przedmiotu a także wobec sensu wszelkich kulturowych wytworów, wskazując jednocześnie, że źródłem i podstawą rozumienia tychże wytworów jest subiektywność jednostki. Konsekwencją takiego modelu myślenia jest przekonanie, że także reguły rządzące rozumieniem, w postaci np. idei, pojęć intelektu czy intuicji, mają źródło w subiektywności jednostki. Autor Prawdy i metody uznaje to za przesąd, wskazując, po pierwsze, że relacja między rozumianym sensem, jako kulturowym wytworem a jednostką, jako odbiorcą, nie jest relacją między dwoma odrębnymi i zewnętrznymi względem siebie bytami. Przede wszystkim rozumiejący jest już z góry, a priori, otwarty na „rzecz”, o której mówi dany kulturowy tekst. Zgodnie z klasyczną tezą hermeneutyki, iż to dopiero znaczenie całości umożliwia zrozumienie następujących po sobie słów danego tekstu, „rzecz” może być zrozumiana dopiero wówczas, gdy jest dana w określonej wykładni, daje się wpisać w sieć znaczących związków pojęciowych, które jak twierdzi Gadamer, są w języku skryte, przez podmiot nieuświadomione, a jednak umożliwiają dopiero pojawienie się „rzeczy” w granicach doświadczenia . Dlatego tak często Gadamer podkreśla prymat rozumienia względem subiektywności, prymat gry wobec grającego. W tym uczestnictwie jednostki w grze nie ma w ogóle wolności dysponowania sobą a samorefleksja jest zawsze czymś wtórnym wobec faktu, że jako rozumiejący , jesteśmy wciągnięci w dziejowy proces prawdy i niejako spóźniamy się, gdy chcemy wiedzieć, w co wierzymy” 85. Wynika to też z ujęcia tradycji jako procesu dynamicznego, który jest wciąż zmieniającym się, ciągłym procesem, odradzającym się w poszczególnych interpretacjach. Mechanizm ten rozpatruje Gadamer także w perspektywie językowej podkreślając, że „we wszelkiej naszej wiedzy o nas samych i o świecie jesteśmy już raczej ogarnięci przez język, przez nasz własny język. Wychowujemy się, poznajemy świat, poznajemy ludzi i
1 Eń
w końcu poznajemy nas samych, ucząc się mówić.” . Jesteśmy zatem w tym języku „zadomowieni”. Warto tu podkreślić coś, co jest niejako konsekwencją powyższego stanowiska, a mianowicie, że dychotomia: „wewnętrzne” i „zewnętrzne czy: „subiektywne i „obiektywne” traci na ostrości i podlega relatywizacji, gdyż znaczenie, jakie podmiot przypisuje swym przeżyciom, okazuje się w efekcie jedynie refleksem znaczenia obec-
84 Gadamer nawiązuje tu do Heideggerowskiego pojęcia powiązania {Bewandtnis) i całokształtu powiązania (Bewandtnisganzheit), które sprawiają, że rozumienie nie przebiega w próżni, lecz w pewnej strukturze, w której postrzegamy każdą rzecz. Por.M. Heidegger: Bycie i czas..., s. 118 i 124.
185
H.-G. Gadamer: Prawda i metoda. Zarys hermeneutyki fdozoficznej. Tłum. B. Baran. Warszawa 2004, s. 656.
I86H.-G. Gadamer: Rozum, słowo, dzieje. Tłum. K. Michalski. Warszawa 1979, s. 50.
68