nego wcześniej w intersubiektywnej językowej przestrzeni. W nawiązaniu do Hegla stwierdza Gadamer, iż poznanie człowieka winno zatem podążać drogą odwrotną w stosunku do fenomenologii ducha, póki nie wykaże w każdej subiektywności określającej ją substancji. W tej sytuacji każde rozpatrywanie ludzkiego bytu w oderwaniu od jego bycia w świecie, od określającej go praktyki życia, będzie dla Gadamera abstrakcją, charakterystyczną np. dla badania naukowego, które ukazuje człowieka jako właśnie podmiot oddzielony od bytu. W tekstach tego filozofa Ja ma więc nieostre granice, ujawniające się dopiero w konfrontacji z Innym, z Ty, z tradycją. Człowiek okazuje się niczym więcej jak tylko miejscem realizowania się tradycji, miejscem jej kontynuacji, miejscem jej odnawiania dzięki interpretacji.
W świetle powyższych uwag nie może dziwić fakt, że Gadamer nie rozwija w swych tekstach koncepcji podmiotu lub istoty człowieczeństwa, interesuje go bowiem nie tyle człowiek i bezpośrednie samorozumienie, ile wszelkie obiektywizacje egzystencji ludzkiej, takie jak: teksty, dzieła sztuki i inne wytwory kultury. Istotę człowieka należy więc pojmować tylko przez pryzmat tychże obiektywizacji, analizując i opisując relacje człowieka do wszystkiego tego, co jego samego tworzy. W. Lorenc, zastanawiając się nad Gadamerowskim ujęciem podmiotu, podkreśla przede wszystkim emancypacyjny aspekt hermeneutyki. Polega on na ukazywaniu nowych możliwości bycia, w szczególności tych, które zostały wykluczone przez naukowo-techniczną perspektywę rzeczywistości oraz życia. Samopoznanie nie powinno zatem mieć charakteru subiektywnego, ani - jak w przypadku nauk przyrodniczych - przedmiotowego. Jeśli celem hermeneutyki jest samorozumienie, to powinno ono uwzględniać przede wszystkim element refleksyjności ludzkiej, będącej domeną nauk humanistycznych, a więc nauk związanych z problemem rozumienia187. Zaznaczyć trzeba jednak jeszcze raz, że chodzi tu o refleksyjność uwzględniającą ludzkie bycie w świecie, dziejowość oraz językowość. Jej istotą jest to, że podmiot nie rozumie siebie bezpośrednio, lecz pojmuje siebie tylko w dialektycznym odniesieniu do „świata”, w którym egzystuje, tj. w odniesieniu do całokształtu relacji i powiązań społecznych, kulturowych oraz językowych.
87 W. Lorenc: Hermeneutyczne koncepcje człowieka. W kręgu inspiracji heideggerowskich. Warszawa 2003, s. 130.
69