tów literackich — dla każdego z nich zresztą odmiennych w pewnych zakresach — uruchomienie kontekstu literatury Młodej Polski było niezbędne. Tropy Młodej Polski były wyraźne w latach dwudziestych, w latach trzydziestych mniej liczne, ale o ciągle zauważalnych konturach i bynajmniej dostrzegalne nie tylko przez okulary niechęci16. Jednak dla jakiejś równowagi dyskursu przywołam jasną deklarację dezaprobaty (jeszcze do nich zresztą później wrócę); Teodor Bujnicki, polemizując z konkurentami poetyckimi (Ostatnia kwadra ,.Kwadrygi”, 1931), stwierdził bez ogródek:
Czas też powiedzieć uczciwie, że o Kasprowiczu, Staffie, Tetmajerze mówi się dziś jako o wielkich poetach przez kurtuazję, że się od nich nie chce już brać nic absolutnie17.
Literatura po 1918 roku jest odpowiedzią na splot najróżniejszych doświadczeń; tych, które były częściowo, o ile jest to możliwe, niezapośredniczone, związanych z ponurym czasem wojny i „radością z odzyskanego śmietnika”, i tych wyraźnie kon-tekstualnych, uwarunkowanych pamięcią historyczną, zespołem mitów „stanowiących” o narodowej tożsamości Polaków w XIX wieku, a które ukonstytuowały się w postać nieuchronnej konfrontacji: marzenia i oczekiwania wobec pragmatyki rządzenia (i urządzania się) we własnym państwie. Niewątpliwie jedną z głównych nici tego splotu jest dziedzictwo, tyleż wyzwanie, co skonstruowany upiór, jakim stała się, bo musiała się stać w dwudziestoleciu — Młoda Polska. Wyjątkowo dobrze sprawdza się w tych okolicznościach teza sformułowana przez Teresę Walas:
Wyzwanie bowiem nie przychodzi z zewnątrz, z nieokreślonej bliżej rzeczywistości bytów gotowych, lecz zostaje —jako wyzwanie właśnie — ustanowione przez podmioty tworzące18.
16 Ii. Markiewicz przywołał również owo zdanie Boleckiego o literaturze „niechcianej” i opatrzył je komentarzem — „choć w zasadzie trafne, nie jest bez wyjątkowe" (ibidem, s. 224). W jakimś sensie ta książka dowodzi, mam taką nadzieje, że wyjątki były tak niebywale liczne, ergo może nie zasługują na sta tus wyjątków (zresztą sam Markiewicz zaprezentował rozległą listę „wyjątków").
17 T. Bujnicki: Ostatnia kwadra ..Kioadrygi". „Żagary" 1931, nr 4. Cyt. za: II. Markiewicz: Dziedzictwo Młodej Polski w zwierciadle międzywojnia..., s. 233.
18 T. Walas: Czy możliwa jest inna historia literatury? Kraków 1993, s. 117.
169