on akta procesowe spierających się o mur graniczny szlachciców: Skotnickiego i Firleja. Na ich bazie powstała "Zemsta".
Msze na zamku
Dzięki staraniom obecnych właścicieli zamku uzyskano zgodę arcybiskupa Józefa Michalika na stałe Msze Święte w ruinach zamkowych. W latach 1996-2000 wzięło w nich udział blisko 40 tys. osób, w tym połowa to turyści. Niedawno msze przeniesiono do postawionego na podzamczu kościółka.
Zamek w Przecławiu
Dawna siedziba obronna we wsi Przecław stoi na wzgórzu nad doliną Wisłoki oraz potokiem o nazwie Słowik. Początki warownego obiektu w Przecławiu sięgają połowy XV w., a niektórzy uważają że nawet XIII w.
Miś
W XIX wieku na dworze austriackim Przedaw znany był z pewnego zabawnego zdarzenia. Otóż pewnego dnia Kajetana Reya w Przecławiu odwiedził wysokiej rangi austriacki urzędnik państwowy, któremu przygotowano nocleg w zamku na piętrze. W nocy po drewnianych schodach galeryjki, zakradł się do niego mieszkający w parku, zaprzyjaźniony niedźwiadek Reyów. Gdy zobaczył go gość, wystraszony przez całą noc udawał martwego! Fatalnie odbiło się to na jego zdrowiu. Ciężko rozchorowany i wielce urażony opuścił zamek. Sam Kajetan Rey zginął z pojedynku z ojcem Zygmunta Krasińskiego
Zamek w Rzeszowie
Znajdujący się w centrum miasta zamek rzeszowski zwraca uwagę przede wszystkim potężna sylwetką i silnymi obwarowaniami z czterema wielkimi murowanymi bastionami w narożach. Mimo to, w świadomości wielu mieszkańców miasta obiekt funkcjonuje jako sąd a nie zabytkowa budowla obronna.
Zamkowa artyleria
W II poł. XVIII wieku zamku rzeszowskiego strzegło 41 armat. Po 10 na każdym bastionie plus jedna zwana "smokiem", z powodu swej wielkości i siły rażenia. W 2001 postanowiono je odnaleźć, ponieważ na podstawie XIX-wiecznej literatury, sądzono iż kilka z nich powinno leżeć gdzieś zakopanych w fosie zamkowej. Gdy więc znalazł się prywatny sponsor, rozpoczęto wykopaliska w miejscu gdzie wg różdżkarzy miały leżeć 3 armaty. Niestety cała sprawa zakończyła się kompromitacją szarlatanów - żadnych armat nie odnaleziono. Nie zrezygnowano jednak z pomysłu wzbogacenia zamku o dawną artylerię. Znalazł się ludwisarz, wykonujący wierne repliki dawnej broni i co jakiś czas na zamku pojawia się kolejna armata.
Wiezienie
Od czasów II wojny światowej rozpoczęła się ciemna karta w dziejach zamku. Najpierw Niemcy więzili, torturowali i mordowali tam Polaków pod okupacją, a później przez długie lata to samo robili Rosjanie i UB. W latach 90-tych XX w. ku pamięci ich ofiar postawiono wielki krzyż.