szany ją zarastał. Dzisiaj żyzny ten obszar zajęły łany zbóż. Na wyższe miejsca porzeczy powodzie już dziś nie sięgają. Niższe, walami sypanymi wzdłuż brzegów chroni się przed niszczącymi wylewami.
Poza obszarami nadrzecznych równi podnosi się teren. Pagórkowata, falista kraina jałowych piasków roztacza się szeroko, pogarbiona grzędami starych wydm. Smutne lasy sosnowe pokrywają suchą glebę — jednostajne, ciemne bory szumią wspomnieniem bezbrzeżnej niegdyś sandomierskiej puszczy. Wśród sosen wzrasta gdzieniegdzie brzoza, jasną na ich tle wykwitając plamą. Dno leśne zeschłe zaściela igliwo, od jego rudej powierzchni żywo odbija rozesłany na wilgotniejszych miejscach zielony kobierzec borówek. Tu i ówdzie krzewią się kolczaste jałowce a nagą powierzchnię piasku porasta barwna macierzanka.
Monotonny, smutny widok przedstawia krajobraz niżowych piachów. »Okolica piaszczysta, bezpłodna. Suche lasy, niezmierzone wrzosowiska, które jak oko sięglo, okrył prześliczny kwiat lijowy, zeschłe mchy, trzeszczące pod nogą. Czasami las się otworzył i okazywał rudą przestrzeń piachów porosłą kępami jałowca.*
»Wąski szlak przemyka się kręto między krzakami, a na nim dwie zastygłe koleiny, w^yoranc w piasku i dawno przybite od deszczu, prowadziły do wsi dalekiej, z chatami krytemi słomą, szaremi, jak szarym jest piasek i mech. Niekiedy, wśród tej przestrzeni tak pustej, jakby poto tylko istniała, by deszcz przelatujący temi stronami miał na co padaó, ukazywało się stojące między wydmami miasteczko, to znaczy — kościół wyniosły, a dokoła niego komunikiem zwartym żółtawe tyły stodół. Nad dachami kilka wielkich drzew, obłamanych u dołu. A dalej znowu przymglony widnokrąg. Z niego przywykłe oko wydzieli mgliste smugi lasów, bliżej niebieskie ich pasma i szare, suche szkielety topoli a wiązów, sterczące na straży jakiegoś folwarku. Głuchą ciszę przerwie tylko zdała niesione naszczeki-wanie psiny, która kwaśnym, ochrypłym dyszkantem złości się na swoją dolę«ł).
Te piaski, których jałowe dziedziny tak wybitnie odbijają
!) Żeromski: Popioły.
55