Str, 614
PRO CHRISTO—WIARA I CZYN
Pyt. Pan Bóg jest nadto wielki, by się chciał troszczyć
0 to, jak się człowiek zachowa wobec Niego. On sam w sobie posiada najwyższe szczęście. Zupełnie zatem nie dba o cześć z naszej strony.
Odp. Zupełna racja. Pan Bóg nie potrzebuje do własnego szczęścia absolutnie żadnego z naszej strony znaku czci. Sam sobie, mówiąc teologicznie i filozoficznie, najzupełniej wystarcza, bo jest w istocie swojej pełnią bytu i naj wyższem i nie-skończonem Dobrem, a więc ma pełnię szczęścia, która już nie potrzebuje żadnego dodatku, ani której nic i nikt nie jest w stanie umniejszyć.
Ale objektywnie rzecz biorąc, Bogu, jako najwyższej i pierwszej Przyczynie wszechrzeczy, należy się od każdego istniejącego bytu najwyższa cześć, nietylko wewnętrzna, alei zewnętrzna, bo byty te nietylko są duchami, ale i materją, nietylko cześć jednostkowa, indywidualna, ale i zbiorowa, publiczna, bo podobnie, jak każda jednostka tak i zespół podobnych sobie
1 wszystkich razem bytów, ma swój początek i koniec w Bogu, a więc Bóg jest ich F'anem najwyższym, w najbardziej do-datniem tego słowa znaczeniu.
Tego domaga się rozum, a Bóg jako Mądrość najwyższa nie może tego zlekceważyć, ale w swej logice musi tego żądać, tylko nie dla własnej próżności, ani dla swego szczęścia, ale dla porządku i konsekwencji rozumnej, jak również popro-stu w celach wychowawczych.
Z drugiej strony sam człowiek rozumny doskonale zdaje sobie sprawę ze swego stosunku do Boga i nie może nic wyciągnąć z tych ostatecznych konsekwencji. Tak, że, nawet, choćby Bóg tego nie żądał, sam człowiek musiałby uznać konieczność oddawania Mu czci na wszelki sposób.
To była podstawa przykazań boskich w tej materji i wszystkich przykazań i przepisów kościelnych, czy odpowiednich władz w innych grupach religijnych, które normują w bliższy, konkretny sposób szczegóły tego prawa naturalnego i nakazu rozumu i serca.