Wojna i podbój nie były wszakże jedyną formą zderzenia kultur. Europejczycy przy-bowiem ze sobą także swoje choroby zakaźne ospę czy gruźlicę, ale też względnie oźne. jak gry pę, na którą tubylcy umierali masowo z braku ochrom immunologicznej. h aszcza w izolowanej dotąd Ameryce ten składnik europejskiej kultury ciała spowodował :j ofiar niż wszystkie okrucieństwa podboju. Świat jawi! się potem tubylcom zupełnie :ej. choćby dlatego że musieli uporać się z doświadczeniem wstrząsu.
Podobnie głęboko sięgało mniej lub bardziej przymusowe sprowadzanie znacznej . ludności do „pracy przymusowej" dla Europejczyków' - jako repariimientos hiszpańskich wistadorów, jako niewolników na amerykańskich plantacjach od Brazylii po Karolinę 'es/cie też jako pozornie wolnych robotników kontraktowych z Chin. Indii oraz z Oceanii XIX i częściowo także XX w. Taka przymusowa migracja mogła przynieść dalekosiężne teki kulturowe. Na Karaibach Indianie zniknęli zupełnie, a na ich miejscu powstały wyłącz* afroamerykańskie społeczeństwa złożone z potomków niewolników. Podobnie jak afro-rykańskie grupy na południu USA i w Brazylii rozwinęły one własną kulturę, która dziś _ u się po części atrakcyjna dla Europejczyków i ludzi europejskiego pochodzenia. Ich
_?yka, zwłaszcza jazz. należy dziś właściwie do „światowego dziedzictwa kultury" jak
3ctthoven czy Mozart, a religie. zwłaszcza tc nacechowane teologią wn//w. jak cadomblć czy m wicia w Brazylii, wzbogacona europejskim spirytyzmem, mają dziś także wiciu białych lenników.
Z zetknięcia kultur lub systemu ograniczonych kontaktów rzadziej wynikała pokoje.. „relacja kultur, trwały stosunek wzajemnych kontaktów na podstawie rów nowagi władzy -■ tycznej czy sytuacji patowej". Mogło się zdarzyć, że gra popytu i podaży prowadziła trwale - tylko ograniczonego wzajemnego zainteresowania obu stron. Taki system funkcjonował na lodnim wybrzeżu Afryki pomiędzy Europejczykami panującymi na morzu a Afrykańczykami Tonującymi na lądzie w celu prowadzenia handlu niewolnikami. Europejczycy ograniczyli się ; baz. które były pomyślane może raczej przeciw europejskim rywalom mz przeciw A' kanczykom, nie mieszając się w okrzepłą infrastrukturę afrykańskich reżimów wojskowych : średników handlowych. Dopiero u schyłku XIX w. mogli przejść do zasiedlania wnętrza Długotrwała symbioza gospodarcza przy współdziałaniu powracających z Ameryki 1 -.kańczyków /rodziła afry kańskie społeczeństwa, które wiele przejęty z europejskiej kultury • czajów społecznych, łącząc je z własnymi tradycjami. Nie przypadkiem Afry ka Zachodnia “ Ja później przewodzić dekolonizacji.
Taka relacja kultur polega najwyraźniej nie tylko na ograniczoności interesów i -iropcjczyków w danej chwili, lecz przede wszy stkim na ich względnej słabości. W Kanadzie -:rcu/i nie byli po prostu wystarczająco liczni, by kontrolować kraj w taki sam sposób, jak : - yjczycy bardziej na południc. Wynikiem tego była ich znacznie bardziej przyjazna polity ka » ~ec Indian. Natomiast jezuiccy misjonarze w Chinach mogli swoje kulturowe relacje pielęg-
• ać tylko na takich warunkach, jakie dwór cesarski uznał w danym momencie za właściwe.
Przy tym skład grup kontaktu ze specyficznymi interesami ich członków odgrywa
* -nie ważną rolę. jak sytuacja kontaktu i jej ogólne warunki. Naturalnie zarówno w Starym. . • Nowym Święcie istniała zawsze szeroko zakrojona wymiana kulturowa, ale była ona