tle innych dokonań polskiej poezji przykładu poszukiwania i docierania do transcendencji, ujawniając przy tym perspektywę metafizyczną twórczości Juliana Przybosia30. Wydaje się uzasadnione, by charakter wywoływanego przezeń Ty liiycznego czytać na tle podstawowej dla tego autora relacji Ja - Wszystko. Jerzy Kwiatkowski podkreślał „aktywny i ekspansywny charakter jego dialogu ze Wszystkim”, „dążenie ku Wszystkiemu, ekstatyczne i zaborcze”31. Dążenie, nierozerwalnie, dodajmy, sprzęgnięte ze spełnianiem się słowa poetyckiego, co artykułował Przyboś wprost w tytułowym wierszu z tomu Więcej o manifest:
A jednak napisałem ten poemat - o czym? znowu, nieskończenie znowu o poezji? a więc o niczym, a raczej: o wszystkim które prawie że dotyka niczego, czyli:
0 nieskończonych moich zamachach na Wszystkość!
Dialogowanie ze Wszystkim, owe „nieskończone zamachy na Wszystkość” wyznaczają w istocie praktykę i kierunek poszukiwań metafizycznych Przybosia. W języku filozofii egzystencji uzasadnienie dla takiej postawy następująco wyraził Karl Jaspers:
Transcendencja jako istniejąca „tam” jest niepoznawalna, jej obecność „tu” to szyfr wpisany we wszystkie rzeczy. Ponieważ we wszystkim, co istnieje, wyczuć można granicę
1 podstawę, wszędzie też dostrzec można jakby promienie światła wiążące rzeczy z transcendencją32.
Poezja ma ogarnąć „wszystko”, które „nie jest całością, bo się nie kończy”, jak czytamy w Znaku przedsłownym
30 Zob. na ten temat E. Balcerzan: Przyboś metafizyczny. W: Idem: Śmiech pokoleń - płacz pokoleń. KraJków 1997, s. 45-58.
31 J. Kwiatkowski: Świat poetycki..., s. 197-198.
32K. Jaspers: Filozofia egzystencji. Wybór pism. Tłum. D. Lachowska, A. Wołkowicz. Warszawa 1990, s. 73.
127