c.ćŁ. odpowiedzi merytorycznej na pismo Delegata z 30.VI.
- 20 -
akcji z większemi fi.mami nie można uważać za jakiż, kanon,którego nalrżałoby przestrzegać nawet wtedy ffdy zdrowy rozsadek i interes PCK nalażuje postępować inaczej.w Warto przypatrzeć się,jak v; świetle powyższego wygląda istotny stan rzeczy: 1/ Jak wiadomo, chałupnikami są drobni wytwórcy stale zajmujący się
działalnością w danej branży,nie mogą natomiast za nich być uważani ludzie * przypadkowo - ad hoc - w danym jednym poszczególnym wypadku,na jedno zamówienie wykonywujący daną dostawę. 2/ Jak wiadomo, Gontkowski,3tarusz k 80-letni, jest z zawodu kul,gorse
2 przetworami_
mość stosunków J nie zadanie sobie trudu zbadania osjótnych stosunków” nie zdołał i nie sechciał sam należycie poinformować się w tej mierze, co było rzeczą nader łatwą,bowiem wszyscy tu o tem wiedzą. Biurokratyzm proceduralny święci tu swój trjumf: p.Konsul Generalny, będący jednocześnie Delegatem PCK oraz Delegatem jL.O.S. . zasięgnął opinji o"Gostkowskim u sekretarza Konsulatu Gen, a o"Ttocz-kowskim ?/ Delegaturze kOż, czyli de facto u siebie^ śsunegor_ ("patrz pismo Delegata z dn.j5Ó. VI. ,ustępy dotyczące tych liwu 'dostawców) T "procedurę tę wysuwa się poważnie w piśmie urzędowem,jako argument stwierdzający,że Delegatura badała dokładnie stosunki na rynku i wiedziała z kim ma do czynienia. ?akt,i~ Gontkowski jest przyzwoitym człowiekiem nie ma tu nic do rzeczy. 3/ Owo* Gontkowski nie był wcale nawet w tym jednym wypadku wykonawcą udzielonego mu przez Delegaturę PCii zamówienia, był tylko pośrednikiem. szyldem>parawanemtpokrywką1^rze8łaniają-cą sobą właściwego wykonawcę. ŻaAówienle wykonane zostało przez niejakiego
Adamowicza. Rosjanina.kierownika warsztatów firmy Benedato, w jej własnych
[
pismo z 30.VI.’ cytu.ie jako
auamowicza. iwsiauma,ruwnuta 1
set*'■ Affff11nV .vt.
xowary czyii ószukaM j)eiegaturfe,ńar
f\ 1 TT n i A" ę\ - 11 vs *v*
qę odfri
śądek nakazywą£ postąjnfcć* kierownictwu Delegatury:
war-
........dowód uprawiania przez formy fachowe oszukaAozych
operacji na szkodę odbiorcy-konsumenta. (ipśe ćłixit) Tak to widać wzdrowy roz-
oza dwoma pośrednikami
-
którzy :-czywiście nie trudzili się zadarmo, kryła się ÓWd oszukaAcza firma Bene-fral J. "(patrz"'-Jura-tri+TKal-1nyf
sunkow miejscowych i rynku ze strony kierownictwa"Delegatury, które nie wahało się w lekceważącej Haiadcg r^obraiilwej formie zwalczać i&Z za to,*e odwaSyła się nazwać rzeczy póimleniu. T naprawdę wręcz nieśpośób pojąć,jaka to kontrola wykonania ~do stawy dokonywana była rzekomo na miejscu, o czem mówi się wiele w piśmie z 30.VI. Najwidoczniej dokonywujący tej kontroli pracownik Delegatury Ozer bądź nie chciał z tych czy innych względów widzieć tego,*e to wcale nie Gontkowski wykonywa zamówienie", i "tylko Adamowicz w warsztatach f.Benedato, bądź te* nie uważał z tych czy innych powodów za potrzebne podać to do wiadomości kierownictwa Delegatury, fego"“p"rzykrego "nieporozumienia” łatwo mo*r.a było
C-J*
rą. wszakze w tym właśnie okresi conajmniej "'lekceważono i całkowicie fgn wano (szczególny zFieg ókóliozn ści) a powołano na nowo ‘do współpracy akurat w miesiącach,gdy z natury rzeczy (pora roku) nic można ju* było wysyłać kosztownych przetworów mięsnych a tylko artykuły ściśle zdawkowe,o cenach przymusowo przez władze tur. regulowanych i kontrolowanych. 4/ A jak rzecz się miała z cenami? Wedle pisma z 30.VI. były one kontrolowane przez pracowniczkę delegatury dającą wszelkie gwarancje znawstwa rynku i warunków miejscowych, nrzyczem pismo to odrzuca z lekceważeniem przestrogę ks.Jojdasa,udzieloną p.Y/ice-Delegatce jeszcze przed dostarczeniem przez Gontkowskiego drugiej partji towaru,a mianowicie iż ceny na mięso z dzika uległy b. silnej zniżce. Owóż. okazuje się, i* ^oszt
......... 1 . I i____- / A J -I ___J • « i —4 'n -. ^ ^ 7 ^ X. ,Z
za te konserwy po 6.30 LT za kilową puszkę?! Vyni czystO s^śkulddyjny~~TOsfawcy^wyniĆśł pó na
tego,
r»r
pusze
iele/ratura
łaciła
równa sie w okr.cyirac
zy ogólnejssumie zamówienia i ?-rT5^--r puszek)* f
cn 70 % fceiegaturę za te konserwy.