6931257854

6931257854



wane płytowe obszary. Niemi toczą się leniwie senne wody Warty dolnej, Noteci i Odry, — na ich dnie zaklęsłem kryją się tor-fiaste mokradła i rozlewają zwierciadła cichych jezior. Przyjrzyjmy się okolicy największego z nich: Gopła. »Lasy wycięto. Gopło opada i tworzy na milę długie i szerokie bachorze, porosłe wysokiem zielskiem, w którem grzęźnie i plącze się noga, gdy się chce przez nie przedrzeć, krzewy ostu i pokrzyw ranią ręce a nawet sięgają po szyję, a na miękkiej, bagnistej ziemi idzie się jak po niezmiernie bogatym a głębokim kobiercu wschodnim... Przez odłogi, bachorze i morze zielska przerzyna się Noteć, by wpłynąć w małe Gopło, które również z roku na rok opada, tworząc wysokie brzegi, na których rosną niebotyczne, srebrzyste topole. Tu już rozpoczyna się urodzajna ziemia, a kiedy na św. Piotra i Pawła z okolicznych wsi lud jedzie na odpust do Kruszwicy, raduje się złocistem żniwem jędrnej, pszenicznej ziemi. Lasem tataraku, trzciny i sitowia kończy się małe Gopło.

,..»I wokół roztacza się ogromna przestrzeń pierwotna, bez konturów, zlewająca się na krańcach czarnym szlakiem ugorów z błękitnem niebem.

»Jak daleko oko sięga, gładka jak stół — cicha a bezbrzeżna melancholia, co duszę na miękki mol nastraja i kołysze w głęboką zadumę...

»Coś nieskończenie cichego, smutnego, jakiś ton beznadziejnej tęsknoty legł nad tą ziemią. Jest coś zamkniętego w sobie — niema nic, coby skupioną w sobie uwagę rozerwać mogło, coś, co tylko cichym szeptem wypowiedzieć można, bo to wszystko takie ciche i dobre i smutne.

»Wprawdzie rozkwitły pola rzepiku delikatnem woniejącem kwieciem — zieleni się rozkosznym kobiercem ozimina, rozkwieciły się łąki żółtym jaskrem — tulą się do trawy skromne anemony — słychać świegot ptaków w powietrzu i turkot wozów chubiarzy wzdłuż dróg obsadzonych staremi wierzbami — ale to wszystko wesela nie daje.

»Jakaś parna, przeczuciem i troską ciężarna dola przykucnęła na rozstajnych drogach i tłumi śmiech i rozgwar« *).

Melancholię wiejącą z płaskich, monotonnych równin roz-

') Przybyszewski: Z gleby kujawskiej (Syn ziemi).

22



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WSTĘP Od połowy XX stulecia toczą się dyskusje na temat przedmiotu, celów i metod badawczych pedagog
skanuj0017 (146) paradoksalny aspekt języka poetyckiego: dwuznaczność obszaru, w którym rozgrywa się
img079 79 Rozdział 6. Sieci rezonansowe Wówczas obszar, w którym spotykają się sygnały wyjściowe Y*
ANKIETA BEZPIECZEŃSTWA OSOBOWEGO 3. CZY AKTUALNIE TOCZĄ SIĘ WOBEC PANI (PANA) POSTĘPOWANIA O UKARANI
c)    obszar normalizacji, charakteryzujący się rozdrobnieniem ziarna, co
page0453 4*5Rtęć lekkiem nawet poruszeniem szybko toczą się, to w tę to w ową stronę, tak że do połą
49701 P1070467 resize Można to uważać za dowód braku zainteresowania w zdobywaniu nowych obszarów dl
K ?jna DIALEKTY POLSKIEz8100 Mapa 70. Zanik kategorii rodzaju męskoosobowego A Obszary powszechnego
J Sławiński Wokól teorii języka poetyckiego (14) paradoksalny aspekt języka poetyckiego: dwuznacz
formy ochrony przyrody 1 FORMY OCHRONY PRZYRODYParki narodowe Park narodowy obejmuje obszar chronion

więcej podobnych podstron