wskazówką dla odbiorcy, który nie musi już traktować serio „wierszy z dyscypliną” w rodzaju:
Kto pójdzie pierwszy do łóżka, dostanie z makiem placuszka!
Kto pójdzie drugi do łóżka, dostanie tylko okruszka!
A co ten trzeci dostanie?
A trzeci dostanie lanie!
W wierszu Kup mi coś, kup mi coś pojawia się jeszcze jedna, odmienna od wyżej omówionych (przez nakazy i zakazy, przez serce, przez zabawę) propozycja kontaktu z dzieckiem, taka, w której obie strony „wychowują się” wzajemnie przez wyrozumiały dialog:
- Kup mi coś, kup mi coś!
Kup mi, proszę, jeszcze coś!
- Kupię tobie złoty pałac, kupię tobie złoty pałasz.
- Kup mi coś, kup mi coś!
Kup mi, proszę, jeszcze coś!
- Kupię tobie dwa tygryski, będą jadły z twojej miski!
31
Wstęp [do ] D. Wawilow, Wiersze dla niegrzecznych dzieci, Warszawa 1987.