6931257486

6931257486



160


RECENZJE, OMÓWIENIA, NOTY

język. Jest to jednak różnica ilościowa a nie jakościowa... (s. 56).

Ale z drugiej strony potrafi napisać

0    prowadzonej przez nadawcą instytucjonalnego interesującego go okresu krytyce znaczeń słów (a za ich pośrednictwem rzeczywistości przedwojennej), a nie sformułowań

1    wyrażeń językowych (s. 55), która to krytyka wydaje mi się właśnie elementem językowej kreacji. Bądź co bądź, jeśli staremu, istotnemu słowu damy całkiem nowe znaczenie, to radykalnie zmodyfikujemy system leksykalny danego języka i będzie ów język już inny - choć brzmieć będzie tak samo.

I najlepiej to widać właśnie w językach ideologii. Gdyby Paweł Nowak uwzględnił nie tylko Trybunę Ludu, Nową Wieś, Przyjaźń, Tygodnik Powszechny, Przyjaciółkę, ale też np. Twórczość, Przegląd Kulturalny i Nową Kulturę, to by się przekonał, że „obsługująca samą siebie>’ ideologia, z chwilą, gdy przedmiotem jej rozważań staje się nie rzeczywistość, a jej np. literackie odbicie, potrafi stworzyć całkowicie autonomiczny znaczeniowo system terminologiczny, „ilość może przejść w jakość”. Osobiście daleki jestem od bezkrytycznego stosowania terminu „nowomowa”, nie nazwałbym tak języka propagandy PRL z lat 1956-1989, ale dla stalinowskiej prasy kulturalnej czynię wyjątek i rozumiem tych zwolenników istnienia nowomowy, którzy się na tej prasie wychowywali, zwłaszcza li-teraturoznawców.

Autor recenzowanej książki nie ma jednak szans na refleksję podobną mojej, bo po pierwsze widzi w okresie 1949-1956 monolit (a stalinizm nie był jednolity ani w czasie, ani w kulturowej przestrzeni; wbrew pozorom istniały różne podokresy i zróżnicowanie poglądów, że wspomnę dyskusję o „schematyzmie”), a po drugie - i to jest zarzut poważny - Nowak nie jest w stanie precyzyjnie określić treści analizowanych słów.

Rzecz w tym, że do eksplikacji ich znaczeń używa definicji ze słowników Witolda Doroszewskiego i Mieczysława Szymczaka, zamiast budować tylko i wyłącznic definicje kontekstowe, wynikające jedynie z realnego w owym czasie (i w konkretnych tekstach) używania słów. Najbliższy badanemu w książce okresowi jest oczywiście słownik Doroszewskiego - ale rejestruje on stan polszczyzny z lat przynajmniej kilkudziesięciu, podczas gdy znaczenia nadawane słowom w stalinowskiej prasie były najwyżej se-mantycznym epizodem. Sięgając do „nor, malnego” słownika, nie można udowodnić w jakim znaczeniu i z jakimi konotacjami używano w prasie lat 1949-1955 np. słów „prawda” czy „instrument”. A jeśli się w tym celu jednak do słownika sięgnie, to nic dziwnego, że się zobaczy przede wszyst-kim takie znaczenia, jakie ów słownik owym słowom przypisuje, więc zgodne z polszczyzną ogólną.

Oczywiście w krótkiej recenzji, nie przeprowadziwszy samemu badań, nie jestem w stanie tego błędu (tj. uznania milcząco przyjętych założeń za wnioski) Nowakowi dowieść, ale podejrzewam jego zaistnienie gdyż pamiętam swoje spotkania z językiem stalinowskiej refleksji o kulturze: używane w niej słowa (np. realizm, prawda, ludowość, tendencyjność, wolność, nowoczesność, konserwatyzm) niejednokrotnie przybierały znaczenia diametralnie odmienne od słownikowych.

Przyznaję jednak, że tam, gdzie wyciągane przez Nowaka wnioski nie mają politycznych konotacji, jest to (mimo powyższych uwag) książka miejscami wręcz świetna, zwłaszcza, gdy autor subtelnie rozważa techniki językowej perswazji, sposoby budowania w jej ramach językowych konstrukcji, opartych na ksenofobii.

„SWOI i OBCY w językowym obrazie świata”, składają się z Wprowadzenia objaśniającego metodologię i główne założenia pracy, Zakończenia oraz pięciu rozdziałów:

Pierwszy, Uwarunkowania pragmatyczne wypowiedzi publicystycznych, ma charakter komunikologiczny. Rekonstruuje (wedle T. A. van Dijka) model stałych elementów kontekstu pragmatycznego (s. 17) komunikatów publicystycznych, dokładnie charakteryzując zwłaszcza wszechwładzę nadawców instytucjonalnych okresu i zakładanego odbiorcę, podatnego na perswazję. Zawiera też trafne uwagi o perswazyjnej strategii gatunkowej - genologicznym „podszywaniu się” komentarzy pod gatunki informacyjne.

Drugi, Strategie perswazyjne w krajowych tekstach publicystycznych, przywołując charakterystyczne przykłady, wskazuje na podstawowe, używane w ówczesnej publicystyce językowe metody uzyskiwania czytelniczej aprobaty: podkreślanie wspól-noty języka nadawców i odbiorców, językową sugestię potęgi i dobrych intencji ko-



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
146 RECENZJE, OMÓWIENIA, NOTY jeżeli jest mądry. Jednak uczyć się — to nie znaczy naśladować w
159 RECENZJE, OMÓWIENIA, NOTY wów. Jest ona jednak warta uwagi i prowokuje do studiów nad
(Brama <Brancfer6urs^a Jest to najbardziej charakterystyczna budowla nie tylko (Berlina, ale
img020 (80) Nde jest to jednak jedyny, stosowany przez autora sposób zapowiedzi wątków. Czasem w for
skanuj0016 (176) swój sposób. Nie jest to jednak wyobrażeń* powszechnie aprobowane. W wieku XX poj^f
skanuj0110 (21) 228 a mianowicie Romów. Nie jest to jednak współczesna opowieść lecz epicki, history
104n? Rozwiązanie pierwsze jest łatwiejsze, ponieważ idzie po linii mniejszego opora, jest to jednak
IMG?20 HtTlWT I Ul num 8 7 sownymi zachowaniami wynosi r = 0,38. Jest to jednak tylko wartość przeci
skanowanie0008 (116) warstwy gleby - zazwyczaj wykazującej znacznie wyższe zasolenie niż warstwy głę

więcej podobnych podstron