rodzi się wyłącznie poprzez kulturowo-polityczną perswazję, świadome i bezwiedne poszukiwanie owych exempla virtutis, wokół których można budować tożsamość kolejnych pokoleń i nauczać narodowej historii jako zespołu trwałych, kanonicznych wartości. O ile „geolodzy” skupiają się na badaniu struktury oraz społecznej i politycznej determinacji bytu narodowego, o tyle „gastronomiści” w centrum analizy sytuują kulturę oraz badania konstrukcji i reprezentacji tekstowych rządzących wyobrażeniami społecznymi. Tak więc: „Jeśli pragniesz zrozumieć znaczenie zjawisk narodowych, etnicznych czy rasowych, musisz jedynie obnażyć ich kulturowe reprezentacje, wyobrażenia, dzięki którym ludzie prezentują innym cechy narodowej tożsamości” [Smith, 1995: 9].
Zadajmy teraz następujące pytania: czy istotnie w starożytności i Europie średniowiecznej człowiek mógł sobie wyobrazić abstrakcję, jakąż pewnością stanowi pojęcie narodu? Oraz drugie: czy dzisiejszy naród jest wyłącznie konstrukcją ideologiczną, do tego świeżej stosunkowo proweniencji?
Zwolennicy „geologicznej” teorii powstawania narodów i jednocześnie wyraziciele stanowiska „pierwotnościowego” jeśli chodzi o rolę więzi et-nicznej [zob. Żelazny, 2002], aby uzasadnić własne poglądy, muszą dokonać bardzo istotnego zabiegu intelektualnego. Kiedy bowiem mówią o starożytności narodów, ich niezbywalności i uniwersalności, to mają wszak na myśli taki rodzaj świadomości i tożsamości ludzkiej, dla których wyznacznikiem byłaby kultura, ale jednoznacznie nacechowana etnicznie. Tak więc artefakty kultury symbolicznej dostępne prahistorykom uzyskują sygnaturę odrębnych exempla virłutis. Tymczasem, jak słusznie podkreśla Benedict Anderson [1997], możliwość wyobrażenia sobie narodu kształtowała się historycznie w określonym miejscu i czasie, w momencie, gdy trzy tradycyjne (archaiczne) koncepcje kultury utraciły swą aksjomatyczną władzę nad ludzkim myśleniem.
Zgodnie z pierwszą koncepcją określony język pisany daje uprzywile-jowany dostęp do prawdy ontologicznej, sam będąc częścią tejże prawdy. Rzeczywistość ontologiczna miała być dostępna tylko za pośrednictwem wyróżnionego systemu reprezentacji — łaciny, koranicznego języka arabskiego lub mandaryńskiego chińskiego. Pisany język sakralny stanowił medium, za pośrednictwem którego wyobrażano wielkie wspólnoty Przeszłości (kultury sakralne), gdyż natura znaku była w nim niearbitral-na. Wyrażał on tedy rzeczywistość samą, i to wyrażał w jedynie prawdziwy sposób. Język sakralny zdolny był nawrócić każdego barbarzyńcę, niezależnie, którą z ethnie on reprezentował. Identyfikacje, które dzisiaj określilibyśmy mianem etnicznych, były wówczas w istocie identyfikacjami
151