Poeci najmłodsi dzielą siebie szumnie na ekspresjonistów, futurystów, formistów itp. i wielki krzyk podnoszą, jeśli się którego z nich zaliczy tu, a nie tam. Ja nie dam sobie narzucić tego podziału, zwłaszcza że widzę wyniki u wszystkich dość jednakowe43
— i lokuje ich w Szkole Szczekających Bocianów, w której „znane treści odgrzewa się w nowej, niezrozumiałej formie”. Zaatakował tę „niezrozumiałą formę”, a za przykład posłużyli mu ekspresjoniści; autor artykułów Niezrozumialcy (z Czynu i słowa) i Niezro-zumialstwo zauważył: „Weźmy choćby kilka ciężkich tomów działalności »Zdroju«, utwory obu Hulewiczów, Stura, daleki zbiorek Brzęczkowskiego, znaczną część utworów Iwaszkiewicza, Millera, Kozikowskiego, Zegadłowicza, Napierskiego [,..]”44.
Uznając sugestię Irzykowskiego, weźmy do ręki tom krytycznych studiów Jana Stura {Na przełomie. O nowej i starej poezji 1921), czołowego w pewnym okresie twórcy programu ekspresjonistów poznańskich. Tytuł książki właściwie już jasno eksponuje tezę, która nieustannie patronuje niniejszym wywodom. Stur podkreśla, że w literaturze „starych poprzedników naszych” pojawiały się przebłyski nowych tendencji i że to ona — przedwojenna literatura — jest zespołem luster, „z których korzystała skwapliwie budząca się samowiedza dojrzewającego dopiero pokolenia”45. I zauważa pokojową koegzystencję, realizowanie przez starszych literatów funkcji „łącznika”: „T\vórcy, którzy potąd przodowali społeczeństwu, w dziełach swych snadź przedostatnich lub ostatnich zgoła, podają rękę młodemu pokoleniu”45. Choć różnice są nieuniknione: starsi akceptują rzeczywistość, także z jej ułomnościami, doświadczając bowiem burz i buntów, nauczyli się smakować uroki wszystkiego, co niesie życie; młodzi zamierzają, zgodnie z naturą młodości, wyplenić zło, ale, pisze Stur, to „Ze świadectwa »starych« czerpią potwierdzenie odkrytych przez się samoistnie prawd”47. Taki też między innymi tok myślenia — przyznajmy: daleki od buńczucznej megalomanii
43 K. Irzykowski: Na Giewoncie formizmu, (Teoria p. Chwistka). „Przegląd Warszawski” 1922, nr 6. Cyt. za: Idem: Słoń wśród porcelany. Lżejszy kaliber. Kraków 1976, s. 134—135.
44 K. Irzykowski: Niezrozumialstwo. „Wiadomości Literackie” 1924,
nr 38. Cyt. za: Idem: Słoń wśród porcelany. Lżejszy kaliber..., s. 67.
45 J. S tu r: Na przełomie. O nowej i starej poezji Lwów 1921 (z Przedmowy).
46 Ibidem, s. 39. Cytat pochodzi z artykułu ważnego dla naszych rozważań: Kasprowicz. Żeromski. Dereni. Przybyszewski: Szczyty.
47 Ibidem, s. 41.
178