PEDAGOGIA 103
myśli syntetycznej” 14. Jest to jednocześnie uznanie syntezy „w pewnym znaczeniu za konieczny składnik myśli historycznej”15.
Z jednej strony jest - jak wolno sądzić - jakaś racja w opinii, którą podziela J. Adamus, twierdząc, iż „zasługuje [...] na uwagę myśl, że w pewnym zakresie najpierw pracuje poeta, potem przychodzi filozof, a dopiero na końcu nauka historyczna”16. „Polak mały? Duży Polak? W ogóle Polak? A może kto inny? Internacjonalista, Europejczyk, obywatel świata? Kiedy milkną historycy, których szkiełko i oko porażone bliskością przedmiotu, przestaje cokolwiek odbijać, na takie pytania odpowiadać już może tylko sztuka. Więc powiedzmy - literatura” 17 - pisze współczesny literaturoznawca. „Co do historyków, to [...] nader rzadko przynoszą oni swą musztardę do obiadu. Dzisiaj zaś nic czynią tego niemal nigdy.”18
W ujęciu J. Adamusa wobec tego, że „synteza wprowadza do historii element polityczny” 19 - w sensie najpoważniejszym, „do tego wszystkiego, co w syntezie należy do przyszłości i do znaczenia równocześnie przeszłości” mogą być potrzebne -jak to nazywa - „kwalifikacje” 2I, których historiografia nie musi posiadać. Jest tak dlatego, że - po pierwsze - „historia operuje, człowiekiem i rzeczami ludzkimi, a znać ich nic musi najlepiej właśnie historyk” 22; po drugie - ktoś pozostający poza historiografią, „dyletant” może mieć „swobodniejszy lot” może wiele rzeczy „trafniej uchwycić niż historyk zaplątany w gęstwinę faktów, źródeł i erudycji” 2\ jest w stanie przynajmniej „wskazać kierunek, w którym historyk może znaleźć wraz ze swym cięższym bagażem rzeczywistą prawdę” *. „Nazywamy to wówczas świeżością spojrzenia.”26 J. Adamus uważa nawet, iż „do tworzenia syntezy więcej mają zdolności owi dyletanci (poeci, literaci, publicyści). Tak samo z hi-
la Ibidem, s. 156, przyp. 60.
15 I d e m: O kierunkach..s. 19.
16 Ibidem, s. 45.
17 J. Ki I o ii s k i: Kto ty jesteś? W: Polaków portret własny. [Praca zbiorowa]. Kraków 1979,
102.
s.
is Ibidem. Co do literatury historycznej to - jak pisze J. Adamus - ..najlepiej kontrolują badaczy powieściopisarce o tyle, że rzecz uchwytną potrafią przetworzyć w jakiś wyobrażalny konkret powieści historycznej. Jeśli zamiast żywego konkretu w powieści występuje tylko samo słowo, widocznie nic innego nie był w stanie artysta wywieść z nauki dla swej koncepcji przeszłości.” (J. A d a m u s: Polska teoria rodowa..., s. 38).
io Idem: Monarchizm i repuhlikanizm..., s. 5.
20 Ibidem, s. 31.
21 Ibidem.
22 I d e m: O kierunkach..., s. 45.
23 Ibidem.
2a Ibidem.
25 Ibidem.
26 Ibidem, s. 46.