układu immunologicznego. Funkcjonujące od wielu setek czy nawet tysięcy lat społeczne organizmy i mechanizmy ochrony przed informacją niepożądaną, jak rodzina, szkoła, religia oraz system prawny, dziś już nie mogą dobrze spełniać swoich dotychczasowych funkcji. Przez stulecia młody człowiek był wychowywany i kształtowany w układzie wyznaczonym przez triadę: rodzina -szkoła - kościół. Każda z tych instytucji coś nakazywała, czegoś zakazywała, regulowała zatem życie wychowanka, dbając o to, by nie docierała do niego informacja niepożądana czy szkodliwa z punktu widzenia przyjętych ideałów wychowawczych. Dziś, w epoce komputerów, internetu i łatwego dostępu do innych mediów, dawny układ został zastąpiony przez nowy, wzbogacony o dodatkowy element, przekształcając się w tetra-dę: rodzina - media - szkoła - kościół. Usytuowanie mediów na drugim miejscu jest tu w pełni zasadne, gdyż obserwujemy zjawisko systematycznie rosnącego wpływu mediów - zwłaszcza telewizji i internetu - przy jednoczesnej marginalizacji roli pozostałych instytucji wychowawczych, w tym także tej najważniejszej - rodziny.
Media, a głównie telewizja i internet, przełamały dotychczasową barierę w dostępie młodego człowieka do informacji niepożądanej. Do ukształtowanego przez tysiące lat świata wartości media wprowadziły na szerszą skalę elementy negatywne, antywartości - m.in. zniewolenie, brak odpowiedzialności, głupotę, fałsz. Prowadzi to do upadku dotychczasowych przekonań i autorytetów oraz kryzysu aksjologicznej struktury człowieka, który zatracił wrażliwość na tradycyjne wartości.
W kontekście przedstawionych tu negatywnych aspektów internetu oraz coraz wyraźniejszej jego obecności w szkolnictwie, zasadne wydaje się podjęcie dyskusji, w jakim stopniu internet - główny atrybut technopolizacji życia i przejaw kultury moralnie obojętnej - może być narzędziem kształtowania takich wartości jak wolność, wiedza i mądrość, prawda, odpowiedzialność, nauka, tolerancja, praca, zabawa.
W edukacji istotna jest umiejętność kształtowania odpowiedniej postawy aksjologicznej. Jednym z naczelnych zadań edukacji jest bowiem wprowadzanie w świat wartości tak, by stały się one życiowym drogowskazem, czynnikiem decydującym o postępowaniu człowieka i ustalaniu jego życiowych celów.
Wielu autorów zwraca uwagę na trudności w zdefiniowaniu pojęcia „wartości”. Odmienne definicje podają filozofowie, socjologowie, psychologowie, pedagodzy czy kulturoznawcy. Przyjmijmy tu, że wartości są pewnymi standardami, za pomocą których ludzie osądzają sytuacje i działania. Zarówno w ujęciu psychologicznym, jak i pedagogicznym, pojęcie wartości wiąże się ze zjawiskiem wyboru tego, co jest godne pożądania, na zdobyciu tego na czym człowiekowi najbardziej zależy. Wartości są zatem moralnymi bodźcami, które skłaniają ludzi do określonych zachowań.
W kontekście internetu najczęściej wymienianą wartością jest wolność. Jak wszystkie kategorie aksjologiczne może ona być rozmaicie interpretowana. Przyjmijmy zatem, że wolność to „możliwość dokonywania optymalnych wyborów i podejmowania najbardziej skutecznych działań ze względu na istniejące uwarunkowania”. Dla dalszych rozważań konieczne jest przywołanie wprowadzonego przez G.W.F. Hegla i M. Lutra rozróżnienia wolności od czegoś i wolności ku czemuś. Ta pierwsza dotyczy wolności od różnych więzów społecznych, oznacza tzw. idealną sytuację braku przymusu, podejmowania decyzji i działania w zgodzie z własnymi popędami i własną wolą. Drugi rodzaj wolności oznacza możność działania dla osiągnięcia zamierzonych celów. Odnoszone do internetu pojęcie wolności najczęściej bazuje na pierwszym jej rozumieniu. Zwraca na to uwagę m.in. ks. J. Kloch, pisząc, że „negatywnie definiowana w filozofii wolność jako brak jakichkolwiek ograniczeń wydaje się być powszechnie przyjęta przez internautów, zarówno co do swobodnego dostępu do Internetu, jak i nieskrępowania w odniesieniu do umieszczania j akichkolwiek treści w cyberprzestrzeni”. Rzeczywiście, w internecie panuje wolność absolutna. Z poważnymi tekstami naukowymi sąsiadują wypowiedzi ludzi o skrajnych poglądach