Pozytywizm 199
norodną, wejdzie w stan pozytywny. Otworzy się przed nią nieograniczony rozwój i zajmie ona miejsce dwóch filozofii pozostałych, które dla naszych następców mieć będą jedynie wartość historyczną"46. Słusznie zatem zauważa Barbara Skarga, że „ład i postęp — oto dwa nierozłączne pojęcia w systemie Comte’a”47, i dodaje, iż były to obiegowe myśli epoki. Jednocześnie właśnie filozofia twórcy pozytywizmu wydaje się już dzisiaj mieć znaczenie historyczne z tego powodu, że współczesne nauki humanistyczne rezygnują z pojęć rozwoju i postępu, a wielu filozofów kwestionuje — w odniesieniu do sfery duchowej — możliwość mówienia o rozwoju i woli mówić o ewolucji48.
Metoda pozytywna w szesnastu wykładach rozpoczyna się od następującego fragmentu: „Badając rozwój inteligencji od jak najskromniejszych początków aż do czasów obecnych, doszedłem, jak mniemam, do wykrycia doniosłego prawa, któremu rozwój ten jest podporządkowany. Przypuszczam, iż prawo takie może być uzasadnione w oparciu o dowody, których dostarcza znajomość naszej organizacji, albo o sprawdziany historyczne, które uzyskamy w badaniu przeszłości. Polega ono na tym, że każda dziedzina naszej wiedzy przechodzi kolejno przez trzy stadia teoretyczne: stadium teologiczne albo fikcyjne, stadium metafizyczne albo abstrakcyjne, stadium naukowe albo pozytywne”49. Pierwsze stadium, stadium teologiczne, postępuje od fetyszyzmu przez politeizm do monoteizmu. Comte jest zdania, że faza teologiczna wiąże się z teokracją, będącą pierwotnym ustrojem życia społecznego. Zarazem wyraża przekonanie, że każda nauka musi przejść fazę teologiczną, gdyż stanowi ona zalążkową postać wiedzy, antycypującą przyszłe osiągnięcia. W fazie teologicznej umysł ludzki pyta o utajoną naturę rzeczy, chce się dowiedzieć, „dlaczego” coś się dzieje. Comte charakteryzuje ten stan rzeczy następująco: „[...] w czasie, gdy umysł ludzki nie dorósł do rozwiązania najprostszych problemów naukowych, stara się on gorliwie i niemal wyłącznie poznać pochodzenie wszechrzeczy, przyczyny istotne, pierwsze bądź celowe różnych zjawisk, które go uderzają, a także podstawowy sposób, w jaki powstają, słowem, chce zdobyć wiedzę absolutną”50. Faza teologiczna ujawnia się w postaci fetyszyzmu. „Polega on na tym, że wszystkim ciałom zewnętrznym przypisujemy życie, w istocie swej ana-
44 A. Comte: Metoda pozytywna w szesnastu wykładach..., s. 17.
47 B. Skarga: Comte..., s. 55.
48 H. Schnadelbach: Opowiadać lub tworzyć historię? Jeszcze raz o sensie historii. Tłum. A. K i e p a s, A.J. N o r a s. „Principia. Pisma Koncepcyjne z Filozofii i Socjologii Teoretycznej” 2003, T. 34, s. 91—107.
49 A. Comte: Metoda pozytywna w szesnastu wykładach..., s. 11.
50 A. Comte: Rozprawa o duchu filozofii pozytywnej..., s. 4.