16
JANINA KACZANOWSKA
Bardzo ważnym i twórczym momentem są próby formułowania innych interpretacji badanych zjawisk i ich rozpatrywanie. Odrzucenie kontrinterpretacji jest niewątpliwie elementem „wspierającym” postawioną hipotezę. Jednakże wymyślenie i skonstruowanie kontrinterpretacji nie jest sprawą prostą. Zwykle twórca teorii jest tak nią zafascynowany, że bardzo trudno mu ją krytycznie ocenić, a wypracowanie nowych wariantów wymaga ogromnej wyobraźni i pomysłowości. W praktyce w literaturze biologicznej bardzo rzadko można spotkać się z dyskursywnymi analizami etapów pracy i wyników. Pięknym przykładem jest praca trzech genetyków Brennera, Jacoba i Meselsona, którzy w trzech wariantach doświadczenia udowodnili, że wirus, który jako pasożyt rozmnaża się w bakterii, wykorzystuje aparat syntetyczny gospodarza do wytworzenia własnych białek, a nie, jak dawniej przypuszczano, organizuje sobie ten aparat całkowicie od nowa1. Te warianty doświadczeń odpowiadały trzem różnym założeniom.
Jednakże nawet jeżeli liczne elementy zwiększają ważkość hipotezy, to i tak zawsze można wysunąć tyle obiekcji, że w praktyce dążenia badaczy zmierzają nie tyle do maksymalnego wykorzystania wszystkich doświadczeń wspierających ją, co do wpojenia przekonania, że problem jest rozwikłany i że jego interpretacja jest słuszna. Tak więc motywy psychologiczne i to zarówno emocjonalne jak i intelektualne i z tego punktu widzenia także odgrywają ogromną rolę w formułowaniu, osądzaniu i akceptowaniu hipotez.
Corliss w rozważaniach na temat wyboru kryteriów systematycznych podkreśla pewnego rodzaju niechęć przyrodników do zbyt radykalnych zmian w schemacie systematyki i tłumaczy to psychologiczną tendencją do ostrożnego, ale i trochę bezwładnego, trzymania się starych systemów 2. To jest inercja, ale każdy medal ma dwie strony — nowinkarstwo także nie zawsze zdaje w pełni egzamin. W ten sposób od refleksji mniej lub bardziej metodycznych, nieuchronnie należy przejść do rozważań natury psychologicznej oraz do rozważenia, czy są i jakie prerogatywy biologii i czy istotnie szanse powstania słusznych hipotez są tak małe, jak wynikałoby to z podanych tu rozważań. Czy tylko możemy się pocieszać wskazując na pewien miły aspekt psychologiczny naszej niepewności i nieporadności na drogach poszukiwań.
S. Brenner, F. Jacob, M. Meselson, An Unstable Information from Genes to Ribosomes for Protein Synthesis, ,,Naturę”, 1961, 190, No 4776.
j. o. Corliss, Taxonomlc Procedures In System of Protozoa, „Sympo-sium of Society of Microbiology Generale” 1962, 12, s. 47—67.