15
etyka i poetyka
Masz 167 centymetrów wzrostu a kiedy stajesz na wadze w łazience, podziałka zatrzymuje się w okolicy 80 kg? Wchodząc rano do łazienki nigdy nie patrzysz w lustro, bo boisz się tego czegoś, co się w nim o tej porze czai? N pośladkach, udach, ramionach i brzuchu masz celulitis, przy którym skórka pomarańczy to mały pikuś. Na całej twarzy, dekolcie i plecach masz taki rodzaj pryszczy, które gdy się je wydusza, to pryskają, zachlapując wszystko w promieniu jednego metra? Zastanawiasz się nad wstąpieniem do zakonu, nie widząc szans na znalezienie męża, a nie chcesz być w życiu sama? Porzuć natychmiast ten zamiar! Kierując się poniższymi wskazówkami, na pewno uda się tobie szybko znaleźć męża.
Formuła magiczna 1) Dyskoteka
Najkrótszym sposobem by znaleźć męża jest jak wiadomo zajście w ciążę. Możesz wybrać drogę na skróty - tzn. czekasz na swoje dni płodne i idziesz na dyskotekę (najlepiej na jakąś wiejską potańcówkę, na którą wszyscy przychodzą lekko lub mocno wstawieni, by zaoszczędzić na alkoholu, który musieliby kupić w barze). Po 2-3 godzinach już kręci się koło ciebie jakiś nawalony absztyfikant. Jest ciemno, poza tym szaleńczo błyska stroboskop. W tych warunkach nawet koza wydaje się być wdzięcznym adresatem wyznań miłosnych. Zatem i ty będziesz miała branie. On coś bełkocze, chwiejąc się na nogach. Po chwili, kiedy nie usłyszy od ciebie: „Odwal się pijaku jeden!”, oprze się o ciebie całym ciężarem. Przytuli i zacznie bełkotać do ucha różne rzeczy. Usłyszysz, że jesteś wyjątkowa i piękna. Jeżeli nie zniechęci cię ziejący od niego odór winno-piwny, to pozwolisz mu na kontynuowanie zalotów. Nie upłynie dużo czasu, kiedy amant złoży tobie propozycję w stylu: „może się gdzieś przejdziemy?”. Nie powinnaś odmówić, jeżeli zależy tobie na znalezieniu męża. Pamiętaj jednak żebyś poznała godność jegomościa, zanim opuścisz z nim razem lokal. Poproś go najlepiej o dowód osobisty. Spisz numer PESEL, adres i wszystkie możliwe dane. Zrób to jednak dyskretnie.
Jak wszystko dobrze poszło, leżycie sobie gdzieś w pobliskich krzakach, w których unosi się odór moczu. Obok walają się chusteczki higieniczne, prezerwatywy, odchody a komary zajadle tną cię w pośladki. Może to nie są wymarzone warunki, ale jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie jeden z plemników przebija się do twojego jajeczka. Czujesz wielką radość.
WAŻNE:
Nie pozwól mu założyć prezerwatywy. Powiedz, że lubisz bez, że bierzesz tabletki antykoncepcyjne. On będzie uchlany i powinien się zgodzić.
Z nadzieją oczekujesz spóźnienia okresu. Po 3 miesiącach masz już pewność, że jesteś w ciąży. Wyciągasz karteczkę z adresem jegomościa, szukasz w książce telefonicznej i wybierasz się do niego, aby obwieścić mu i przyszłym teściom radosną nowinę.
Dalej już pójdzie jak po maśle i usłyszysz upragnione sakramentalne „Tak”, pod warunkiem, że młody tatuś nie zawinie tobołków i nie ucieknie do Anglii.
marek trojanowski